[FF] Historia. |
Kinia006 « Consul » 1488137880000
| 0 | ||
Witam w moim FanFiction! Jestem Kinia i mam nadzieję że się wam spodoba c: Zapraszam do dalszych zakładek! Pewnego letniego ranka ja i Ania leżałyśmy sobie na trawce i rozmawiałyśmy o wycieczce. Rozmowę przerwały dwie myszki. Miały one specjalne pomarańczowe kaski. Podeszli do nas zaczęli rozmowę. - Idziesz z nami! Nie uda ci się uciec! - złapali Ankę za dwie łapki a ona nie wiedziała o co chodzi. - Zostawcie ją! Ona przecież nic nie zrobiła! - krzyknęłam ze łzami w oczach. - Anka! Oni nawet się nie obejrzeli, a Anka płakała. Nie chciałam jej zostawić, więc cicho poszłam za nimi. Po długiej trasie zobaczyłam że rozmawiali z szamanem. On zbudował wielką platformę i zaczynała odlatywać. Szybko wskoczyłam na jeden z balonów. Zgłaszanie postaci otwarte! formularz: Imię: Cechy: Ciekawostki: Imię: Julia Cechy: Miła, koleżeńska, odważna oraz nieśmiała Ciekawostki: Zawieszkę na ogon dostała od szamana podczas jego specjalnych występów Imię: Nieznane, ale jej przezwisko to Archi Cechy : tajemnicza, miła Ciekawostki : aktualnie brak Niedługo dodam. Dernière modification le 1499190060000 |
Bejrzie « Consul » 1488138960000
| 0 | ||
Bardzo oryginalna nazwa Powka |
Kinia006 « Consul » 1488141540000
| 0 | ||
Bejrzie a dit : Dziękuje. |
0 | ||
początek prologu wedlug mnie jest trochę podobny do prologu w Zbanowanych ale cóż |
Kinia006 « Consul » 1488143160000
| 0 | ||
Opaaal a dit : Nie czytałam go. |
Ravens12 « Consul » 1488178320000
| 0 | ||
podoba mi sie, na pewno bede czytac ^^" powodzenia! |
Kinia006 « Consul » 1488227640000
| 0 | ||
Ravens12 a dit : Dziękuję! Za kilka dni pojawi się pierwszy rozdział ^^ Dernière modification le 1488227700000 |
0 | ||
Dlaczego taki krótki prolog No prologu prologami ale bez przesady! Jak ci pisałam wcześniej za szybko coś się dzieje |
Kinia006 « Consul » 1488317040000
| 0 | ||
Malinvanilla a dit : Nie rozumiem ciebie. Jak może to za szybko się dziać? Jest taki krótki prolog, bo taki wyszedł. Rozdział 1! „Mętlik” Mówili coś do Ani a ona płakała i mówiła „Nie wiem o co chodzi! Pomyliliście się!”. Chciałam się wepchnąć w kłótnie, ale mogliby mnie złapać i już nikt nie mógł na pomóc. -Uwaga! Trzymajcie się mocno krawędzi. – usłyszałam od szamana. . Tak jak mówił każdy się mocno wziął i skręcili. Tak się bujało kiedy skręcało że ja się zerwałam z balonu. Był on śliski i nigdzie nie miałam czego się złapać, więc spadałam. Serce mi waliło jak szalone myśląc czy uda mi się przeżyć. Im dłużej czekałam na upadek tym bardziej wiedziałam że skończy się to tragicznie. Już chyba widziałam ziemię i moje ostatnie słowa które wypowiedziałam to było „Żegnajcie”. Chwila.. ja żyję? Poczułam mięciutkie futerko wokół siebie. Chciałam zobaczyć osobę która mnie uratowała. Zauważyłam dużą szaro-białą maskę na czyjejś twarzy. Zastanawiałam się skąd wiedziała że tutaj spadnę i po co mnie złapała. Rozglądała się wokoło a ja w tym czasie przytuliłam się to jej miękkiego futerka. -Chodź! – Powiedziała cicho ale głosem krzyku nieznajoma myszka. – Zaraz tu przyjdą! Nie wiedziałam o kogo jej chodziło. Pobiegłam za nią. Kiedy wreszcie stanęłyśmy zaciągnęła mnie do chatki. Kiedy tam szliśmy zauważyłam że na ogonie ma zawieszkę z księżycem. Dość ciekawiło mnie skąd ją ma, więc się spytałam - Mam pytanie. – zaczęłam. – Skąd masz zawieszkę na ogonie? -Mów na mnie Archi. – powiedziała, ale nie odpowiedziała a pytanie. – Chcesz może coś zjeść? -Chętnie. –ucieszona lekko powiedziałam. – Mogę na przykład serosteczka? -Oczywiście. Już daję – odpowiedziała idąc do innego pokoiku. Usiadłam na małej kanapie z liści czekając na nią. Kilka minut potem przyszła. Ja jadłam serosteczka, a ona patrzyła. Trochę się wstydziłam jeść coś kiedy ktoś inny patrzy. Kiedy skończyłam wzięła mnie za łapkę i popędziła do innego pokoju. Zauważyłam w nim kilka pucharów. Każdy był podpisany „Archi” zamiast jej imienia. Czy to możliwe, że nikt nie zna jej prawdziwego imienia ani nawet twarzy? Trochę mnie to dziwiło. –Usiądź tu –powiedziała już idąc w drugą stronę –Zaraz wrócę. Usiadłam, ale jak zauważyłam że już poszła podreptałam za nią. Zamknęła drzwi a ja podglądałam przez żółtą szybę. Widziałam, że zdejmowała swą maskę a pod nią kryły się długie włosy. Szkoda że nie mogłam ich zobaczyć bo tak widziałam tylko cień. Po co nosi maskę, skoro zakrywa tylko swoje długie włosy? Może to coś więcej niż tylko one. Spróbuję się kiedyś dowiedzieć. Na razie zauważyłam, że znowu założyła maskę i wychodziła, Ja szybko pobiegłam do pokoju z nagrodami i usiadłam. –Widać, że wytrzymałaś – powiedziała ze śmiechem. –Mam pytanie. –kiedyś musiałam się o to spytać i myślę, że to dobry moment. –Skąd wiedziałaś, że stamtąd spadnę? Dlaczego mnie złapałaś? -Od urodzenia mam taką czujność. Złapałam ciebie po to byś nie zmarła przecież. –Pierwsze zabrzmiało miło, a drugie z takim jej nie dowierzaniem. Ciągle miałam mętlik z pytaniami. Zależało mi, by poznać ją. Może pomoże mi znaleźć Anię? A może i o niej wie i po to mnie złapała? Lepiej nie będę jej nimi przeszkadzać. Wątpię czy kiedyś poznam odpowiedź. Teraz muszę myśleć o Anie i czy jeszcze żyje. Dernière modification le 1488317520000 |
1 | ||
Nie, Oni tak bez powodu złapali Ankę gdy wy lezalyscie Skąd się tam wzięli? Proponuje do urozmaicenia opis postaci dodać Co do rozdziału I wyglada to znacznie lepiej i miłej mi się czytało Ale a dit : Musisz uważać na powatrzajace się słowa To drugie kiedy można zamienić na ,,Gdy już skończyłam wzięła mnie za łapkę i popędziła do innego pokoju" Ale nie patrze w tekst Wiec nie wiem czy się powtarza |
Kinia006 « Consul » 1488354840000
| 0 | ||
Malinvanilla a dit : O tym będzie w dalszych rozdziałach. Przecież gdyby już wszystko wyjaśniłam nie opłacało się czytać. Co do drugiego nie zauważyłam tego. Jak możesz to już nie kłóć się tu ;; Jak chcesz czegoś się o nich dowiedzieć to poczekaj na kolejne rozdziały. Dernière modification le 1488355020000 |
Orzeszekmysz « Citoyen » 1488378420000
| 0 | ||
Kinia006 a dit : Ona sie nie kłóci, tylko daje dobre rady;) |
0 | ||
Kinia006 a dit : Ja się nie kłócę. Podpowiadam ci co można zmienić by przyjemniej się czytało. |
Kinia006 « Consul » 1499173200000
| 0 | ||
/niezły odkop Postanowiłam znowu tworzyć to ff, bo mam dużą wenę którą chcę wylać na te rozdziały. Jeszcze dziś lub jutro zrobię 2 rozdział. |
Sloncetogwia « Citoyen » 1499176800000
| 0 | ||
Prolog jest OK jeśli chcesz stworzyć FF z tajemnicami. Jeśli chodzi o ,,Rozdział 1". Możesz go dodać do pierwszych zakładek. Na twoim miejscu dodałabym opisy i screeny postaci. Tak, czy inaczej powodzenia. |
Kinia006 « Consul » 1499189400000
| 0 | ||
Sloncetogwia a dit : Ostatnie posty pisałam w marcu, a wymienione rzeczy dzisiaj dodaję. Dziekuję |
Kinia006 « Consul » 1499263320000
| 0 | ||
Właśnie skończyłam pisać drugi rozdział. Później spróbuje bardziej ogarnąć wątek i dopisać tam rozdziały. I zapraszam do drugiego rozdziału :> Rozdział 2 "Chatka" Nie wiedziałam już co zrobić. Kiedy razem siedziałyśmy na kanapie, nagle ona wyszła z pokoju, a kiedy wróciła przyniosła ciastka i ser. Strasznie się łasiłam na takie przekąski, ale bałam się zapytać. W końcu zaczęła rozmowę. - Wychodziłaś z pokoju kiedy mnie nie było? - Przystawiła bliżej mnie jedzenie patrząc zarówno na mnie i na nie. - Jak powiesz prawdę będziesz mogła wziąć ile chcesz. Nie, nie wychodziłam. - Z lekkim zdenerwowaniem wydusiłam. Bałam się, że odkryje prawdę. Próbując się opanować wsunęłam się bardziej w kanapę. - Jesteś pewna? - Dalej próbowała mnie złamać. - Pamiętaj że jak się przyznasz dam ci ile chcesz ciastek i sera. Już nie wiedziałam co odpowiedzieć. "Prawda czy kłamstwo?" Mętlik traw aż odpowiedziałam prosto, bez niepewności "Nie". - Uh, dobrze. - Miałam nadzieję że uwierzyła. - Widać że się nie łamiesz. Poprawnie zdałaś test. - Nie mogłam uwierzyć że to był test. - No a teraz.. - Wstała patrząc na mnie - Chodź za mną. Wraz z nią przez długą łąkę szłam kilka godzin. Moje nogi ledwo co się dalej ruszały i byłam strasznie zmęczona. Po kolejnych kilku godzinach stanęła. Weszłyśmy do dużej chaty, gdzie były miliony myszy. Każda grupka z nich miała dany, mniejszy domek gdzie były już jedynie ich setki. Kierowała się na tylko jedną, większą, która była ledwo widoczna. Po drodze napotykałyśmy dużo myszek mówiących "Archi wracasz tu? Jej!". Ja jedyna stojąca za nią, o głowę i więcej niższa wyglądałam jak jej dziecko. Właśnie się zatrzymała. - Już jesteśmy! - Powiedziała z lekkim uśmiechem i widoczną ulgą. - Chodź do środka. Przed wejściem przykuł moją uwagę napis przed wejściem "Królewska dusza". Zastanawiałam się co to jest. Czy to jakieś znaczenie, czy może czegoś nazwa. Kiedy już byłam w środku okazało że że tylko domek był duży, ale ilość osób w środku była mała. Średnio po przeliczeniu osób zliczyłam koło 10 myszek. Każda z nich była bardzo podobna do Archi - maska na głowie i zawieszka księżyca na głowie. Tylko jedna rzecz wszystkich zmieniała. Kolor. Każdy miał odmienną barwę ubioru. Myszki wszystkie wyglądały na miłe, ale tego typu co u niej. Wygląd tam był bardzo ładny i ciekawy. Właśnie kiedy myślałam jak tu pięknie i co sama dodałabym podeszła do nas jedna z Archi-podobnych. - Witajcie u nas! Archi to twoja córka? - Powiedziała to ze zdziwieniem, a ja lekko się obraziłam. - Wiem że nie było ciebie tu długo, ale chyba nie miałaby już tylu lat! - Nie, to nie moja córka! - Odpowiedziała ze śmiechem. - Jest na razie moją podopieczną. Jak dawno ciebie nie widziałam już Annes. - W-witaj Annes..? - Wtrąciłam się w ich początek rozmowy. - Cześć. - powiedziała lekko zdziwiona. - Jak się nazywasz podopieczno Archi? - Jestem Julia. - Nieśmiało wypowiedziałam. - Mogłybyście mi opowiedzieć gdzie jesteśmy? - Już, już myszko. Odprowadzimy cię. |
Korekiyo « Censeur » 1499524440000
| 0 | ||
To sie kupy nie trzyma o.o |