Jack
Ziewnąłem zauważając Infurnusa w blasterze. Naprawdę durne rozwiązanie jak na obrońcę pieczar. Załadowałem ghula do blastera i wystrzeliłem go zanim chłopak zdążył to zrobić. Jyll rozkręcił mu blaster na tyle że będzie zmuszony ponownie go składać. Po zgarnięciu ghula odjechałem w dal od chłopaczyska. W razie czego stworzyłem iluzje gdyby malec chciał się odegrać.

Jack
W końcu obrońca sobie odpuścił, więc złapałem niewielką gromadkę śluzaków.. Będą pięknymi ghulami jakoż coraz bliżej było mi do jednej z siedzib ,,zespołu''. Jyll lekko się uśmiechnął i zaczął rozglądać dookoła.

Jack
Poprawiłem szaty i udałem się do jednej z siedzib Blakk Industries. W środku byli Ci typowi żołnierze którzy co jakiś czas zabierali śluzaki w klatkach do maszyn które je ghulowały. Zostawiłem mecha-bestię przed budynkiem, a samą klatkę z śluzakami doręczyłem jednemu żołnierzowi o wiele wyższej randze niż większość. Ruszyłem w kierunku maszyn do ghulowania. Pora zapewnić sobie nowego ghula.

Seren

Zobaczyłem ich, ale jeden się odłączył. Emmmmm...