Kuki

"Nazywam się Kuki"- powiedziała postać i zdjęła swoją maskę.
W tym momencie coś oślepiło Kyę.. Nic nie widziała, nie czuła zapachów i nie mogła nic powiedzieć..
Była przerażona

Kuki. . .
ZARAZ. . .

*oślepienie*

C-co tu się dzieje
O D W R Ó Ć T O
B-boje sie!

Kya

Po chwili dziewczyna odzyskała słuch, jednak przed jej oczami ciągle było ciemno.
Dziewczyna nabrała ludzkich kształtów.. z jednym szczegółem.. nie miała twarzy. Wyglądała nieco przerażająco.
A-ale oficjalnie stała się Chin-mo...

Kim ja jestem. . .
wth
dotykałam się po twarzy
ja nie mam ust
ani nosa
ANI OCZU
CO ON MI ZROBIł

Kuki

"To mój prezent dla ciebie, Wybrana.."
Bóg włożył w ręce Chin-mo maskę
"Załóż ją. Odzyskasz wzrok.. Resztę jej umiejętności odkryjesz sama z czasem.. Żegnaj"
Kya zobaczyła w swojej głowie Kuki, który skinął głową i rozpłynął się..
Może lepiej założyć tę maskę..

Ja jestem. . .
Chin-mo?

ZAJEBIŚCIE!
DZIĘKI


Założyłam maske

dobra, a teraz gdzie jestem
bo w sumie nie wiem

Kya zobaczyła, że jest nadal pod szpitalem.
Jednak.. z tą maską.. widziała dużo więcej niż zwykła Kan..
Była noc, a Chin-mo widziała wszystko tak dokładnie, jak w środku dnia.. Co jakiś czas przed jej oczami pojawiało się coś w rodzaju Yurei.. Tylko.. nie mieli widocznych czaszek.. to nie Yurei..
Czy to możliwe, że teraz widzi duchy?

Kocham tego gościa
Kim
oni
są


ekhem, to troche dziwne
ale fascynujące.
Poszłam przed siebie.
nie wiem co ja mam robić jako Chin - mo.

Niektóre duchy rozpaczliwie próbowały nawiązać kontakt z mijanymi ludźmi.
Skakały przed nimi, krzyczały i płakały.
Niektórzy z nich pewnie nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, że są martwi..
W oddali Kya mogła dojrzeć szare włosy i charakterystyczny kapelusik Leondre poza szpitalem...

LEONDRE?
ALE JAK

Zaczęłam biec.
niemożliwe.

Leondre

Chodziłem po ulicach. Już nic mnie nie bolało, a ci lekarze jakby mnie nie widzieli.. Co jakiś czas potrącały mnie randomowe neko.. zachowują się jakby mnie nie widziały.
Nadal szedłem.
Nikt nie zareagował nawet wtedy, kiedy chciałem podciąć komuś włosy mieczem! Co prawda on po prostu przenikł (dziwne???), ale NO

Dobiegłam do Leondre i stanęłam przed nim.
Próbowałam coś powiedzieć, lecz nie mogłam.
LECZ SKAKAŁAM Z RADOŚCI

Leondre

"Ty mnie widzisz?"
Spytałem dziwnej dziewczyny, która po prostu zatrzymała się przede mną i zaczęła skakać.. hmpf
"Widziałaś może tu taką Kan? No wiesz, czarna skóra, świecące oczy??"
Zacząłem się rozglądać w poszukiwaniu Kyi

ON MNIE SZUKA
Wzięłam losowy patyk i na ziemi zaczęłam bazgrać

"To ja, Kya
Tylko w innym wcieleniu.
Nie wiesz jak się ciesze że cię widze!"

I kiwnęłam głową że go widzę

Leondre

"Cieszę się, że nic ci nie jest!"
Wygląda trochę inaczej, ale to chyba nadal ona! Może Kuki coś przy niej majstrował.. okropny bóg.. tchi.
Starałem się ją przytulić, ale tylko przenikałem ;__;

No, i profit za nie zrobienie nic.
To się nazywa dobry zarobek.



Spałem spokojnie.

Znowu kiwnęłam głową

"Myślałam że nigdy cię nie zobacze"

Wskazałam na maske

"To dzięki niej cie widze"

- Hmpf! To gdzie teraz? Możemy pokupować sobie wykoksioną broń! Albo mieszkanie! Jest tyle opcji!!

Leondre

"Hmpf.. To sprawka Kuki, prawda..? Nie powinnaś z nim rozmawiać.."
Westchnąłem..

"Dlaczego?"
"Gdyby nie on. . . nie zobaczyłabym cię"