Yhhhh tak miło mi się śpi.
Szkoda ze się obudziłam.
Postanowie jeszcze poleżeć.
(Ann udaje się śpi.
To super efektywne!)

- Hej, wstawajcie! Zanim tamten pokemon nas obudzi, a ten pisk w uszach nie jest przyjemny. - Rzuciłem.

Nie śpię.
Ledwo co zasnęłam.
Obróciłam się na plecy i patrzyłam w sufit.

Moje uszy bolooooooooooooooooooooooooooooooo!
Jęknęłam.

Uh..
- Mnie też, ale musimy się zbierać. Tim wstawaj, czeka nas kolejny dzień pracy jako team. - Rzuciłem.

Go nie obudzisz...
Za mocno śpi.
Ja to zrobię.
Wziełam na barana Charemandera i wyszłam na korytarz.
Nie wiem czy to dobrze że on taki lekki...
Albo ja taka silna.

Westchnąłem, a następnie chodząc po trawie wyjrzałem zza okna.
Pogoda była świetna, z resztą jak zawsze.
Tylko.. kim był ten dziwny głos?
Eh.. Zamartwianie się nic nie da.
Ruszyłem na korytarz by ustawić się do zbiórki.

Jeśli chcesz.
P uscilam go i wzruszylam ramionami przez co on spadł.


Ups...

Zaśmiałem się cicho.
Po porannym haśle rozciągnąłem się.
Chatot dał nam za zadanie wziąć misję z obu tablic.
- Ruszajmy! - Rzuciłem.

Uśmiechnąłem się i ruszyłem w kierunku tablic.

Minęło parę długich dni od kiedy została ogłoszona no.. ekspedycja.
Niestety nie wszystko poszło tak.. jak zaplanowaliśmy.
Szczerzę to wszystko przez ten cały Team Skull.
Podczas, gdy mieliśmy zebrać ulubione jabłka Guildmaster'a ta dwójka no.. oszukała nas i zjadła je wszystkie.
Chatot nawet nie pozwolił nam się wytłumaczyć, skończyliśmy wtedy bez jedzenia i musieliśmy być przy tym, kiedy Guildmaster zaczął płakać i wszystko się... zaczęło trząść?
Potem tamten cały zespół przyszedł ,,zapobiec'' tragedii i wręczył mu jedno z ulubionych jabłek.
Chatot potem zagwarantował nam, że nie zostaniemy wybrani, mimo tego pocieszyła nas reszta członków gildii.
Od tamtego czasu staraliśmy się ciężko pracować. W dużym skrócie.
W dodatku okazało się, że ten cały team Skull będzie brał udział w tej ekspedycji bez ,,ale''.

Nadal byłam obrazona za tę akcję.
Nawet pocieszenia innych teamów nie pomagały.
Obecnie staramy się wszystko naprawić lecz nie wiem jaK to będzie...

Westchnąłem.
Gdyby nie ta cała mieszanka gazu Koofinga z Skutankiem nigdy byśmy nie zostali oszukani przez team Skull.
Uh.. Dzisiaj będą wybierać uczestników ekspedycji.

Ej...skoro nas nie wybiorą to może pójdziemy po jakieś zadanie?