Babilon

Splint

Usiadł sobie przy najbliższym stoliku, co w tym przypadku było kwadratowym stołem na środku jadalni..
Założył nogę na nogę i zdjął swoje rękawice na tą chwile.

Dernière modification le

#122

W mieście Babel, tradycyjne kunszty prosperowały. Naboje były sprzedawane jedynie przez jeden sklep, specjalnie dla Łowców.
Niestety, broń palna była całkowicie zabroniona na sprzedaż. W oficjalnych sklepach, Syana i Yvan mogli znaleźć miecze, noże, łuki i różne przestarzałe zbroje. W sklepie z nabojami, mieli dostępne następującą amunicje:

30 G - 5x Nabój - Używany do Broni Palnej
42 G - 3x Nabój Grafitowy - Używany do Broni Palnej. Może przebijać się przez przeciwników i zranić więcej niż jednego pojedynczym strzałem
75 G - 2x Nabój Szardytu - Używany do Broni Palnej. Trafienia Paraliżują cel na turę i ignorują wszelkie redukcje DMG u celu

W reszcie:

48 G - Prosty Sztylet - 1H - 2 DMG - Mała szansa na wywołanie Krwawienia.

112 G - Stary Rapier - 1H - 4 DMG - Może parować niektóre ataki

158 G - Rapier - 1H - 5 DMG - Może parować niektóre ataki

125 G - Mały Buzdygan - 1H - 3 DMG - Trafienia krytyczne Ogłuszają cel na turę

190 G - Wielki Buzdygan - 2H - 8 DMG - Trafienia mają szansę na Ogłuszenie celu na turę. Trafienia krytyczne zawsze Ogłuszają

98 G - Prosta Włócznia - 2H - 6 DMG. Może być rzucona z małą szansą na trafienie, lecz dużą szansą na trafienie krytyczne

166 G - Łuk Myśliwski - 2H - 4 DMG - Wymaga Strzał

212 G - Długi Łuk Mistrzowski - 2H - 8 DMG - Celność zwiększa się wraz z Atletyką. Wymaga Strzał

17 G - 5x Strzała - Używana do Łuków

#123

Felix zbliżał się do swojej pracowni, najpewniej mając gościa z czapką na oku. Chłopak odskoczył od swojego oparcia w formie ściany budynku i zniżył fajkę.
- Yo. - powiedział, unosząc dłoń i lekko nią machając do Felixa. Sam Felix za bardzo nie miał pojęcia, kim tajemniczy chłopak był. Najpewniej jakiś żółtodziób. Uśmiechał się, zrelaksowany i oczekiwał jakiejś reakcji od inżyniera.

#124

STATYSTYKI

Syana przez chwilę nie mogła doliczyć się własnej kasy. Nie była najlepsza w zabawie z cyframi i dobrze to wiedziała, więc wykalkulowanie zakupów chwilę jej zajęło. Kiedy w końcu uznała, że na pewno zabraknie jej 4 G, umarła w środku. Nerwowo spojrzała w stronę Yvana. Nie wypadało w końcu pożyczać pieniędzy, ale może skoro się ziomeczkowali to?
"Uhm, masz może 4 ziko na pożyczenie?"

#125

O choćby takiej broni to mógłbym sobie pomarzyć.. Pomyślał trochę zrezygnowany. No cóż, może powinien uzupełnić trochę artykułów medycznych, skoro na typową broń do walki nie za bardzo go stać.
Albo w końcu zacząć oszczędzać.
- Pewnie. Mnie na razie na nic nie stać. - Spojrzał na kobietę z uśmiechem i wyjął 4G które dał Syanie.

STATYSTYKI - Yvan Perator Khazarus

#126

Felix był coraz bliżej warsztatu. To przechadzanie się było trochę niekomfortowe, gdyż chłop w kapeluszu cały czas się na niego gapił. Ostatecznie przestał się opierać i się z nim przywitał jak człowiek z człowiekiem.

~Czołem.

Stanął przed swoją fortecą i odwrócił się do niego.

~Mogę ci w czymś pomóc?

No co, warto być uprzejmym.

STATYSTYKI - Felix White

#127

Janette stosunkowo miło minęły te trzy tygodnie. Pozbyła się chociaż na jakiś czas tych idiotów, Arkon Dor nie próbowała nic głupiego, a Signia... to Signia. W skrócie wspaniałe trzy tygodnie bez żadnych problemów.
Teraz jednak byli wzywani na jakąś misję, więc dobrze by było się przygotować.
Z takimi myślami Janette ruszyła do najbliższego sklepu zbrojeniowego z zamiarem kupienia większej ilości naboi i może jakiegoś uzbrojenia.

STATYSTYKI

Dernière modification le

#128

H o p e

Po krótkim czasie, Hope wróciła, umiejętnie trzymając dwie tace z posiłkiem dla swoich dwóch 'klientów'.
Najpierw dotarła do Splinta, i wręczyła mu prostą, dobrze posoloną jajecznicę. - Smacznego. -
Później przyszła do Zety, trzymając jej tace ze świeżymi wypiekami - czterema kromkami z bagietki i dwoma brioszkami pokrytymi odrobinkę rozpuszczonym cukrem z pudru. Było to... dużo. Na deseczce leżały dwa jajka sadzone. Było to... więcej niż jej 'rozkaz' najpewniej miał na myśli, ale i tak podała.
- Smacznego. -
- Żałuję, że Pani nie przychodzi tutaj częściej~ Zawsze jesteś tutaj mile widziana. -

#129

Rzucił lekko psotnym uśmiechem.
- O, każdy może! - wysunął dłonie na strony, wydając cichy śmiech pod nosem.
- Nie sądzisz, że wszystko byłoby o wiele prostsze, gdyby to każdy sobie pomagał? -
Poprawił trochę swój szalik i zbliżył się do Felixa, patrząc na niego z góry. Chłopak był dość wysoki i miał jakieś 180 cm wzrostu.

#130

Janette ruszyła aby uzupełnić amunicję.

30 G - 5x Nabój - Używany do Broni Palnej
42 G - 3x Nabój Grafitowy - Używany do Broni Palnej. Może przebijać się przez przeciwników i zranić więcej niż jednego pojedynczym strzałem
75 G - 2x Nabój Szardytu - Używany do Broni Palnej. Trafienia Paraliżują cel na turę i ignorują wszelkie redukcje DMG u celu

Dodatkowo, szukała jakiejś zbroi dla siebie:

146 G - Wzmacniana Skórzana Tunika - Tułów - +3 HP

94 G - Silne Buty - Stopy - +1 HP. Ataki z podziemi i Spowolnienia skierowane na ciebie są mniej efektywne

76 G - Zwinna Garda - Ręce - Ataki wręcz skierowane na ciebie zadają o 2 mniej DMG, gdy atakujesz agresora

242 G - Płaszcz Starych Łowców - Tułów - +3 HP, +1 AP, +1 SPD - Ataki wręcz zadają ci o 1 mniej DMG

#131

Zeta Arkon Dor

Zeta podczas czekania bawiła się kosmykiem włosów ciągle owijając go sobie wokół palca. Na swoje śniadanko poczekała parę minutek.
W końcu, spostrzegając jak Hope wychodzi zza lady bacznie wypatrywała swojego jajeczka i kromki chleba, tylko że...
Z daleka wyglądało to jak zamówienie kogoś innego. Dziewczyna wróciła ręką do swojego kosmyka włosów, opierając się łokciami o stolik.

Gdy Hope podeszła do stolika Zety, brunetka wydała się z lekka zdziwiona. Spojrzała się raz na blondynkę a raz na jedzenie, i tak może z dwa razy, aż w końcu zdołała z siebie coś wydusić.

To... na pewno dla mnie? ...

Głos Zety był trochę cichy, jakby... nie chciała sugerować, że maido pomyliła zamówienia z tamtym chłopakiem z maską ale... !
Ugh, mogła się w ogóle nie odzywać..!

Statystyki

#132

H o p e

Hope uśmiechnęła się ciepło, i po postawieniu lady na stoliku Zety, pozwoliła sobie zbliżyć się do niej i bardzo delikatnie ułożyć swoją ciepłą, lewą dłoń na prawym ramieniu dziewczyny, kucając trochę aby zbliżyć się do niej. Mówiła teraz naturalnie cicho, bardzo spokojnym głosem.
- Jesteś kochana, wiesz? Cóż za okrutny przewrót losu sprawił, że taka bezcenna dziewczynka jak ty trafiła do Łowców? - po namyśle dodała, - Zjedz tyle, ile możesz, moja droga. Rozluźnij się. Tutaj możesz być bezpieczna. -
Powstała, i jeszcze na tą chwilę nie zdjęła swojej dłoni z ramiona Zety, uśmiechając się ciepło.

#133

Oho, ktoś tu się dziwnie zachowuje. Zamiast gadać co chce to wali farmazony i się do niego zbliża. Felix instynktownie się odsuwa.

~Byłoby, lecz niestety ludzie posiadają 2 cechy przeczące temu: Zazdrość i chciwość.

Jego mina nic a nic się nie zmieniła, ale ten koleś serio podejrzany jest, duh.

~Do rzeczy i powoli. Chcesz ubić interes czy po prostu chcesz ze mną porozmawiać?

Elo najwyżej mu kurna wywale z klucza ezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

STATYSTYKI - Felix White

#134

Splint

Przy stoliku Splint zdjął swoją maskę, ukazując swoje rude włosy i dosyć surową oraz styraną twarz.

Splint, gdy otrzymał jedzenie, od razu zabrał się do jedzenia i zaczął w dosyć nienaturalnie szybkim czasie wsuwać jajecznicę niezbyt kulturalnie do tego.
Po skończeniu jedzenia, rozluźnił się na krześle zakładając nogę na nogę czekając na Hope.

Dernière modification le

#135

Sam się po chwili trochę odsunął i zbliżył otwarte dłonie do siebie.
- Ah, wybacz! Nie chciałem cię wystraszyć. -
Złapał się za koniec czapki, i kłaniając się zdjął ją, odgrywając dość imponującą sztuczkę. Poruszył czapką wedle okręgu przed sobą i ją podrzucił w niebo. Gdy w pełni się ukłonił, minęła ledwie sekunda czapka spadła idealnie z powrotem na jego łeb.
- Vera jestem. Cała przyjemność po mojej stronie. -
Nadal lekko kłaniając się, podał dłoń Felixowi.
- Postanowiłem się zapoznać z moim... - chuchnął raz, - ...Przyszłym wspólnikiem. -
Rzucił w inżyniera przenikliwym wzrokiem.

#136

Obecnie to chłopak był w drodze do biura Matthiasa po tym jak otrzymał wezwanie w sprawie jakieś ważnej misji i przy okazji awansu. Oczywiście słowa "ważna misja" bardzo mało mówiło Theodorowi przez co no, troszeczkę się bał o co dokładnie chodzi w tejże misji. Ale hej! Patrząc na pozytywy przynajmniej będzie miał co robić jeżeli by ją przyjął, co nie? W końcu no uh.... przez to, że został zostawiony przez drużynę do, której należał, więc obecnie był no... bezrobotny.

Statystyki

Dernière modification le

#137

Okazało się, że chłop er.. No nie chciał go przestraszyć. To nie tak że go przestraszył, po prostu zachowywał się defensywnie, HMPH. Akurat numer z czapką był.. Fajny. Nawet. Niestety go nie skomentował, ale rękę mu podał.

~...Felix.

Potrząsnął rączką 3 razy i go puścił.

~Wspólnik? Kto cię przysłał?

Nie mógł wymyślić ani jednej osoby, która coś mu wspomniała że będzie miał wspólnika. Dalej lekko niepewny myślał, że Vera rozwinie temat. A może go w bambuko robi i mu dom okradają od tyłu teraz?

STATYSTYKI - Felix White

#138

Zeta Arkon Dor

A-aah... D-dziękuję...

Zeta przypatrzyła się Hope dość w szoku gdy ta zbliżyła się do niej, kładąc rękę na ramieniu. po chwili jakby jej całe policzki się zarumieniły, a ona jedynie potrafiła wgapić się w swoje śniadanie. Nie wiedziała jak zareagować na dotyk dziewczyny, więc po prostu siedziała nieruchomo, co chwila przesuwając wzrok gdzie indziej.

Jedzenie które przyniosła Hope wydawało się być z lekka przesadą dla dziewczyny. Sama czuła się nieco źle z powodu że blondynka zmarnowała na nią niepotrzebnie jedzenie i czas, więc... na moment odwróciła się całkiem od kobiety w poszukiwaniu portmonetki. Szybciorem wyjęła z 25 glis, jakby starając się wynagrodzić cenny czas który maido spędziła na szykowaniu tego dla niej.

um,.. proszę!
Nie musiała pani...

Statystyki

#139

V e r a

Chrząknął cicho, prostując się i rozglądając nonszalancko, szumiąc pod nosem...
- Matt powiedział, że pewien mały geniusz byłby zainteresowany moimi odkryć- -
Zatrzymał się, gdy zauważył Teosia idącego drogą w pobliżu. Pomachał do niego raz, kiwając głową, i później odwracając się z powrotem do Felixa.
- Twoje wynalazki są doprawdy fascynujące. - schował ręce w kieszeniach - A materiały użyte do nich... -, no i wyciągnął jeden, bardzo mały odłamek czerwonego kryształu - wyciągając dłoń ku Felixowi aby go widział dokładnie.
- ...Tak samo fascynujące. - na jego twarzy malowało się coś na rodzaj dumy, gdy uniósł brwi w oczekiwaniu na odpowiedź chłopca.

#140

STATYSTYKI

Po chwili jednak przemyślała dokładnie co chciała zrobić i podziękowała za kasę.
"Dobra, n-nieważne! Wezmę tylko 10 pocisków.. tych zwykłych... Pospieszmy się trochę, "

English	Français
Português do Brasil	Español
Türkçe	Polski
Magyar	Română
العربية	Skandinavisk
Nederlands	Deutsch
Bahasa Indonesia	Русский
中文	Filipino
Lietuvių kalba	日本語
Suomi	עברית
Italiano	Česky
Hrvatski	Slovensky
Български	Latviešu
Estonian

Langue