Obóz Survivalowy |
0 | ||
- Boję się o nią.... - O kogo? - zapytała Lanche. - A jak myślisz? Jest moim całym światem. Lanch przymrużyła oczy. :I - Jak chcesz, ja muszę wypić kakaugo. - wróciła do chatki. "Bloosom, gdzie mogłaś pobiec? Pewnie teraz źle o mnie myślisz, ale to nie tak... Gdybym mógł ci wytłumaczyć. Nie oszukujmy się tylko ciebie kocham." A Lucy piła kakaugo z Camellią i Lanche (minka 9) XD kiedy Silver szukał Bloos. |
0 | ||
W końcu Silver znalazł Bloosom przytuloną do Romeo i przez przypadek usłyszał jego historię. "Morderca... Tak jak ja, ale..." Podbiegł do Bloosom, nie raczej wpadł na nią oddzielając od czarnego ogiera. - Zwariowałaś! Z mordercą?! Nie znasz go... Dernière modification le 1408701660000 |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408704660000
| 0 | ||
-Wiesz,jak ty kręcisz z tamtą dziewczyną,to ja staram się podtrzymać duchowo.-powiedziała klacz |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408705620000
| 0 | ||
- Tak, jestem mordercą. - Romeo wstał - Przeszkadza ci to? |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408710060000
| 0 | ||
*Kiedy Silver i Romeo gadali,Bloos cichaczem wymknęła się nad jezioro* |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408711140000
| 0 | ||
- Przez ciebie uciekła! - odpychając Silvera Romeo wzbił się w powietrze i zaczął gonić Bloos. Znalazł klacz siedzącą nad małym stawem. - Eh... Bloosom... Przepraszam. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408711320000
| 0 | ||
-To nie twoja wina-westchnęła-Ale puściły mi nerwy,przepraszam |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408711620000
| 0 | ||
- Więc... Ty jednak... Bo... Em... Jesteś z nim, czy nie? |
0 | ||
- Przeze mnie? I w cale nie kręcę, gdybyś z łaski swojej mnie wysłuchała zamiast strzelać fochy! Silver również wzbił się w powietrze i poleciał za Romeem. <--- XD Tak się odmienia, lol. |
0 | ||
Pegaz stanął za dwójką przybierając bardzo poważny ton. - Bloosom, musimy porozmawiać. Najlepiej teraz. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408729860000
| 0 | ||
-No proszę,słucham |
0 | ||
Silver zerkną na Romeo, wolałby żeby odszedł, no ale trudno.... Wziął głęboki oddech - Lanche to moja droga przyjaciółka z dzieciństwa, zawsze spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, byliśmy wtedy mali. Poznałem ją kiedy w naszym mieście rodzinnym dużo słyszało się o grupie przestępczej, która porywała dzieci i sprzedawała je na czarnym rynku jako niewolników. Spacerowałem wtedy po lesie kiedy zobaczyłem pięciu ogierów stojących przy powozie i mocno płaczące, zakrwawione źrebiątko. Chyba się domyślasz? Zamordowałem ich. Nie jestem jakimś herosem, miałem tylko szczęście, ale w jej oczach... Lanche ma pewne problemy, nie wiem czy mogę o nich wspominać przez co od razu załamała się psychicznie. Byłem dla niej podporą. Jej ojciec dał mi ją za narzeczoną, stwierdziłem, że czemu nie, mocna miłość przyjdzie z czasem, moja rodzina potrzebowała pieniędzy, zresztą byłem wtedy w niej lekko zauroczony. Powtórzę, że byliśmy wtedy dziećmi. Potem rozpętała się wojna przez co nasze zaręczyny zostały zerwane. Wysłano mnie do wojska, a Lanche... straciła swoją jedyną podporę psychiczną. Nie... źle to ująłem... zabrzmiało to jakby była chora psychicznie, nie do końca... Ale to poważne. Teraz wreszcie mnie znowu spotkała, zrozum ją. Zresztą dalej jest dla mnie wyjątkową przyjaciółką. Nie mogę jej odrzucić. Ale ja kocham tylko ciebie Bloos! Rozumiesz?... W oczach Silvera gromadziły się łzy, ale szybko je starł nie dając tego do poznania. wim, wim, dramaty, ciągle dramaty, ale tylko do tego mam pomysły XD Dernière modification le 1408731000000 |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408733280000
| 0 | ||
*Bloos zaczęła płakać,więc zakryła twarz kopytami* -Ja...nie chcę żadnego skrzywdzić..-szepnęła do siebie zduszonym głosem |
0 | ||
Silver przytulił mocno klacz i również się rozpłakał .- Będę szczęśliwy, kiedy ty będziesz. TT^TT |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408738080000
| 0 | ||
-Silver przepraszam,ale...*Bloosom zbliżyła się do Romea*-Chyba z nim będę... |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408738200000
| 0 | ||
Romeo przyjrzał się klaczy. Nie sądził, że to na jego padnie wybór. - Em... Silver... |
0 | ||
Silver nic nie odpowiedział tylko odleciał. |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408738380000
| 0 | ||
- Bloosom... Wybacz, ale nie chcę się z nim kłócić. - Romeo pocałował Bloos w policzek - To ja lecę. |
![]() ![]() « Citoyen » Membre 1408738500000
| 0 | ||
-pa..-Bloosom odprowadziła go wzrokiem po czym zaczęła gapić się na jezioro |
![]() ![]() « Censeur » Membre 1408738620000
| 0 | ||
Romeo wparował do domku. Silver tam był. - Silver... Wybacz... - Romeo usiadł na łóżku - Wiesz, widać, że Lanche jest w tobie zakochana |