![]() |
0 | ||
- Dobrze, dobrze, nie szkodzi, zaraz to załatwię, wystarczy, że przyśpieszę czas gojenia się rany, nie musisz marnować na mnie puszki. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429310040000
| 0 | ||
-W ramach przeprosin,prosz-założyła mu swoją bluzę.-Daaaw,jak uroczo. |
0 | ||
Szybko załatwił to co miał, pozbył się obrzęku i śladu po uderzeniu, jednak lekki ból dalej występował. - Ta bluza wygląda na drogą. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429310340000
| 0 | ||
-Ale nie jest.Przyjmij ją ode mnie,bo wyglądasz w niej rozkosznie.-uśmiechnęła się. |
0 | ||
- Lepiej leży na tobie, no ale, jak naleeegasz. Dernière modification le 1429311600000 |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429311720000
| 0 | ||
Naomi oparła się o jeden z kartonów. -Więc,w końcu nie omówiliśmy tego do końca.Kiedy mam zacząć?Jak Tobie pasuje ja mam czas nawet jeszcze dziś. |
0 | ||
-Naomiiś - wtem zauważyła ogiera w Naomitowej bluzie - Mmm, to twój brat, czy chłopak? Lennytwarz |
0 | ||
- Znajomi! - rzucił stanowczo. - Ty jesteś nowym bóstwem? |
0 | ||
-Cooo, jaa? Nieee, moja przyjaciółka. CZY JA WYGLĄDAM NA BÓSTWO? |
0 | ||
- No właśnie nie wyczuwam od ciebie żadnego oznaczenia. Proszę, zaprowadź mnie do bóstwa tej świątyni. |
0 | ||
-Dobrzee tylko jakby coo to sory za pudła, choć za mną Idzie |
0 | ||
Infi skierował się za Tunaką. |
0 | ||
Tunaka idąc nadepnęła na leżące oto zdjęcie ale nie zwracała uwagi i szła |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429361640000
| 0 | ||
Naomi wzięła tamto pudło i dołączyła do Tunaki i Infiego. -Tunaka,może wpadniesz do mnie potem?Ostatnio moja kotka się okociła,a wiem,że lubisz urocze zwierzaki i sznurówki. |
0 | ||
-Oczywiście! A sznurówki to najbardziej *^* |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429362000000
| 0 | ||
-Świetnie,mogę Ci dać kilka. |
0 | ||
-NAPRAWDĘ!? - Pudło jej podskoczyło XD |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429363200000
| 0 | ||
-Tak,ale to jak skończymy nosić pudła. |
0 | ||
Zaczeła spidem nosić pudła |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1429363800000
| 0 | ||
Naomi przeciągnęła się. -No,to chyba już mi nie zostanie nic do roboty, |