Silent Ponyville |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423654380000
| 0 | ||
Constancy tracąc na chwilę wzrok,nadepnęła jednym kopytem na brzuch Rin. -Właściwie nic,ale musisz przyznać,że walki kalek za szybko nie będziesz miał okazji oglądać.-stwierdził Gervase. |
0 | ||
Rin napięła mięśnie brzucha i widząc, że sypnięcie w oczy niewiele dało dobiła swoje dzieło patykami, które gdzieniegdzie można było zobaczyć pod śniegiem. Mianowicie wsadziła je w oczodoły klaczy. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423654860000
| 0 | ||
Constancy pociekło trochę krwi z patrzał.(Ebolaaaa) -Dawno się tak nie bawiłam! |
0 | ||
Rin już lekko się dusząc wstrzymała powietrze, by po chwili skupić się na jednym ataku, włożyć w niego całą swoją siłę. Nie trwało to długo i już po kilku sekundach kopnęła tylnym kopytkiem Constancy w biodro, jednak skupiając się bardziej na odepchnięciu jej od siebie jak najdalej, a nie na zadaniu sińców. Przy tym pomogła sobie łokciem. Kiedy uwolniła się od jej uścisku energicznie wstała i znów się od niej oddaliła. Poczęła łapczywie łykać powietrze jakby zaraz miało go zabraknąć, gdy mniej więcej znowu oddychała naturalnie wydusiła z siebie jedno zdanie: - Twój styl walki nie ma w sobie ani odrobiny gracji, ale muszę przyznać, że jesteś pomysłowa. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423656000000
| 0 | ||
Constancy przez chwilę leżała na śniegu a z jej nosa ciekła krew.(Ebolaaaa) Gervase oglądał z zaciekawieniem,właściwie chyba jego jedynego to jarało ALE CIII. |
0 | ||
- Chyba zniżę się do twojego poziomu. - Korzystając z okazji Rin skoczyła jej na brzuch, jednak tuż po tym ze zmęczenia upadła na zimny śnieg i przeturlała się z średniej wielkości górki. (Mrr, znowu Rin x Śnieg) Zawiązana noga coraz bardziej jej dokuczała. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423656960000
| 0 | ||
Constancy zwymiotowała niewielką ilością krwi.Chwiejnym krokiem zbliżyła się do Rin i przytrzymała jedno z przednich kopyt,po czym wygięła je i próbowała zmiażdżyć. |
0 | ||
Rozumiejąc co klacz próbuje zrobić oplątała jej szyję tylnym kopytkiem i dosłownie sama przewróciła się na prawy bok, by ta runęła za nią na śnieg i puściła jej kończynę z uścisku, która już i tak, by się na wiele nie przydała. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423658160000
| 0 | ||
Constancy nieruchomo leżała twarzą w śniegu. |
0 | ||
Rin próbowała stanąć na skrzywionym przez Constancy kopytku, jednak kiedy tylko to uczyniła przeszył ją potworny ból. - No, to mi wygląda na koniec. - Zauważyła Cursed. Alphonse spuścił głowę zdając sobie sprawę, że przez ten cały czas nic nie zrobił, by je powstrzymać. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423658400000
| 0 | ||
Gervase był ogromnie zawiedziony,że to już koniec. Constancy wstała,jednak uszła tylko parę kroków i ponownie zaryła twarzą o śnieg. |
0 | ||
Rin poczęła czołgać się po śniegu do swojej torby pozostawionej przy jednym z drzew, by wydobyć z niej nóż i przeciąć bandaż. Korzystając tylko z dwóch kopyt było to niestety trudne, zważywszy na to, iż była już wyczerpana. W połowie drogi przekręciła się na plecy i nawet nie myślała, by się stamtąd ruszyć. Dernière modification le 1423658640000 |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423658760000
| 0 | ||
Rosemary podleciała do torby i przecięła bandaż Rin. |
0 | ||
Klacz wreszcie rozprostowała kończynę i nawet bez podziękowań wstała i poczęła wędrować pod górę, jednak już przy 5 kroku ponownie opadła na śnieg z wycieńczenia. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423676040000
| 0 | ||
-Uh...Co z nimi robimy?-zapytała Rose. |
0 | ||
- Przydałabym im się pomoc medyczna. - Zauważyła Elevice. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423676220000
| 0 | ||
-To,um...Pomogłabyś im? |
0 | ||
Elevice kiwnęła głową i biegiem rzuciła się w kierunku apteczki. |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1423677720000
| 0 | ||
Constancy podniosła jedynie łeb i niewyraźnym wzrokiem starała się ogarnąć co się stało,a krew nadal ciekła z jej nosa. |
0 | ||
Elevice wydobyła z apteczki bandaż, na który następnie nałożyła trochę śniegu i podała Constancy. - Przyłóż do nosa i trzymaj głowę w dół. |