- Chris?! Co ty tu robisz? - zawołała do niego i podbiegła.

// Aaaa Akcji. * inaczej? Napadnijcie na Lii.. xD*

// Netra xd
- Nie czas na pogaduchy! - Powiedziałam wyglądając przez okno - polują na mnie.

Uśmiechnął się, jednoznacznie mówiąc co tu robi i przysunął ją do siebie bliżej, by zaraz szepnąć:
- Odwróć się, tylko powoli. Tam, w oknie tamtego mieszkania, widzisz...?

- ojojo..

- Musicie mi pomóc
. - Powiedziałam do nich.

aluuuuniaa a dit :

// Przecież wskoczylam przez okno do domu Lilith, to jak mogę być na drzewie?

//Zauważ, że minutę później był edit//

Zamknęla okno i zasłoniła.

noonecaresqt a dit :

aluuuuniaa a dit :VoirMasquer

// Przecież wskoczylam przez okno do domu Lilith, to jak mogę być na drzewie?

//Zauważ, że minutę później był edit//

// Zauwazylam.

Odwróciła lekko głowę i zauważyła dziewczynę wyglądającą przez okno.
Rozchyliła usta ze zdumienia.
- Co ona tu... Nie, nieważne. Nie chcę wiedzieć. Po prostu ją złapmy.

Telefon od Chrisa nieco jej nie zdziwił. Domyśliła się, że to jego sprawka, nie odpowiedziała na jego słowa tylko ruszyła czym prędzej w stronę wypadku. Na nieszczęście głupi ludzie zebrali się wokół obserwując martwe ciała. Najchęniej sama by to zrobiła, ale musiała to znaleźć. Najwidoczniej było to ważne.
I rzeczywiście, po chwili zauważyła stojącego nieopodal sojusznika. Zaraz po tym płonący funkcjonarjusz i błysk płomienia.
- Chris? Corrine?

- Mam swoje powody. Muszę

- Oni mnie złapią i zabija - Powiedziałam zdenerwowana.
Moje oczy i ręce zaczęły płonąć.

- BO MOGĄ NAS ZABIĆ! - Krzyknęła wkurzona.

- Moi "wrogowiee"

- To preze mnie. Uciekajcie, to moja wina. Gdybym nie bawiła się ogniem, nie zauważyli by mnie.

- Idiotka z ciebie. Pokonam ich...