Nawiedzony cyrk. (GRA) |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1409834820000
| 0 | ||
Shadow skinął głową. Nie wiedział, że gdyby nie to, zostałby sprowokowany do tego, by sam musiał wszystko tłumaczyć. |
Hamsiolek « Citoyen » Membre 1409919780000
| 0 | ||
________________________________________________________________________________________________________ Po kradzieży. -Więc... Skoro teraz wam pomogłam, to już chyba mogę wam pomóc w tej całej... misji?-zaproponowała. |
0 | ||
"Kaskaderka hm...? Przyda nam się." - Zagłosujmy - zarządziła Morgiana. - jestem na "tak" - spojrzała na pozostałych. - Ta... - zaczęła Doll kiedy przerwał jej brat. - NIE! Doll ty też na nie! Fire przybliżył się do chłopaka - Jestem na "tak", a ona niech sama zadecyduje, to jak? - Em.. no... - przewróciła oczami. |
Hamsiolek « Citoyen » Membre 1409920500000
| 0 | ||
Dead spoglądała to na Doll, to na Smile'a. -Nie zawiodę was.-położyła kopytko na piersi.-A teraz zwijamy się-zastrzygła uszami-Właściciele wracają.-wybiegła z domu. |
0 | ||
*Bezlog to ty tam napisz jak będziesz chciała odpowiedź swojej i Styl też, nawet później* - Yhy, zbierajmy się. - Tak. - Ok. - Tia, chodźmy już. Dernière modification le 1409920980000 |
0 | ||
Szli razem w grupce cichym, a mimo to szybkim i pewnym krokiem przez jak najmniej oświetlone uliczki miasta. Raz to bliźniaki sprawdzały czy nikogo nie ma na ich drodze, raz Shadown. Smile wysunął się przed grupę bezsłownie informując, iż nadeszła jego kolej. Przez wcześniej przemierzone spokojne zaułki lekko stracił czujność i kiedy wychylił się zza krawędzi jednego z domów.... ... Słychać było świst strzału, a następnie huk spadającego zimnego ciała. |
Hamsiolek « Citoyen » Membre 1410286680000
| 0 | ||
-Co do...-Dead zdębiała-CO TU SIĘ DZIEJE DO CHOLERY?!-wrzasnęła i podbiegła do Smile'a. Podeszła przed niego. Przechyliła głowę.-Żyjesz? |
0 | ||
Smile, ani nie drgnął. Doll szybko podbiegła do Dead. -SMIIILEEEEE!!!! - zerknęła za grzbiet klaczy - c-o.... O_O Aaaaaaaa! Smileee! |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1410376320000
| 0 | ||
Rachel podbiegła do zebranej grupki. - Co tu się dziej... O Boże, Smile... |
0 | ||
Do grupki podbiegł Fire, a tuż za nim biegła Morgiana. Już miała skręcić kiedy ktoś postrzelił ją w lewe kopytko. - Co... do... -wyszeptała lecąc w dół. Zaczęło padać klacz spojrzała w niebo, czy na jednym z dachów ktoś stał? Nadeszła kolej Smila, aby sprawdzić czysty teren, lekkomyślnie wyprzedził grupkę jednak tuż przy rogu domu gdzie miał skręcić złapała go Morgiana. - Nie idź. PS. Jakby co to była iluzja, że niby Smileł umarł. xd |
Hamsiolek « Citoyen » Membre 1410446520000
| 0 | ||
Żul, nie rozumiem Cię x3 |
0 | ||
to była iluzja *-* XD tak kiedy jestem podniecona to piszę wszystko "zlepione" i nic z tego nei można zrozumieć XDDDDDD |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1410533100000
| 0 | ||
Jej Smajluś żyje ^.^ |
0 | ||
Wtem z ciemności wyłoniła się pewna postać. Nie... za nią stały jeszcze trzy. Morgiana spoglądnęła na nich z ukosa. -Kim wy...! ... Skoczyli na nich. "Co oni zrobili?..." Morgiana zemdlała. |
0 | ||
2 CZĘŚĆ "ZAMKNIĘCI". PRZENOSIMY SIĘ DO WIĘZIENIA. |