Kayato

Zobaczyłam jakiegoś gościa. Dalej szłam.

Kayato

Odwróciłam się w stronę chłopaka.

-Przepraszam za najscie! Ale skoro już mi pan pomógł to... przepraszam. ..- dygnelam z pokorą.
...
czemu tak na mnie patrzy D:

Hannah
Muszę zaryzykować...
Pojawiłam się przed nią i spojrzałam na nią ze smutkiem.

Hannah
Popłakałam się, po czym znowu stałam się niewidzialna i ruszyłam za nią.
- Kochanie...

Hannah
Wiedziałam, że tak będzie... Własna córka mnie nienawidzi. :c
- Proszę, wróć... - szepnęłam. Uniosłam się w niebo i zaczęłam jej szukać.
- Alice!

Wyladowalam daleko od domu.
Przemienilam się w człowieka i ruszyłam do pobliskiego miasta.
Było tu dużo ludzi.
Weszłam Z daleka widziałam jakąś świątynię.
Ruszyłam w jej stronę.

Keira

Spacerowałam ulicami miasta trzymając swoją Świętą Broń w ręku.
Byłam bardzo zmęczona, ostatnio w moim życiu wszystko się zawaliło.

Minęło tyle czasu.. od dawna nie widziałam swoich "przyjaciół", nawet, jeśli nigdy nie byli prawdziwi - tęsknię.

Jestem taka samotna...
...
Znowu...

Hannah
Qrwa... ;-; to dziecko mnie zamęczy

Kayato

Odwróciłam się i poszłam dalej, ciągle czując na sobie jego wzrok.

W pewnym momencie wypadlam na jakąś dziewczynę. (KIRA XD)
- Przepraszam!

Ladycheese14 a dit :

//To była Kira, lel
Był timeskip 10 lat, za twoim oknem odbywa się patola
Krótko mówiąc

Keira

Coś przeze mnie przeleciało.
Nie może mnie dotknąć.

Prychnęłam tylko z pogardą i kontynuowałam spacer