Piekielne zabawy |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433273400000
| 0 | ||
-Mogłam Ci spalić te zawszone kłaki.-syknęła i spojrzała na wyniki. |
0 | ||
- Kiedy Ty się ostatnio myłeś? Jeżeli chcesz się przytulać, to niestety, ale musisz się umyć śmierdzielu. - Odepchnęła go i odeszła wpizdu |
0 | ||
Do końca nieświadoma sytuacji Hinata wysłała Kinza, by po nią poleciał. W końcu po co ma się przemęczać. Za to ona - Hinata - sama zerknęła na tablicę wyników. Jej wynik był dobry, nie wybitny, ale też nie słaby. - No tak, za dużo czasu spędzam na hali - cmoknęła. (Kto jej zabroni mówić samej do siebie, może lubi) |
0 | ||
Między zgromadzonych pod kartką przyszła Arukasha, spojrzała na kartkę po czym gwizdnęła. -Shanteeel! Jesteś trzecia! Popatrz popatrz! |
0 | ||
Yumi przechadzała się po korytarzu - wszędzie pusto. Najwidoczniej większość już wyjechała. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433273940000
| 0 | ||
Lekko nieprzytomnym wzorkiem klacz ogarnęła kartkę. -Mhm.-klaczy w ogóle nie zależało na dobrych stopniach.Całkowicie olewała szkołę.Jej jedynym sensem życia był jej senpai,którego właśnie zauważyła.Wzięła telefon i postanowiła zrobić mu kilka zdjęć z ukrycia. |
0 | ||
Kinzo nie wiedząc, że jest właśnie fotografowany wrzucił do automatu z napojami parę groszaków i nie uwierzycie, ale wydobył z maszyny pepsi. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433274240000
| 0 | ||
Kiedy Shantelce zapchała się pamięć walnęła z całej siły telefonem o ziemię. -Nie będę mogła zrobić zdjęcia podczas gdy będzie pił,cóż za strata. |
0 | ||
Yui już spakowana siedziała cicho na łóżku i czytała bardzo ciekawą książkę, tytuł nieznany. |
0 | ||
Parsknęła tylko i szepnęła do swojej onee-chan -Ja nie wiem co w nim widzisz, nie wiem jak możesz kochać. Mnie już życie nauczyło że nie warto |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433274480000
| 0 | ||
-Zamknij się,on nadaje sens mojej marnej egzystencji.-ofuknęła ją. |
0 | ||
Kinzo właśnie przeszedł obok dwójki klaczy przypadkowo, lekko ocierając się o bok Shantel. (Speszyl for ju) |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433274720000
| 0 | ||
-Widziałaś?!-pisnęła i jebnęła telefonem z radości tak mocno o ścianę,że cały ekran pękł. |
0 | ||
-Nie raz ci mówiłam, kuce to podstępne żmije. Jak cie kiedyś zrani to wiesz, zapłaci gorzko. Przymknęła oczy |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433275320000
| 0 | ||
-Przesadzasz.Jak myślisz,jak długo wytrzymam bez mycia tego boku?-nadal wpatrywała się z zachwytem w Kinzusia. |
0 | ||
-Całe życie A do biednego pohejconego Haruchiego przyszła Kobato. -Haru, kiedy ty się myłeś? -Hm... - zastanawia się - Od 7 miesięcy? Dernière modification le 1433275680000 |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1433275680000
| 0 | ||
Pozbierała resztki tego co kiedyś było telefonem. -Miałam tam jego wszystkie zdjęcia które robiłam od rozpoczęcia roku.-załamała się. |
0 | ||
-Przecież jeszcze masz na kompie zdjęcia, masz jego fejsa, NA HÓJ CI TELEFON Kobato zaczęła patrzeć na grzywę Haruchiego, nie dotykała ale widziała jak bardzo to ma wszy. -UMYJ SIĘ, PROSZĘ |
0 | ||
Yumi akurat tamtędy przechodziła - wpadła na wszarza. - O-och, przepraszam. - Powiedziala cicho - Nie zauważyłam Cię. |
0 | ||
-Am no ten em noo ym, ten żee noo em ummm no ten no nic nie szkodzi |