~ DEPHALA ~

Huh?

~ Hej! Niektóre harpie są ładne. ~

~ I kiedy powiedziałam cokolwiek o wyglądzie? ~

Hm!
- Nie powiedziałaś! Ale spojrzałaś na nas jak na najgorsze kreatury!
Wstałam i pomaszerowałam w kierunku demona.
Wyciągnęłam rękę w jej/jego stronę
- Jestem Daia

~ DEPHALA ~

Zrobiłam uścisk dłoni z Daią.

~ Mhm, Dephala ~

Spojrzałam ku wyjściu z groty.

~ Chodźcie, odprowadzę was do wioski. ~

~ Nie mogę się teleportować bo nie znam jej dokładnego położenia. ~

Wstałam, i kierowałam się do wyjścia.

Ning

Harpie już odleciały?

Najlepiej sprawdzić..

Wyjrzałem przez okno.

Nigdzie ich nie widziałem..

ale pióra jakby nadal latają w powietrzu, dziwne..

KOLONIA


Harpie zdawały się już odejść.
Ale kto wie? W każdym momencie mogą wrócić.

Do wioski?
- Ale po co?

Anahsia

- Bo tam jest nasz dom? Tfu, jego brak?

Ning

Nie ma ich..

aha..

~ DEPHALA ~

Spojrzałam na Daię.

~ Chyba że jesteś gotów zostać tutaj jako królik doświadczalny ~

Zaśmiałam się.

~ Nie polecam, chodźmy. Harpie pewnie już się uspokoiły. Ich głupie łby nie mogą pojąć tych całych "metalów" ludzi ~

Nie wiem, coś dziwnie by było, gdyby Xia mnie tak zobaczyła z nimi. Trochę siara.
Odwróciłam się w stronę tej mniejszej.

~ Wiecie, lepiej w wiosce niż w lesie. Tam da się żebrać. A w lesie, chyba, że jest się Driadą, od drzew ani głodnych wilków nie wyżebrzesz ~

Ha?! Żebrać?!
Wolałabym zostać prostytutką, niż chodzić od człowieka do człowieka "Daj pan na chleb"! To najbardziej upokarzające, co można zrobić! Huh!
- Chyba sobie żartujesz!

- Fakt. Ale my nie żebrzemy. Choć i tak z wilkami się nie zaprzyjaźnimy.

Ning

Nieważne... pójdę się przewietrzyć.

Wyszedłem poza dom, rozglądając się.

../color]

~ DEPHALA ~

Ludzie są niemożliwi.

~ To co wy do jasnej cholery chcecie robić w życiu? ~

CO Z NIĄ JEST NIE TAK
- NA PEWNO NIE CHODZIĆ OD LUDZIA DO LUDZIA I BŁAGAĆ O PIENIĄDZE!
PFFT!

~ DEPHALA ~

NO PRZECIEŻ

~ Aha! Jesteście złodziejkami! ~

~ Czaje. ~

Uśmiechnęłam się, i zaczęłam iść w stronę tej wioski.

...
Czy podkradanie resztek zalicza się do złodziejstwa? W końcu i tak je wyrzucają, nie?
- Znalazła się mistrzyni zapłonu - mruknęłam do siebie niezadowolona.
Chwyciłam młodszą dziewczynkę za rękę i zaczęłam powoli iść za Dephalą

~ DEPHALA ~

Zaśmiałam się ponownie.

~ Wiecie, u nas jest tak, że rób, co chcesz. I co ci się podoba. ~

~ Nie wiem jakie macie tutaj prawa, ale jak to robisz, bo chcesz, to mi to nie przeszkadza. ~

Coś czuję że tutaj kradzież jest poniżana, jak u Gaii.

Huh, nawet nie wiem, jak karają za kradzież czegokolwiek!
- Aaah, u nas obowiązuje jakieśtam prawo! Mama kazała mi wykuć zasady swego czasu..! Gorzej jest z ich przestrzeganiem! Hah! - powiedziałam z uśmiechem.
Nie jestem żadnym wielkim badass'em i przestępcą, ale od czasu do czasu zdarzy mi się zrobić coś głupiego!

Trzymałam Daię mocno za rękę.

chryste nie ja uciekam stad
Nie wytrzymam z tymi mewami


Szybko zlapalam za kawalek chleba i zaczelam wychodzic z karczmy.

Czemu tu byly takie mewy co sie dzialo dafuk