Sabukalolz- wzieła się z mojego imienia ,,Sabina,, chciałam Sabine ale okazał się zajęty, 5 lat temu rodzice wołali na mnie Sabu, a słowo ,,kalolz,, miało być Sabuka ( wymyśliłam go tak poprostu) i potem połączyłam lol ,bo jest taka gra league of legends i na koncówkę z nudów wsadziłam ,,z,, xD

W szkole mówia na mnie Baz, a ylo jakoś tak dodałem.

Ak-dodałem sobie od tak :)
Wize-od Wizard (czarodziej)

I jak tu się wytłumaczyć z mojego nicku :D Mój sąsiad ma psa ratlerka i moja siostra mówiła na niego kotopies 0.o (jest mały i chudy) No więc chciałam ustawić sobie taki właśnie nick, a że był zajęty to dodałam jeszcze lama.... Nie jestem normalna

Mój nick powstał od wiecznie wnerwiającego mnie brata czyli (Bra) <---- brat (cius)<---- nie mogłem znaleść sensownej Końcówki bo wszystkie były zajęte

Celosua-Celousco, nick był moim zdaniem męski to zmieniłam konicówkę :)

Mój nick to
Prakmy jak wiecie
rze ja bardzo Dużo

Mesmera super i bardzo ją lubie

Afrobizz bardzo ko lubie

Richo bardzo ją lubie

Wszyscy są fajnie

Michal-od mojego imienia
uk-przypadkowe litery

Bunny_Kou Mnie Zainspirowala Z Pt"KICALKAMI" Z Tąd Naza "Kicaleczka" c;

Mój nick Oliivku ma wiele znaczeń, (ale lepiej pominę ta dziwna część.) Moja koleżanka w szkole przez pewnien czas mówiła na mnie Oliwku. (z imienia Oliwia) Nie żadna Oliwka, tylko Oliivku. Postanowiłam trochę ''udekorować'' ten nick, dlatego V zamiast W oznacza moje zamiłowanie do języka angielskiego, a 2 ii sa dlatego, bo uznalam, że ładnie przy sobie wygladaja. :) Najmniejsza literka przecież nie może czuć się samotna ;p

Bunny -wsumie albo od królika albo Bunny_Kou
Like-Odd Tego że to lubie

Anie-od mojego imienia Ania
Xa-jakoś tak :D

Pehto - z japońskiego "petto", czyli zwierzątko domowe :> (wg tłumacza Google)
Powinno się czytać "peto", bez tego H, ale inne myszki i tak czytają jak chcą :D

Szanitka - No wyobraście sobie, że mam na imię Sandra i chciałam Sanitka, ale było zbyt z życia codziennego więc jest Szanitka.. DLACZEGO WIĘKSZOŚĆ PISZE NA MNIE SZATAN? ;-;

USUNIĘTO

Dobre parę lat temu (pięć może nawet) hodowałam w domu modliszkę, a dostałam ją od pewnej osoby, bo jej się rozmnożyły. Było to bardzo ciekawe zajęcie, taka obserwacja jest naprawdę czymś niezwykłym. Mogłam dzięki niej się wiele nauczyć o życiu tych owadów, które wbrew przekonaniu wielu ludzi są brzydkie, złe, gryzą i w ogóle. Nie, nie jest to prawda. Modliszki nie gryzą. I nie zawsze zjadają swoich partnerów. No, zbaczam z tematu.
Chociaż już od dawna moja hodowla nie istnieje, to postanowiłam się tak nazwać w grze. Po prostu.