-Wodyyyyy wody smakoweeeeej WOOODY JA CHCE WODY SMAKOWEJ!!!!! Ja...
Zasneła

-Zostawiamy ją tu?-zapytała Smajla i podciągnęła się na jego kopytku.

- Cóż, to moja stara, dobra znajoma. Nie powinienem.

Alisha wciągnęła klacz na plecy.
-Smajluuś,mogę zadać Ci pytaniee?

- Pewnie i daj, ja ją poniosę - odebrał Alishy pijoka.

-No wiesz,wybacz jeśli to takie pytanie niezbyt na miejscu,ale...Sam nakładałeś sobie ten makijaż?Jeśli tak,muszę pogodzić się z tym,że chłopak maluje się lepiej niż ja.

- Lata wprawy

-Ty mi musisz zrobić makijaż na karnawał,nie przyjmuję odmowy.Niby pod maską niewiele będzie widać,ale może znajdę kogoooś,dla kogo maskę będę mogła zdjąć oraz bombardować bukietami i confetti.Eh,marzeniaaaa.

- Mogę ci zrobić, a jak ty go sobie widzisz?

- Mogę ci zrobić, a jak ty go sobie widzisz?

-Pozwól,iż zdam się na Ciebie.

- Ohohohoho -Smail złowieszczo potarł kopytkami - Podejmiesz ryzyko?

-Najwyżej zakryje się maską.Wątpię,że nadarzy się okazja by ją zdjąć i kogoś poznać.Właściwie nie tylko wtedy.-wspięła się na murek i zaczęła po nim łazić.

- Nie chcesz pokazać światu swojej pięknej twarzyczki?

-Nie ma czego pokazywać.Za to do Twojego stroju nie ma maski,bo akurat Ty możesz spokojnie iść na podryw.

- Sugerujesz, więc że masz brzydką mordeczkę? - Lekko przybliżył się do murku, po którym spacerowała.

-Hm,między przeciętną a poniżej.

- A ja zapewniam cię, że jest ona ponad przeciętnej.

Przez jej twarz przemknął rumieniec.
-To samo mogę powiedzieć o Tobie.

- Czyli w tym jednym się zgadzamy. (Ach, ta jego skromna osoba)