Obóz Survivalowy |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407868380000
| 0 | ||
Obóz przetrwania inaczej mówiąc.No to zaczynamy bezsensowną gadkę! Rzecz zaczyna się na jakimś tam przystanku(jadą autobusem do obozu).A teraz zajebista mapka obozu,by me .Dobrze,wiadomo,że na taki gófniany obóz nikt nie przyjedzie,prawda?A tu w ulotkach zostało napisane,o obozie załóżmy jeśli jest jakaś miłośniczka robali to,że temu jest to poświęcone.Mamy 5 (dwuosobowych) starych odrapanych domków i obozowiczów i oczywiście pinkny opiekuna.Czym by tu jeszcze zanudzić...akcja dzieje się sierpień/wrzesień.Dobra,zaraz wyślę moje poszrane OC,miłej gry! |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407868980000
| 0 | ||
imię:Risky Flame rasa:pegaz stanowisko:kadra (uczestnik/kadra) wygląd domek:dla opiekunów(uczestnicy mają od 1-5) dlaczego tu jest?:- inne:- Imię:Bloosom rasa:pegaz stanowisko:uczestnik wygląd: domek:2 dlaczego tu jest:myślała,że to kurs ogrodnictwa x3 inne:- Imię:Madchess rasa:alicorn(nje mylić z prindzezgą) stanowisko:uczestnik wygląd: domek:3 dlaczego tu jest?:rodzice jej kazali,bo jest no-life inne:Noł lajf Imię:Cat Tail rasa:ziemniog wygląd: domek:5 dlaczego tu jest?:Szukała jakiegoś dachu nad głową inne:Jest pół kotem |
0 | ||
Imię: Lanche Jewel Rasa: Kucyk ziemski Stanowisko: Uczestnik Wygląd: Domek: 2 >8D Dlaczego tu jest?: Dowiedziała się, iż uczestniczy w tym Silver, a drugi powód rodzice chcą ją przetestować Inne: Jest córką bogatego szlachcica. Jest krewną Camelli. Jej rodzina od wieków dziedziczyła "klątwę znaków zodiaku". Lanche jest użytkowniczką skorpiona. Za młodu była narzeczoną Silvera. Urodziła się już ze swoim uroczym znaczkiem. 8D *** Było chłodno, mała 10 letnia klacz leżała na szorstkiej, poszarzałej, wysokiej trawie. Padało. Krople deszczu lekko zmywały jej ślady krwi. Nad nią stał przystojny pomarańczowy pegaz z odbarwionymi końcówkami piór na zielono. "Książę..." Wyciągną do niej kopytko mocno zaciskając w drugim nóż. - Porywaczy już nie ma. - Oznajmił radosnie. - Nie musisz się dalej bać. Jestem Silver. Jak ci na imię? W zamian za uratowane życie swojej córki hrabia obiecał dać ogierowi ją za żonę w przyszłości. *** - Silver!!! ~ <3 - Młoda 12 letnia Lanche wybiegła na podwórko swojej bogatej posiadłości rzucając mu się w ramiona. - Strasznie mi się dłużyło czekanie na ciebie. He, he. - Lanche. o///o Puszczaj, bo mnie udusisz! - He, he, nie martw się. ^^ Dzisiaj bawimy się jak mi obiecałeś. Ja będę mamą, a ty tatą. - Dobrze... -//- *** - Ahh... ciekawe jak będą wyglądały nasze dzieci, prawda Ranta? Pokojówka zapinała guziki od piżamy hrabiny (nwm jak się odmienia, hrabianki, hrabiny? xD) - Ależ panienko ma pani zaledwie 13 lat. Wydaje mi sie, że to zwykłe zauroczenie. Rozpetała się burza. Po policzkach Lanche pociekły łzy. - Śmiesz twierdzić, że mój narzeczony mnie nie kocha? - Nie, nie panienko to miałam na myśli. Światło pioruna rozjasniło na praę sekund pomieszczenie, a później znowu pokój skąpał się w upiornych ciemnościach. Opaska dziewczyny zakrywająca jej prawe oko opadła na podłoge. - Mam ci wydłubać drugie oko? *** Niedługo po 14 urodzinach panienki rozpętała się straszliwa wojna dzieląca 3 plemiona kucyków ziemskim, jednrożców i pegazów zakazując jednocześnie małżeństwa Lanche i Silvera. Ich kontakty zostały urwane, rodzina klaczy wraz z nią udała się do swojej jednej z kilkunastu rezydencji z dala od całego zamieszania. Rok później w 15 urodziny do hrabiny dotarła straszna wiadomość o zaginięciu ukochanego, który jak się dowiedziała siłą został wciągnięty do wojska. - Niemo...niemożliwe... t-to nie może być prawda, on... KŁAMSTWO! Promienie zachodzącego słońca padały przez okno rozświetlając drżącą sylwetkę Lanche. Pokojówka bojaźliwie przełknęła ślinę. - Panieno... musisz wybrać między różową cekinową sukienką, a niebieską w falbany na jutrzejsza przyjęcie urodzinowe, aby przypodobać się swojemu nowemu narzeczonemu. To suknie od niego. Przez dłuższy cza zapanowała cisza w sypialni. - Nie chcę ich... daj mi prosta, czarną suknię. Ranta mocno zacisnęła powiekę. -Ależ panienko! Lanche prychnęła. - Przynieś mi czarną. -Panienko! - Podbiegła do niej patrząc swym jednym okiem prosto w jej. Chciała trochę się zbliżyć, jednak bolesnie upadła potykając się o własne kopytka zdzierając przy tym przez przypadek opaskę hrabiny. - TY SU*O! Od kiedy możesz patrzeć swojej królowej prosto w oczy, hmm?! Muszę cię ukarać. Znak na jej oku zabłysną.... ... - Lokaj! Ślepa pokojówka nie jest mi już dłużej potrzebna. Wyrzuć ją! A i zawołaj Kamike, aby przygotowała niebieską suknie na jutrzejsze przyjęcie. Może czasami jestem straszna, ale nie panuję nad tym, sama się tego boję, to wszystko przez ten znak... On trzyma mnie w ciasnej klate pełnej przemocy. Silver proszę, wyciągnij mnie! Imię: Lucy Rasa: Pegaz Stanowisko: Uczestnik Wygląd: dodam potem, zresztą wiesz jak wygl. xd Domek: 5 Dlaczego tu jest?: Przez przypadek szkoła wysłała ją zamiast innego ucznia. Inne: Mistrzyni w walce mieczami, uczęszcza do specjalnej szkoły zajmującej się pokonywaniem "zła". =) Imię: Camellia (Rose) Rasa: Jednorożec Stanowisko: Uczestnik Wygląd: tak samo jak z lucy Domek: 5 Dlaczego tu jest?: Nie ma co robić. Chce się odciągnąć trochę od rzeczywistości, przyjechała tez za Lucy. Inne: "Ogarnęła" trochę swój cień. xD Imię: Silver Rasa: Pegaz Stanowisko: Uczestnik Wygląd: też Domek: 1 Dlaczego tu jest?: Chciał sobie potrenować. Inne: Uczy się szermierki. Dernière modification le 1408114140000 |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407941160000
| 0 | ||
*Kiedy już wszystkie gównia...małolaty wpakowały się do autokaru,ten ruszył.Bloosom zajęła miejsce,tak samo jak Madchess i CT* |
0 | ||
- Nie chcę! Nie chcę! Nie chcę! - Zapierała się Lanche w powozie. - Skarbie. - Odezwała się jej matka. - Udosknalisz tam swoje zdolności. Lanche posmutniała. -Nie chcę!! Nie nawidze tego daru! Nie umiem go kontrolowac... tylko innych ranię. Ojciec klaczy zdecydowanym ruchem odepchną swoją żonę zbliżając się do okna w powozie. - Słyszałem, że jest tam Silver. Momentalnie lewe oko dziewczyny zabłysło. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407958440000
| 0 | ||
*Pojazd ruszył* Rozpisałam się,huh |
0 | ||
Lokaj pomógł klaczy wyjść z powozu. - Okolica znacznie różni się od miasta wokół naszej posiadłości w której obecnie zamieszkujemy. - Masz rację pani, pomoge panience wnieść bagażę i zostanę zmuszony zostawić panienkę samą. - Ta... ta... *** Z pociągu wyszła cała moja banda. XD Lucy, Camellia i Silver. Cała trójka wygladała na zachwyconych. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407959520000
| 0 | ||
*Wyszła też moja banda,no life,dziwaczka,przewrażliwiona i miejąca(pisze się tak?XD trudno,wakadzjjee)na wszystkich wywyalona opiekunka* -A i to obóz survivalowy,jak coś.-powiedziała obojętnie Risky |
0 | ||
Silver szybko przeleciał wzrokiem wychodzące kucyki. -Bloosom! Co ty tu robisz? - Podbiegł do niej. - Haha, a to ci niespodzianka. *** "Silver tu jest." - To prawda? A nawet jeśli... rozpoznam go? |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407960120000
| 0 | ||
*Bloosom zaskoczona jednak przytuliła Silvera* -Ta,wcisnęli mi kit,że to kurs ogrodnictwa ;_;-Bloos popatrzyła na kilka zdezorientowanych kuców-Im chyba też wcisnęli kit |
0 | ||
- Hahaha. - Silver przycisną głowę Bloosom do swojego ramienia. - W razie czego nie martw się, zajme się tobą. - SILVEEER!!! ~<3 To naprawde ty!? Silver odwrócił wzrok od twarzy swojej dziewczyny w kierunku wołającego go głosu. Zamurowało go. - La-lanche? - Hahahahaha! Klacz przyłączyła się do tuuulimy, nie zwracając uwagi na Bloosom, w ogóle to wcale jej nie widziała. Po jej policzkach pociekły łzy. - Ahahaha, myslałam, że już nigdy cię nie zobacze! Myślałam, że umarłeś! Wiesz, że chcieli mnie wydać za jakiegoś brzydkiego faceta? Jak dobrze cię widzieć! |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407960420000
| 0 | ||
*Jednorożec wyszczerzył się sztucznie,po czym popatrzył znacząco na Silvera,coś jakby chciał go zabić.Tak,to dobre określenie* |
0 | ||
Silver zrobił smutną minę do Bloosom widzac jej niezadowolenie. - Przepraszam. - Odsuną Bloos gładząc zapłakaną Lanche po głowie, która ledwo co łapała oddech. - Powiedzieli mi, że zaginąłeś. - Tylko na miesiąc oddaliłem się od wojska. Panując już trochę nad płaczem dziewczyna popatrzyła swoim lewym okiem na jednorożca. - Mam ci do zadania sporo pytań, możemy porozmawiać na spokonie przy herbatce? :< A ty... jesteś - przełknęła ślinę - przyjaciółka Silvera. Tak? Przyjaciółką? Próbowała wykrzesać z siebie uśmiech. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407961080000
| 0 | ||
-Tak się składa,że dziewczyną. |
0 | ||
Tęczówka w lewym oku momentalnie się jej zmniejszyła. Ten ból... dotknęła kopytkami swoje prawe oko zakryte opaską. "Boli..." "To boli... boli...boli!" - Cieszę się, że był ktoś kto się nim opiekował. *sztuczny uśmiech pełny bólu.* - Przepraszam. Silver odszedł od Bloosom wraz z Lanche wszystko ze soba obgadać. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1407961680000
| 0 | ||
"Opiekował?O co jej chodzi,czy ja o czymś nie wiem?!" dręczyła się w duchu po czym poszła zobaczyć swój domek. |
0 | ||
(of course to nie cała rozmowa) - Nienawidzę tamtej wojny za to, ze nas rozdzieliła i że mogła cię pozbawić życia. - Ale nic takiego się nie stało. Lepiej mów o tym... wiesz, znaku. - Od kiedy odszedłeś nie mogę nad tym panować. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy mocno zacisnąć powiekę, ale to nie zawsze pomaga. Pojawia się kiedy jestem zdenerwowana, przestraszona... - Rozumiem... - Zmieniając temat! Ja... - zarumieniła się - nadal cię.. *Dźwięk dzwonka od telefonu* - Przepraszam, muszę już iść. - Ta idź.... - A... mówiłaś coś wcześniej? - Nie, idź... *Wyszedł* - Potrzebuję.... ohh... Dernière modification le 1408033800000 |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1408037400000
| 0 | ||
*Bloosom próbowała zrozumieć o co tu chodzi,ale w między czasie zaintrygowała ją klacz z kocim ogonem,w końcu to niecodzienny widok* |
0 | ||
>8D |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1408040820000
| 0 | ||
*Jednorożec zauważył miziających się Silvera i Lancza wybiegł* -Oh,nie przeszkadzam pańswu? |