Lucianoslawn a dit :

no nie no kolejny rpg o pokemonach

pewnie mi napiszecie ''BO TAMTEGO NIE CHCE NAM SIĘ ODKOPYWAĆ''

ninoczkaaa a dit :

Lucianoslawn a dit :VoirMasquer

no nie no kolejny rpg o pokemonach

pewnie mi napiszecie ''BO TAMTEGO NIE CHCE NAM SIĘ ODKOPYWAĆ''

Lucia, gdybyś czytała uważnie, dowiedziałabyś się czemu jest kolejne RPG o pokemonach :) Kupić okulary? Hę?
Zauważ też, że ty sama robisz pierdyliard RPGów o zwierzętach. Mam je wymienić wszystkie? No właśnie.
Także proszę, abyś nie czepiała się o coś, jak sama nie jesteś taka Święta.

[
Imię: Nami, chociaż często przedstawia się jako Mi.
Wiek: Można powiedzieć, że dziecko.
Płeć: Dziewczynka
Pokemon: Minccino
Charakter: To wesołe i otwarte na świat dziecko. Często dużo rzeczy poznaje, ale mimo to jak na swój wiek dosyć "dojrzałą". Odważna, lubi nowe wyzwania, ale tylko wtedy, kiedy potrafi je zrobić. Często się denerwuje, jest niecierpliwa.
Miejsce zamieszkania: Ten malutki pokemon mieszka wszędzie! Dosłownie.
Partner: Nie.
Ulubiony pokemon: Nidoran, tak. Uwielbia te typy, one są takie słodziutkie! Charizard. Jest on zaraz po nidoranie!

lucianoslawn a dit :

ninoczkaaa a dit :VoirMasquer

Lucianoslawn a dit :VoirMasquer

no nie no kolejny rpg o pokemonach

pewnie mi napiszecie ''BO TAMTEGO NIE CHCE NAM SIĘ ODKOPYWAĆ''

Lucia, gdybyś czytała uważnie, dowiedziałabyś się czemu jest kolejne RPG o pokemonach :) Kupić okulary? Hę?
Zauważ też, że ty sama robisz pierdyliard RPGów o zwierzętach. Mam je wymienić wszystkie? No właśnie.
Także proszę, abyś nie czepiała się o coś, jak sama nie jesteś taka Święta.

po zobaczeniu tytułu ''pokemon'' chciałam to napisać
ja nawet nic z tego nie przeczytałam

TU JEST ICH CORAZ WIĘCEJ
KEVDKCJEJSBDNSJSJ!!!!!
Zacząłem się powoli wycofywać

Myślałem, że już sobie poszli, tak więc szedłem dalej i potknąłem się o coś puchatego i gorącego...

"Aaah!!!"

Zjadłem jeszcze kilka jagód, a później skierowałem się nad wodopój.

Woah!
Odsunęłam się od... CZY TO DZIECKO?
Zmartwiona, że mogło się mu coś stać, pacnęłam go łapą. Nie mogę go podnieść. Boję się, że go oparzę. Chociaż... Jest to mało prawdopodobne.

~Wszystko okej? Nic Ci nie jest? W porządku?

Wstałem, chyba nadal depcząc po tym puchatym czymś. Chyba ogonem...

Kto to mówił?! Spojrzałem w losową stronę.

"...Chyba..."

Uhm... Pacnęłam delikatnie nosem malucha, aby zszedł mi z ogona.

~Chyba? Nic Cię nie boli, prawda?

Poruszyłem się gdzieś, ale nic dookoła mnie nie było, przestraszyłem się.

"...N-Nie...

Kim ty jesteś?"

Jednym z moich ogonów pogładziłam dzieciaka po głowie.

~Ninetales. A ty? Jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam malucha takiego gatunku! Gdzie Twoi rodzice?

Ah, powinnam się powstrzymać z tyloma pytaniami...

~A jeżeli chodzi o imię... Nine.

Oh, Deino! Fascynujące!
Natomiast zaś, smutna historia dzieciaka wzruszyła mnie.
Dalej go gładząc swoim ogonem, odparłam czule:

~Każdy kiedyś ewoluuje. W końcu nastąpi tego czas.

Uśmiechnęłam się i położyłam na wspaniałej trawie

~Nie jesteś bezużyteczny. Każdy tutaj odgrywa jakąś ważną rolę. Ty również.

Zacząłem biec.
Byle dalej od nich!

Przyjemne było uczucie, jakby ktoś mnie głaskał. Hmm.

"Moja rola to gryzienie rzeczy i gubienie się...?

...I nie chce ewoluować..."

...Naprawdę, nie chce.

~Nie chcesz ewoluować? Ależ dlaczego? Przecież, wtedy być może byś cokolwiek widział... Czyż to nie wspaniałe?

Uśmiechnęłam się.

Hmm.

"...Nie chce być jak moi rodzice...

...Wolę być sobą niż być Hydreigonem..."

...