Tim

- Mmm-hmm, no ale po pierwsze - gdzie był, co się stało, jak tu się znalazł.. -

Myślisz ze wiem?
Widziałam że tu leży sam i się nie rusza więc chciałam zainterweniowac!
Wysyczalam zła.
Temu gostku może coś się stało A ten mnie wyparuje!

Tim

Pft.
Zawróciłem zwrokiem na tego Sneasela.

Nie odzywa się.


...

Ough.
Powolnie wstałem z piachu.
Te.. stwory.. skąd się tutaj wzięły?
I dlaczego.. jestem taki.. mały?
I one.. gadają?!
Wahh!

Gdzie teraz? Do Grasslandu?
Nie, lepiej nie. Jeszcze zwariuję od tej pustki.

To może do lasu?
Tam z kolei jest za tłoczno...

To może na plażę?
Pff, niech będzie. Z resztą dawno nie wdychałem morskiej bryzy.

Dlaczego gadam do siebie?

Tim

- Żyjesz? Pamiętasz skąd się tu wziąłeś? -

Odskoczyłem przerażony.
Odczuwałem ciągle ból w okolicach głowy.
Po pytaniu.. jednego ze stworów zamyśliłem się.
- Była.. burza, krzyki i..... Wylądowałem tutaj. Nie pamiętam więcej. - Wyrzuciłem.
Zaraz.. czy to łapa?!
Co.. się tu dzieje?!
Nie byłem czymś.. takim!

-Pomoc Ci jakoś?-
Czemu jestem od nich obu wyższa...?

Uoh.
- Urgh. Nie, ale... Przysięgam że nie byłem czymś.. takim.. Byłem człowiekiem! - Rzuciłem lekko przerażony i zdziwiony tym co.. się stało!

Przełożyłam łapę do jego czoła.
Kurczę... majaczysz! Młody zabierzemy co do lekarza
Zasmialam się pół poważnie.

Urgh.
Nie powinienem ,,walić prosto z mostu'' od razu.
Ale.. ergh.
- Uh... Mówię prawdę, nie zmyślam tego.. no. To przynajmniej jedno z niewielu co pamiętam. - Wyrzuciłem nieco przyciszony tonem.

Teraz zaczynam się martwić..
...
Dasz radę chodzić? Zabierzemy Cię do lekarza.

- Tak.. jakoś, ale... nie potrzebuje iść do.. lekarza. Nic mi nie jest , naprawdę. - Wyrzuciłem.
Chodź... ciągle odczuwałem ból w okolicach głowy .

Na pewno?
A może Ci jakoś pomóc?

Tim

Cz-człowiekiem?!?!?!

On coś na pewno bredzi, ale.. serio?

- Nie trzeba, nic mi nie jest wielkiego - Rzuciłem wzdychając.
Ciekawe skąd się tu wziąłem?
Nie mogłem się od tak pojawić na plaży.

Tim

- Ehm...

za dużo tego, ale.. Jak? -

- Hm? - Mój wzrok spoczął na innym stworzeniu.

Tim

- Byłeś człowiekiem, ale.. Jak ty się stałeś pokemonem?? - Mój mózg zostaje zrozpierniczony.

Wzięłam wdech.
Wiesz przynajmniej co to pokemony?