Sakura

Spoiler

Sakura usłyszała pytanie Tiffany. Szybko odrzuciła pukiel włosów z twarzy i odpowiedziała;
- Ummmm... Co? Ah, tak zamyśliłam się- po chwili pełna energii wyskoczyła przed siebie i przedostała na przód grupy cały czas paplając o tym co może się stać.

Sakura

Spoiler

Sakure zelektryzowało:
- No oczywiście że na przełęcz górską! - zatoczyła łuk ręką w stronę dość niskich gór - z wami taka współpraca - burknęła.
-Po dojściu na przęłęcz co z naszą drużyną było bardzo mozolne-
- Rozbijamy obóz? - krzyknęła niemal Sakura. Uwielbiała robić nowe rzeczy a mimo porwania przyjaciółki misja na uratowanie ją przepełniała ją energią.

Artur



-Okej...

Podbiega do Sakury, nie wie dokładnie co robi, ale chce jej pomóc.

Sakura

Spoiler

Po chwili namysłu Sakura wywnioskowała, że nikt nie ma namiotu aby go rozbić. Bo gdyby ktoś miał, już by go wyjął. Trzeba imrowizować.
- Ide nazbierac patyków aby rozpalić ognisko i zbudowac schronienie - i już pomknęła w las. Nie wiedziała, co się na nią czai ani co może się przydarzyć...

Spoiler

Alice kiedy dotarli na miejsce zaczęła się rozglądać.
Zanim zapadnie mrok, trzeba byłoby rozpalić ognisko.. i zbudować schronienie.
Kiedy tylko Sakura wypowiedziała zdanie o zbieraniu patykach Alice chciała iść z nią.
Nie chciała, by Sakura naraziła się na jakieś niebezpieczeństwo będąc sama.. w lesie.
Kiedy się obejrzała, dziewczyna już poszła. Alice zaczęła biec w stronę, w którą młodsza ciemno-blondyna pobiegła, Alice zawołała
mając nadzieję, że Sakura to usłyszy
- Czekaj, Sakura! -
Zaczęła biec.

Sakura

Spoiler

Sakura wraz z Alice niczego nie świadome szybko zapuściły się w las. Gdy każda zebrała już spory stosik patyczków Sakura oznajmiła:
- Chyba możemy już... - szybko urwała, ponieważ za ich plecami rozległo się dość głośne warczenie. Sakura wydała z siebie stłumiony pisk, nie chciała rozdrażniać tego czegoś co siedzi w zaroślach - asekuruj mnie - szepnęła do Alice i zaczęła powoli wyciągać książkę z legendą i zaklęciami przemiany nie spuszczając z oczu bestii. Decyzja była błyskawiczna, jedyne na czym polegała to intuicja. Trzeba zacząć działać... Tylko żeby Alice zrozumiała o co chodzi...

Spoiler

Alice miała już całkiem masny stosik patyczków.
Kiedy tylko usłyszała warczenie za plecami, odwróciła się a lęk i dreszcze przeszyły jej ciało.
Nagle Sakura wyciągnęła jakąś książkę, która wzbudziła jej ciekawość.
- Pokaż, co to za księga? -
Podeszła bliżej Sakury, by zobaczyć co robi.
Oglądała się za siebie, by w każdym razie obronić Sakurę tak, jak może.

Sakura

Spoiler

Sakura zręcznym ruchem otworzyła książkę na odpowiedniej stronie, znała ją na pamięć ponieważ jeszcze pare godzin temu dokładnie ją studiowała. Palcem znacząco wskazała na bestie a następnie pokazała dość starty rysunek z księgi. Widząc zaskoczoną minę Alice wykonała znak koła z zawijasem w środku... To mogło być niebezpieczne lub dać zupełnie inny efekt ponieważ nigdy tego nie próbowali ale cóż. Śmierć albo to... Przed oczami widziała coraz jaśniejsze światło i...
- Teraz ty -wydusiła z siebie ostatnie słowo i zaczęła się przemieniać...

Spoiler

- U-uh -
Alice nie do końca wiedziała, co Sakura zrobiła. Lecz coraz głośniejszy wark ze strony bestii zmotywował ją
do zrobienia tego samego co Sakura. Wykonała znak koła z zawijasem w środku. Lekki strach powodował, że Alice trzęsły się
trochę dłonie, co było dość widoczne.

Sakura
(przemieniona)

Spoiler

Mimo mętliku w głowie i niewyostrzonego obrazu Sakura domyśliła się że coś się zmieniło. Ledwo mogła ustać na nogach ale widząc jaśniejącą w kuli światła Alice zorientowała się szybko co się dzieje. Stwory zaczęły się powoli wycofywać, zostały jedynie te największe.Teraz widziała już wszystko. Gdy Sakura obracała się ujrzała ciemne długie włosy, nie jasne. Dotknęła swoich skrzydeł które przerastały jej najśmielsze oczekiwania. Jej nogi były porośnięte delikatnym bluszczem, a ubranie także się zmieniło. Stała tak chwilę osłupiała i postanowiła wypróbować jakieś nowe umiejętności póki Alice się nie przemieni. O dziwo latanie nie było tak trudne jak się spodziewała. Machnęła parę razy skrzydłami i wzniosła się na kilkanaście centymetrów. Mogłaby wyżej, ale najpierw trzeba ratować życie. I tak nie mogła wykrztusić ani słowa.

Dan
Zza drzewa nieopodal Sakury i Alice, Dan patrzył na dziewczyny..
-co się odwaala...-
Powiedział cicho do siebie z lekko przymkniętymi oczami zażenowania...
...
Ciekawe czy mięso jelenio-smoków jest smaczne..

Spoiler

Alice, po wykonaniu dziwnego tańca zaczęła się przemieniać w swoją kruczą formę.
Zamiast jasnych, blond włosów miała o wiele dłuższe, spięte w dwa kucyki szare, podchodzące w czerń włosy I sukienkę z czernii przechodzącą w brudną biel.
Niebieskie oczy zmieniły barwę na czerwień.
Pojawiły się również szpony na jej dłoniach imitujące pazury kruka, które były dość ostre.
Dopełniającą częścią były jej sporej wielkości czarne skrzydła.
Była też sporo wyższa.
Dodatkowo Alice przybrała trochę krągłości w przedniej części ciała.
Kiedy ustała na nogach, próbowała opanować strach i oglądając swoje dłonie spojrzała raz na Sakurę, a potem na wilki.
- Nie. Żyjecie. -
Alice schowała skrzydła i rzuciła się ze złością na wilki próbując wykonać na nich egzekucję ostrymi szponami.

Spoiler

Tiffany usłyszała jakieś hałasy ze strony w którą poszły Sakura i Alice, więc postanowiła za nimi pobiec..
Dotarła tam, niestety potknęła się o wilka, dostrzegła 2 swoje przyjaciółki.. Ale ich nie rozpoznała
- Sa--! Em- Co..? Nieważne, Dzieńdoberek - Wbiła na pole walki pełne wilków ze scyzorykiem w ręce... Postanowiła stamtąd spadać, chyba nie jej sprawa? Lecz potem zauważyła Dana! Zbliżyła się do niego.
- Co tu się..? - Zapytała się go obserwując 2 dziewczyny, była w bojowej pozie
Okropnie bała się wilków ale starała się nie uciec jak jakiś tchórz, trzymała mocno scyzoryk w 2 rękach.

Sakura

Spoiler

Po skończonej walce mimo wyczerpania Sakura chciała uściskać Tiffany. Gdy zbliżała się do niej i zauważyła jej wyraz twarzy zrozumiała że przecież jej nie zrozumieją i nie rozpoznają. Mimo że nie wiedziała jak ma się odmienić, spróbowała zrobic znak kółka ze spiralą tylko że od końca. Udało się, jej blond włosy i niebieskie oczy powróciły.
- Długa historia... - zaśmiała się niewinnie i niepewnie. Szybko opowiedziała wszystkie wydarzenia i już miała wracać gdy nagle zorientowała się że jeszcze ktoś tu jest - Pan Dan raczył przybyć, witamy zawodnika! Gdzie się teraz wybieramy? Opowiemy Danowi co i jak ale to już chyba w obozie? Trzeba wziąść te patyczki... - mruknęła i zaczęła się nachylać. Gdy zaczęła je podnosić poczuła dziwne mrowienie w rękach - owwww!

Spoiler

Alice spojrzała się łagodnym wzrokiem na Tiffany.
Miała trochę krwi wilków na pazurach, więc otarła je o trawę zostawiając cały czerwony ślad z krwi.
Westchnęła. Zdała sobie sprawę, że jeszcze jedna osoba, która się nie pojawiła na początku obserwowała walkę.
Zwróciła wzrok ku Tiffany, wyjaśniając.
- Napadły nas wilki, jak sama widziałaś.. -
Odwróciła się w stronię Dana, w tym czasie zbierając patyczki które pozostawiła na ziemi.
- Gdzie byłeś przez ten cały czas? -

Dan
Zachrypnął..
Ekhmmmm.. Tu i tam..?
Powiedział patrząc z zdenerwowaniem....
Chyba pora uciec do Ameryki..

Pomyślał patrząc się na wszystkich, niby ich lubię ale... CO?
Zrobił krok do tyłu..

Spoiler

Alice westchnęła, patrząc się na Dana z masną kupką patyczków w rękach
- Nie poznajesz nas? -
Spytała przekręcając głowę
- To ja, Alice, i Sakura. -

Sakura

Spoiler

- Aż tak się postarzałam że mnie nie poznajesz? Odmieniłam się... - chyba nikt nie zwraca na nią uwagi...

Dan

Tiffany, Sakura..
Chodźcie, mieliśmy w końcu spędzić wakacje, a nie.....
Spojrzał na przemienioną Alice..

Ale Sakura, będziesz potrzebować psychiatry...
*sniff sniff*
I szybkiego prysznicu..
Pomyślał.
Wziął Tiffany za rękę i poszedł do wyznaczonego miejsca..
Sakura pewnie pójdzie za nami..