Odetchnelam dla uspokojenia i pobieglam do Chansey.

Tak to on.
Powiedziałam zmartwienia.
Ale... gdzie jest nova?

Uh..
Prawie zasnąłem..
Podniosłem się z ziemi.
- Już jesteście? - Rzuciłem do.. Ann i jakiegoś pokemona?

Przyglądałem się temu.. całemu pokemonowi który..
Zajmował się Tim'em?

Oh dziękuję za pomoc!
Skinrlam głową do Chansey.
Potem podeszłam do Tima.

Jak się czujesz?

Tim

- Super. Cieszę się, że wszystko znowu wróciło do normalności, ale teraz ... - Rzuciłem się na posłanie z siana.
Zasnąłem.

Na pewno?
Zapytałam troskliwie.

Westchnelam i usiadłam na moim poslaniu.
I co teraz
Nie jestem zmęczona...

Po chwili po prostu zasnelam.

Tim nadal spał. Większość pokemonów już wstaje.

Otworzyłem powoli oczy i ziewnąłem.
Następnie zwlekłem się z łóżka.
- Ohh... Czuje się strasznie niewyspany. - Rzuciłem.