Ludzie, Inu i Neko z miasta patrzyli się dziwnie na Kyę. Odsuwali się od niej, omijali ją..

Ignorowałam ich.
Hmpf, pewnie boją sie mnie bo jestem Chin-mo.
Poszłam główne sprzedać te rogi.

Sprzedawca niechętnie wziął rogi Nayi.
Zapłacił kawałkiem złota.
"Dzi-dziecko.. Może podać ci chu-chusteczkę?"

Hmm?
Dlaczego chusteczkę. ..

Kiwnęłam głową lol
Ekhem

Sprzedawca pobiegł po mini-lusterko i chustkę dla Chin-mo.
Kiedy dziewczyna się w nim przejrzała, ogarnęła, że jest upaćkana krwią Azo i Nayi..

JEZU
JAKA JA JESTEM GŁUPIA!
Szybko wytarłam się chusteczką i wybiegłam ze sklepu, z miasta ponownie do lasu
Japierdziele. . .
eh znowu nie ma co robic
nwm poszlam znowu przed siebie
czy cos
nwm

Nawet zwierzęta uciekały przed Kyą..

Świetnie.
Teraz umrę z głodu.

Usiadłam. na ziemi.
Ehh.

Nadal ich nie znalazłam...
No cóż... poszukam kogoś innego.
Ale to potem, teraz idziem do sklepu z bronią!
Wbrew pozorom może sie przyda!

Sprzedawca w sklepie z bronią był bardzo młodym i nierozgarniętym człowiekiem.
Pokazał Kiko wszystko, co miał.

Zaczęłam ćwiczyć strzelanie z łuku i walczenie na drzewie.
I na losowej zwierzynie którą zauważyłam.
Muszę się przygotować na kolejne spotkanie z Aną.
TAK
Z NIĄ

Strzelanie z łuku szło Kyi bardzo słabo.
Za to drzewo po parunastu ciosach mieczem się przewróciło

Nie ma tu nikogo innego..?
Przepraszam, jest tu ktoś jeszcze?
Poza panem?

Sprzedawca

Mężczyzna ewidentnie się spłoszył, ale zaczął nerwowo kręcić głową
"W-Wybacz panienko.. Wszyscy na urlopie"

Hmpf.
Skupiłam się na strzelaniu z łuku.

Wzruszyłam ramionami.
Meh, okej.
Masz jakieś propozycje dla mnie?
Bo tak średnio wiem co wybrać...

Sprzedawca

"Uhm"
Facet po chwili podał Kiko parę mieczy. Były strasznie drogie, ale super wyglądały.

Ja nie chce nic co super wygląda a co jest super inaczej nooooo!
A mają jakieś specjalne cechy czy povprostu drogie za wygląd?

Sprzedawca

"Oczywiście, że mają. Żaden z tych mieczy nigdy się nie stępi i nigdy nie wygnie, złamie i tak dalej.

A jest może coś tańszego?
Chociaż może...
A jest może jakiś superasny sztylet czy coś?