Atelier 801
Kemishiii 
 |  Kemishiii #0000
Date d'inscription : 20/03/2013 Communauté :  Polonaise Messages : 650 Prestige : 18 Niveau : 1  Hors ligne Genre :  Féminin |
Derniers messagesImage : http://pu.i.wp.pl/bloog/78285320/51138110/js_SG_big.jpg
Cette image a été masquée par défaut afin de préserver votre vie privée.
Witam na profilu szalonej kapeluszniczki, która zjada myszki takie jak ty na śniadanie bardzo lubi myszki i chętnie im pomaga >:) Możesz tutaj dowiedzieć się o mnie paru ciekawych (chyba) rzeczy. Może mamy wspólne cechy? :o
Mój ulubiony kolor to niebieski : )
Imienia z zasady nie podaję, ale jest bardzo ładne x) Możesz za to mówić pisać do mnie Kemi, Kem, Kemishi. Mam 14 lat, co za tym idzie - jestem w 2 gimnazjum. Tyle moich danych personalnych.
Moją wielką pasją jest czytanie - kocham fantasy i książki obyczajowe, ale o tym więcej w zakładce fandomy ♥ Interesuję się też rysowaniem i malowaniem + wszelkiego rodzaju rękodziełem. Na komputerze nie idzie mi tak dobrze, może kiedyś będzie lepiej xD
Moim ulubionym sportem jest pływanie ♥ Kocham to robić, trenuję od przedszkola i nie zamierzam przestać.
Ulubiony aktor - Johnny Depp ♥ Kocham wszystkie filmy z nim, a mój najulubieńszy film w życiu to Piraci z Karaibów.
Bardzo chętnie popiszę z innymi miłośnikami tych filmów lub pozycji wymienionych w następnej zakładce - fandomy.
Ulubione jedzenie? Oj, dużo tego - ja kocham jeść (nie jestem gruba. serio c:) To tak... pstrąg smażony na maśle z czosnkiem ♥ Crème brûlée i tiramisu, koniecznie klasyczne! Czekolada mleczna firmy Wedel. Wszelkiego rodzaju pierniki ♥ Popcorn - mogę jeść kilogramami :) Brzoskwinie i nektarynki, winogrona, borówki = moje ulubione owoce. Nie piję żadnych napojów gazowanych (y)
Jestem miłą i kulturalną osobą, niestety, jeśli ktoś mnie wkurzy - wyłazi ze mnie diabeł. Nie oznacza to, że wyzywam od najgorszych - wytykam najdrobniejsze błędy... kto się ze mną kiedyś pokłócił lub widział jak to robię, ten wie :v Nie polecam.
Image : http://scontent-b.cdninstagram.com/hphotos-xap1/t51.2885-15/10388058_598336816930504_1978561699_a.jpg
Cette image a été masquée par défaut afin de préserver votre vie privée.
Jak już pisałam, uwielbiam czytać. Na początek wymienię po prostu, kim jestem, a członkowie tych fandomów zrozumieją o co chodzi x)
• Demigod - mój najważniejszy fandom ♥ Melduję się jako dziecię Posejdona ^^ (dalej idą już w przypadkowej kolejności)
• Disnerd
• Pegasis
• Potterhead
• Tribute
• Zwiadowczyni
• Shadowhunter
Poza tym czytałam też inne książki: Trylogia Czarnego Maga + Trylogia Zdrajcy + Uczennica Maga, Era Pięciorga, Złodziejska Magia autorstwa Trudi Canvan; trylogia Wilken autorstwa Di Toft; wszystkie części serii Baśniobór autorstwa Brandona Muila; cykl Ziemiomorze Ursuli K. LeGuin; Władca Pierścieni + Hobbit, czyli tam i z powrotem - autorem jest J. R. R. Tolkien; Opowieści z Narnii, których autorem jest C. S. Lewis (notabene kolega ze studiów Tolkiena); większość książek Cornelii Funke; cała Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz... mogłabym długo tak wymieniać, ale to są te, które lubię najbardziej (XD) i które wszyscy znają :) Jak już pisałam, zapraszam do korespondencji >:3
Image : http://www.transformice.com/wp-content/uploads/2012/01/sourislettre.png
Cette image a été masquée par défaut afin de préserver votre vie privée.
Jak może wiecie, jestem właścicielką bloga Poradnik Transformice który prowadzę razem z myszkami Bitilol i Mychaxyz.
Zapraszam serdecznie: http://poradnik-transformice.blogspot.com/
Co tam znajdziecie? Nowości, poradniki, ciekawostki, stylizacje :)
Jeśli chcesz zostać redaktorem/redaktorką bloga, zajrzyj do zakładki Nabory.
Jeżeli masz pytanie w sprawie Transformice, możesz też zajrzeć na blogowy ask: http://ask.fm/Poradnik_Transformice
Postaram się pomóc : )
Chętnie odpowiadam na wiadomości, ale proszę o przestrzeganie paru zasad c:
Nie odpowiadam na wiadomości, gdzie nie są przestrzegane podstawowe zasady ortografii i interpunkcji, oraz takie gdzie nie ma polskich znaków (a powinny być).
Tyle co do wiadomości tutaj.
Możecie też pisać na maila (jeżeli znacie. tutaj nie podam :P)
Znajdziecie mnie w plemieniu Marzyciele - i TAK, mam rangę na zapraszanie, jeżeli chcecie dołączyć, MOŻECIE pisać do mnie.
Odpowiadam na komentarze na blogu, shouty, aski.
W akcie całkowitej desperacji możesz wysłać gołębia pocztowego.
Image : http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201302/1361581775_qotsyp_600.jpg
Cette image a été masquée par défaut afin de préserver votre vie privée.
Nie odpowiadam na wiadomości, gdzie nie są przestrzegane podstawowe zasady ortografii i interpunkcji, oraz takie gdzie nie ma polskich znaków (a powinny być).
Tyle co do wiadomości tutaj.
Możecie też pisać na maila (jeżeli znacie. tutaj nie podam :P)
Znajdziecie mnie w plemieniu Marzyciele - i TAK, mam rangę na zapraszanie, jeżeli chcecie dołączyć, MOŻECIE pisać do mnie.
Odpowiadam na komentarze na blogu, shouty, aski.
W akcie całkowitej desperacji możesz wysłać gołębia pocztowego.
A tutaj parę cytatów z moich ulubionych filmów i książek : ) UWAGA! Może zawierać spoilery!
Piraci z Karaibów
Jestem nieuczciwy i uczciwe możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni. Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie... głupiego.
Czego szukasz w Port Royal, panie Smith?
-Tak, tylko nie kłam!
-W takim razie, przyznam się. Zamierzam zaabordować jeden z tych statków, zebrać na Tortudze załogę, najeżdżać, napadać, plądrować i robić inne pirackie rzeczy.
-Powiedziałem, nie kłam!
-Chyba mówi prawdę...
-Jeżeli by nie kłamał, nigdy by nam nie powiedział.
-Chyba, że by wiedział, że w prawdę nie uwierzycie.
-Wyglądasz okropnie! Co tu robisz?
-(Norrington)-Zatrudniłeś mnie! Moją winą jest, że masz małe wymagania?
-Dziwnie pachniesz...
– Elizabeth... nasz związek nie miał przyszłości, kochanie. Przykro mi. Will... Ładny kapelusz.
Percy Jackson
Jeden z ogierów przydreptał przez gnój i zarżał gniewnie w moim kierunku.(...) Usiłowałem zagadać do niego w myślach. Udaje mi się to z większością koni. Hej, powiedziałem. Przyszedłem, żeby oczyścić wasze stajnie. Fajnie, co?
Tak! odpowiedział koń. Wejdź do środka! Zjemy cię! Pyszny heros!
Jestem synem Posejdona, zaprotestowałem. On stworzył konie.
Zazwyczaj to oświadczenie zapewnia mi specjalne traktowanie w końskim świecie. Nie tym razem.
Tak! Przytaknął koń z entuzjazmem. Posejdon też może wejść! Zjemy was obu! Owoce morza!
-A jak umarliście, co?
Szturchnąłem Grovera.
- Och - powiedział - No... utonęliśmy ... w wannie.
-Cała trójka? - zapytał Charon.
Potaknęliśmy
-To musiała być duża wanna.
Wyglądał na zaniepokojonego, ale nie trwało to długo.
-Ej, mogę zobaczyć twój miecz?
Pokazałem mu Orkan i wytłumaczyłem, że wystarczy odetkać długopis, żeby stał się mieczem.
-Super! Czy w nim kiedyś skończy się atrament?
-Yyy, no, ja w sumie nigdy nim nie piszę.
-I naprawdę jesteś synem Posejdona?
-No, tak.
-W takim razie pewnie świetnie serfujesz?
Spojrzałem na Grovera, który z trudem powstrzymał się od śmiechu.
-Rany, Nico - powiedziałem. - Nigdy nie próbowałem.
Zasypywał mnie pytaniami. Czy dużo się kłócę z Thalią, skoro ona jest córką Zeusa? (Nie odpowiedziałem). Skoro matką Annabeth jest Atena, bogini mądrości, to dlaczego Annabeth nie wymyśliła czegoś mądrzejszego od spadania z klifu? (Zdołałem powstrzymać się od uduszenia go za to pytanie). Czy Annabeth jest moją dziewczyną? (Po tym pytaniu miałem ochotę włożyć dzieciaka do worka po mięsie i rzucić na pożarcie wilkom).
Thalia przewróciła oczami.
- Ech, wy, satyrowie. Wszyscy kochacie się w Artemidzie. Nie dociera do was, że ona nigdy tego nie odwzajemni?
- Ale ona jest... ekologiczna - powiedział omdlewajacym głosem.
- Palma ci odbiła - podsumowała Thalia.
- Daktylowa - odrzekł rozmarzonym głosem Grover. - Tak.
Zwiadowcy
Halt Siwobrody znany jest,
Ten co waleczne serce ma
Z tego że, nożem strzyże się
I czesze się widelcem
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Bywaj mi, bywaj zdrów
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Jutro spotkamy my się znów" -Will, tom 5, s.75
Halt Siwobrody wśród kóz ma swój dom, tak ludzie
powiadają
Od lat nie zmieniał skarpet on, lecz kozy nie narzekają
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Bywaj mi, bywaj zdrów
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Jutro spotkamy my się znów
Panie! Ja jechać cię zabić!
Zwykły łucznik ćwiczy, aż zacznie trafiać. Zwiadowca ćwiczy, aż przestanie chybiać.
Umiejętności negocjacyjne Skandian ograniczają się do wymachiwania toporem nad głową i wrzasku "Dawać wszystko co macie!".
- Ta sztuka z dwoma nożami to świetna rzecz, ale czy przypadkiem nie byłoby lepiej po prostu zastrzelić szermierza z łuku, nim zdoła podejść na tyle blisko, żeby użyć miecza?
- O tak, Willu. Z pewnością byłoby znacznie lepiej. Co jednak zrobisz, jeśli akurat pęknie ci cięciwa?
- Pewnie spróbuję uciec i ukryć się.
- A jeśli nie będzie dokąd uciec? Wyobraź sobie, że za plecami masz przepaść. Jeszcze krok i po tobie. Cięciwa twojego łuku właśnie pękła, a przed sobą masz groźnego przeciwnika uzbrojonego w miecz. Cóż wtedy?
- No tak, pewnie wtedy musiałbym walczyć.
- Otóż to. Unikamy walki wręcz, jeśli to tylko możliwe. Czasem jednak bywa, że nie ma innego wyboru, więc jednak lepiej być przygotowanym, prawda?
- Pewnie tak - przyznał Will. Do rozmowy znów wtrącił się Horace:
- A co, jeśli trafi się topornik?
- Topornik?
- No właśnie. Człowiek uzbrojony w topór. Czy wasze noże przydają się na coś w starciu z przeciwnikiem, który wyposażony jest w topór bojowy?
- Nie radziłbym nikomu stawać przeciw bojowemu toporowi, mając do dyspozycji tylko dwa noże.
- To co mam robić? - spytał Will.
- Masz go zastrzelić.
- Ale nie mogę. Pękła cięciwa.
- No to uciekaj, schowaj się gdzieś.
- A przepaść? - zaoponował Horace. - Za plecami ma urwisko, a przed sobą groźnego topornika.
- I co teraz ze mną? - nalegał Will.
- Skacz do przepaści. Tak będzie prościej i schludniej.
Piraci z Karaibów
Jestem nieuczciwy i uczciwe możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni. Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie... głupiego.
Czego szukasz w Port Royal, panie Smith?
-Tak, tylko nie kłam!
-W takim razie, przyznam się. Zamierzam zaabordować jeden z tych statków, zebrać na Tortudze załogę, najeżdżać, napadać, plądrować i robić inne pirackie rzeczy.
-Powiedziałem, nie kłam!
-Chyba mówi prawdę...
-Jeżeli by nie kłamał, nigdy by nam nie powiedział.
-Chyba, że by wiedział, że w prawdę nie uwierzycie.
-Wyglądasz okropnie! Co tu robisz?
-(Norrington)-Zatrudniłeś mnie! Moją winą jest, że masz małe wymagania?
-Dziwnie pachniesz...
– Elizabeth... nasz związek nie miał przyszłości, kochanie. Przykro mi. Will... Ładny kapelusz.
Percy Jackson
Jeden z ogierów przydreptał przez gnój i zarżał gniewnie w moim kierunku.(...) Usiłowałem zagadać do niego w myślach. Udaje mi się to z większością koni. Hej, powiedziałem. Przyszedłem, żeby oczyścić wasze stajnie. Fajnie, co?
Tak! odpowiedział koń. Wejdź do środka! Zjemy cię! Pyszny heros!
Jestem synem Posejdona, zaprotestowałem. On stworzył konie.
Zazwyczaj to oświadczenie zapewnia mi specjalne traktowanie w końskim świecie. Nie tym razem.
Tak! Przytaknął koń z entuzjazmem. Posejdon też może wejść! Zjemy was obu! Owoce morza!
-A jak umarliście, co?
Szturchnąłem Grovera.
- Och - powiedział - No... utonęliśmy ... w wannie.
-Cała trójka? - zapytał Charon.
Potaknęliśmy
-To musiała być duża wanna.
Wyglądał na zaniepokojonego, ale nie trwało to długo.
-Ej, mogę zobaczyć twój miecz?
Pokazałem mu Orkan i wytłumaczyłem, że wystarczy odetkać długopis, żeby stał się mieczem.
-Super! Czy w nim kiedyś skończy się atrament?
-Yyy, no, ja w sumie nigdy nim nie piszę.
-I naprawdę jesteś synem Posejdona?
-No, tak.
-W takim razie pewnie świetnie serfujesz?
Spojrzałem na Grovera, który z trudem powstrzymał się od śmiechu.
-Rany, Nico - powiedziałem. - Nigdy nie próbowałem.
Zasypywał mnie pytaniami. Czy dużo się kłócę z Thalią, skoro ona jest córką Zeusa? (Nie odpowiedziałem). Skoro matką Annabeth jest Atena, bogini mądrości, to dlaczego Annabeth nie wymyśliła czegoś mądrzejszego od spadania z klifu? (Zdołałem powstrzymać się od uduszenia go za to pytanie). Czy Annabeth jest moją dziewczyną? (Po tym pytaniu miałem ochotę włożyć dzieciaka do worka po mięsie i rzucić na pożarcie wilkom).
Thalia przewróciła oczami.
- Ech, wy, satyrowie. Wszyscy kochacie się w Artemidzie. Nie dociera do was, że ona nigdy tego nie odwzajemni?
- Ale ona jest... ekologiczna - powiedział omdlewajacym głosem.
- Palma ci odbiła - podsumowała Thalia.
- Daktylowa - odrzekł rozmarzonym głosem Grover. - Tak.
Zwiadowcy
Halt Siwobrody znany jest,
Ten co waleczne serce ma
Z tego że, nożem strzyże się
I czesze się widelcem
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Bywaj mi, bywaj zdrów
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Jutro spotkamy my się znów" -Will, tom 5, s.75
Halt Siwobrody wśród kóz ma swój dom, tak ludzie
powiadają
Od lat nie zmieniał skarpet on, lecz kozy nie narzekają
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Bywaj mi, bywaj zdrów
Bywaj zdrów Halcie Siwobrody
Jutro spotkamy my się znów
Panie! Ja jechać cię zabić!
Zwykły łucznik ćwiczy, aż zacznie trafiać. Zwiadowca ćwiczy, aż przestanie chybiać.
Umiejętności negocjacyjne Skandian ograniczają się do wymachiwania toporem nad głową i wrzasku "Dawać wszystko co macie!".
- Ta sztuka z dwoma nożami to świetna rzecz, ale czy przypadkiem nie byłoby lepiej po prostu zastrzelić szermierza z łuku, nim zdoła podejść na tyle blisko, żeby użyć miecza?
- O tak, Willu. Z pewnością byłoby znacznie lepiej. Co jednak zrobisz, jeśli akurat pęknie ci cięciwa?
- Pewnie spróbuję uciec i ukryć się.
- A jeśli nie będzie dokąd uciec? Wyobraź sobie, że za plecami masz przepaść. Jeszcze krok i po tobie. Cięciwa twojego łuku właśnie pękła, a przed sobą masz groźnego przeciwnika uzbrojonego w miecz. Cóż wtedy?
- No tak, pewnie wtedy musiałbym walczyć.
- Otóż to. Unikamy walki wręcz, jeśli to tylko możliwe. Czasem jednak bywa, że nie ma innego wyboru, więc jednak lepiej być przygotowanym, prawda?
- Pewnie tak - przyznał Will. Do rozmowy znów wtrącił się Horace:
- A co, jeśli trafi się topornik?
- Topornik?
- No właśnie. Człowiek uzbrojony w topór. Czy wasze noże przydają się na coś w starciu z przeciwnikiem, który wyposażony jest w topór bojowy?
- Nie radziłbym nikomu stawać przeciw bojowemu toporowi, mając do dyspozycji tylko dwa noże.
- To co mam robić? - spytał Will.
- Masz go zastrzelić.
- Ale nie mogę. Pękła cięciwa.
- No to uciekaj, schowaj się gdzieś.
- A przepaść? - zaoponował Horace. - Za plecami ma urwisko, a przed sobą groźnego topornika.
- I co teraz ze mną? - nalegał Will.
- Skacz do przepaści. Tak będzie prościej i schludniej.
Run for Cheese 