Otarłam łzy i po prostu cicho rzuciłam...
T-tak.. P-proszę..
Wiem, że służka nie powinna się tak zachowywać..
Proszę. Niech mnie wyrzucą.

Jestem trochę gło-
Otworzyłem drzwi i zaciąłem się. Płacze.
-dny... Co ci się stało? Zrobił ci coś?
Popatrzyłem ze złością na brata Yu, a sam się do niej dosiadłem

Nie.. N-nie chodzi o... o n-niego...
Westchnęłam zamykając oczy.
Przed chwilą poznałam moją mamę, plus dowiedziałam się tego, że moja matka, to królowa odległej krainy, a mój ojciec dawno nie żyje.
To nie może być prawda.
Z moich oczu znów polał się potok łez.
Usiadłam skrzyżnie.
Spuściłam wzrok.
Wybacz.. Zaraz przyniosę o-obiad..
Westchnęłam.

Co tam obiad! Potem zjem.
Objąłem dziewczynę. Nie umiem pocieszać ludzi.
Ale to znaczy, że jesteś księżniczką! - ucieszyłem się. Mam nadzieję, że mżj entuzjazm udzieli się jej.

Również go przytuliłam.
Chyba to jak na razie jedyny pocieszający mnie fakt.
Lekko się uśmiechnęłam, czego zapewne nie było widać.

I teraz możemy... - fak, czy ja powiedziałem to na głos?
Nieważne. To było nieodpowiednie i samolubne

Odrobinę mocniej go przytuliłam.
To dziwne..
Ale czy on też przed chwilą pomyślał o ślubie itp?
Nie.nieneineienieneineienieneineie.nieninenieneineineienienienieneienienie
Meh... Chociaż ty mnie potrafisz zrozumieć... Dziękuję.

Mam nadzieję, że nie oberwie mi się potem od twojego brata
Popatrzyłem ukradkiem na chłopaka

Mam nadzieję że nie.
Cicho zachichotałam.
Przynajmniej zasłony były zasłonięte..
Bo jak nie to by ta wku-..
Wkurzająca le reporterka zaczęła by cykać miliony fotek.

Uśmiechnąłem sję przyjaźnie do chłopaka
Ignoruje nas? - spytałem Yu

Hmmm... Najwidoczniej.
Rzuciłam.
Skoro przez pół mojego życia, miał mnie gdzieś, to nie spodziewałabym się niczego.

No to teraz, przesłuchanie!
Pytanie namber łan: podoba ci się jakiś chłopak?
Pytanie namber tu: czy jest z zamku?
Pytanie namber fri: czy jest to Roma?
I obowiązkowy lenny na twarzy

To idę po całości.
Nie wiem co mnie naszło, tak od razu.
Odpowiedź namber łan: Tak
Odpowiedź namber tu: Tak
Odpowiedź namber fri: Nie
A jednak nie. ;-;

Zauważyłem, że ostatnio kręci się wokół ciebie.
Twoja kolej

Mhmhmhmhmh
Więc jako iż nie chce mi się wymyślać, to daję ci taki sam trójpak jaki dałeś mi ty.
Uśmiechnęłam się.

Nie, nie i nie! Ja.wolę.dziewczyny.ok

No skoro tak mówisz.
Cicho się zaśmiałam.
Czy podoba Ci się jakaś dziewczyna.
Czy ją znam.
Czy jest z zamku.
Czy mogę znać jej imię.
Nie dziękuj.

A miałaś co do tego wątpliwości?
;_; Po raz pierwszy od wielu tygodni mogę pogadać z kimś na luzie, bez tych wszystkich sztywnych zwrotów i w ogóle.
Cztery razy tak - powiedziałem z uśmiechem

Przechodzisz dalej!
Lekko się zaśmiałam.
Chyba tylko on potrafi mnie pocieszyć.. Rozśmieszyć.. Meh.

Zaśmiałem się
A więc, czy zamierzacie się wprowadzić do swojego starego zamku? - to chyba było najważniejsze z pytań