Saii otulił mnie swoim puchatym ogonem. Czułam się dobrze jak nigdy. W końcu, przybliżyłam swój pyszczek do pyszczka Saii'a i go pocałowałam.

W końcu odlepiłam się od Saii'a. To było.. Dziwne uczucie, lecz piękne. Posłałam uroczy uśmiech Saii. Usiadłam naprzeciw niego.

Shanna

I znów idzie do Shain... No ok, to niby moja najlepsza przyjaciółka ale... Ehh.. Wiedziałam, że nie będę mogła nigdy pogadać z Taimo sam na sam.
Bardzo posmutniałam.
- Jasne, idź... - westchnęłam i usiadłam skulona z łezką w oku.

Taimo dał mi buziaka w policzek. Naprawdę? Byłam zszokowana, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Lekko się uśmiechnęłam. Pokiwałam głową na znak tego, że się zgadzam. Taimo odszedł.. Wzięłam z krzaczka kilka niebieskich jagód i je zjadłam. Czekałam tu na inne pokemony.

Imię: Sheeze.
Płeć: Samica.
Wiek: 15 ludzkich lat.
Temperament: Sheeze jest spokojną, otwartą na wszelkie znajomości samiczką Leafeon'a. Dla niektórych może być trochę oschła oraz zimna, lecz szybko sprawia wrażenie zabawnej. Porusza się z niezwykła gracją i elegancją.
Typ: Trawiasty.
Gatunek: Leafeon.

Saii

Sheeze

Przetarłszy zaspane oczy łapką, Sheeze cicho uniosła głowę spośród traw. Wokół było wiele pokemonów różnych gatunków, lecz ta nie miała zamiaru do żadnego podejść. Jej wzrok przykuł dorodny krzew soczystych jagód. Oblizując się, podeszła do niego, zrywając kilka owoców. Zaczęła je jeść z wyraźnym apetytem.

Zobaczyłam innego pokemona zbliżającego się do mnie. Nie podszedł jednak do mnie, tylko do krzaku jagód obok mnie. Przyglądałam jej się uważnie..

- Jasne. - posłałam uroczy uśmiech Saii'owi.