Osiedle OC! Cz. 2! |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404291180000
| 0 | ||
Saphira usiadła na fotelu. Spojrzała na pusty pokój w którym zdążyła powiesić fotografię jej rodziny... Nie będzie żyć przeszłością. Podeszła do zdjecia i z całej siły kopnęła w ramkę. Dekoracja spadła, a ona położyła się na podłodze, wyszeptała "Przepraszam" i zaczęła płakać. |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404291720000
| 0 | ||
Amira zapukała do drzwi , gdy klacz otworzyła powiedziała: -Czy tego chcesz, czy nie, idziesz z nami! Lucy śpiewała "Bay Baby Sayonara" |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404293760000
| 0 | ||
Saphira westchnęła. - Słuchajcie dziewczynki, bardzo bym chciała ale nie mogę bo... Bo... -Co by tu wymyślić?- Bo.. Bo muszę się rozpakować, prawda? No właśnie! Muszę się rozpakować. Szkoda że nie mogę iść z wami. |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404293880000
| 0 | ||
- Czyżby? - Amira zwietrzyła podstęp |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404294360000
| 0 | ||
Saphira zaczęła się pocić i szukać więcej wymówek. - Mmm... Ja muszę jeszcze iść do swojej chorej babci i... I... No i muszę jeszcze nakarmić swojego Feniksa - Saphira wskazała na klatkę z ptakiem, a on jak zawsze zrozumiał ją bez słów i udawał chorego. - CHyba muszę iść z nim do weterynarza... Nagle mała klaczka jej przerwała. |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404296100000
| 0 | ||
- Słuchaj, wymówki to wymówki, ja wiem, że Ty udajesz, widać to po Tobie! - rzekła - A co ty na to Lucy?- spytała klaczy obok Nagle Lucy przestała śpiewać i powiedziała: -Pocisz się, odwracasz wzrok, to wymówki! I tak w ogóle: czemu nie chcesz szukać skarbu? |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404296880000
| 0 | ||
- No dobrze, skoro już tu jesteście to wam powiem. Siadajcie. Chcecie coś do picia? Zaczekajcie Saphira ruszyła do kuchni, wyjęła z szafki jakieś szklanki po dawnych mieszkańcach tego domu, wyczyściła je nalała do nich wody i wróciła do pokoju. - No więc gdy byłam jeszcze małym źrebięciem moi rodzice powiedzieli mi że muszą wyjechać. Zostawili mnie i moją siostrę u naszej babci. Wszyscy zawsze faworyzowali moją siostrę, a mnie traktowali jak śmiecia. Po wielu latach moja mama wróciła do domu. Ale tata nie wrócił. Ześwirował na punkcie skarbu. Mama powiedziała że już nie wróci. Błądzi po jaskiniach krzycząc "Mój skarb! Mój skarb! Nikomu nie dam!". Bez taty było jeszcze gorzej. Moja siostra nie zwracała uwagi na jego brak, ale mi było smutno. Mam powiedziała że mam o nim zapomnieć. Kilka miesięcy późnej matka ożeniła się z innym. Kazano mi nazywać go "tatusiem", ale ja nie chciałam zapomnieć o moim prawdziwym ojcu. Matka oddała mnie do adopcji kiedy powiedziałam do naszego ojczyma "Nie chcę żebyś był moim tatą". Wiem rozgadałam sie ale... Muszę w końcu komuś opowiedzieć o mojej historii. Z adopcji uciekłam gdy miałam 8 lat i przyrzekłam sobie że nigdy więcej tam nie wrócę... I teraz ukrywam się tak po różnych miastach |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404297360000
| 0 | ||
- Ojej...- Odpowiedziała Amira, wyciągnęła złoty kompas i zaczęła mówić - Moi rodzice kochali mnie dopóki nie miała 6 lat. Wtedy zaczęłam marzyć o wyprawach, astronomii i innych rzeczach. Stwierdzili, że jest to niedorzeczne i porzucili mnie. Nie martw się o to co się stanie-odpowiedziała- Znalazłam kiedyś złote berło i oddałam go muzeum, my aktualnie poszukujemy relikwiarza.- rzekła i zamknęła złoty kompas |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404297420000
| 0 | ||
- Hmm... Zmieniłam zdanie. Pomogę wam. |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404297540000
| 0 | ||
- Super!!- Krzyknęły jednocześnie Lucy wstała i zaczęła śpiewać swoją ulubioną piosenkę i tańczyć, a Amira rzekła: - Jutro rano masz wstać, wyjeżdżamy! |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404297600000
| 0 | ||
- Dobrze. A teraz... Zostawicie mnie samą? |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404297660000
| 0 | ||
- Nie wiem, jak chcesz - powiedziała - Ale trzeba zrobić coś z nią - wskazała na szalejącą Lucy |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404297960000
| 0 | ||
- Haha, to już nie mój problem. A teraz zmykajcie. Saphira zgarnęła je w locie, otworzyła drzwi, postawiła je na ganku, zatrzasnęła drzwi i położyła się spać. |
Lunairsa « Citoyen » Membre 1404298140000
| 0 | ||
-Trochę grzeczności - powiedziała Lucy - Niewiele od nas starsza, a... no trudno, idziemy do domu - powiedziała Amira Lucy włożyła słuchawki do uszu i poszła do domu z Amirą |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1404312180000
| 0 | ||
Walić to daję kolejne OC (dwie) (ta puchata) imię:Magical Wish wiek:? Znaczek:Nie widać,zakryty futrem Marzenie:Wyglądać i mówić jak normalny kucyk Lubi:Przytulać Curse i pocieszać ją Nie lubi:Kiedy ktoś się z niej wyśmiewa. Żywioł:Uhm,niezbyt kumam. Numer domu:666(xD) Coś o sobie:Jest prawdopodobnie rodziną Fluffle Puff.Nie mówi,wydaje tylko dźwięki.Mieszka z Curse Imię:Curse wiek:coś około 16 znaczek:- Marzenie:mieć znaczek Lubi:Herbatę. Nie lubi:Kiedy ktoś mówi,że jest nieudacznikiem Żywioł:? Numer domu:666 Coś o sobie:Nosi przepaskę na oku,nikomu nie chce powiedzieć dlaczego.Jedyna osoba która ją lubi to Magical Wish |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1404319500000
| 0 | ||
*MW żłopie herbatę* -Mogła byś pić ciszej?-Pouczyła są Curse. *Magical drepta* -Eh,już dreptaj sobie.Ja idę się przejść.-Powiedziała chłodnym tonem do MW po czym narzuciła płaszcz,aby nie było widać jej braku znaczka. |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404320040000
| 0 | ||
Pegaz postanowił pójść na spacer. W parku Spahira wpadła na jąkąś klacz. - Mm... Przepraszam, przepraszam, przepraszam, wybacz mi, jestem niezdarna, tylko mi nic nie rób |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1404320220000
| 0 | ||
-Nie rób?Wyglądam aż tak strasznie?-Zaśmiała się klacz. -Jestem Curse,miło mi.-Przyjaźnie przywitała się klacz. |
Bezloginowa « Censeur » Membre 1404321060000
| 0 | ||
- Ja jestem... Jestem...- nie cierpiała gdy się jąka- Saphira! - powiedziała, a w zasadzie pisknęła bardzo szybko |
Stylishhair « Citoyen » Membre 1404322500000
| 0 | ||
-Bardzo ładne imię.-Spokojnie odpowiedziała Curse. |