[RPG] Underground |
![]() ![]() « Citoyen » 1466613300000
| 0 | ||
Dernière modification le 1466613480000 |
0 | ||
Tak, jestem. Wiesz, nie przywykłem do takiego otoczenia, a siedzę tu i siedzę od paru dni. W dodatku nie miałem jeszcze nic w ustach. |
![]() ![]() « Censeur » 1466613540000
| 0 | ||
Dwoje nowicjuszy? Wspaniale! Nieczęsto mam tu gości! Same... Potwory! I jak to nic nie jadłeś?! Idziemy! Dernière modification le 1466613600000 |
0 | ||
Mettaton ex Zdenerwowałam się. Od miesięcy próbuję przejść przez te durne drzwi. WJAZD NA CHATĘ! krzyknęłam, wywarzając drzwi. Znalazłam się w dziwnym pomieszczeniu... Jakby... Piwnicy? Wyszłam z niej i zdałam sobie sprawę, że jestem w czymś domu. Na szczęście właściciel nie był w nim obecny. Uśmiechnęłam się i ruszyłam w drogę, z zamiarem bycia pierwszym robotem, który odkryje tajemnicę tych drzwi! |
![]() ![]() « Citoyen » 1466613720000
| 0 | ||
|
0 | ||
Przed nami stała dziewczyna.. huh.. uśmiechnąłem się swoim głupim uroczym uśmiechem i przedstawiłem się. |
![]() ![]() « Censeur » 1466613780000
| 0 | ||
![]() Mei (Z gatunku Meicoomon) *ciekawe czy ktoś zrobi... DA TEM SZOP! xD Dernière modification le 1466613840000 |
0 | ||
Idę! Dernière modification le 1466613900000 |
![]() ![]() « Citoyen » 1466613840000
| 0 | ||
Klockim - Klockim. Wiem dziwne imię. Ile ty w ogóle masz lat? - spytałam. - I nie. Nie szkoda mi czasu. Uśmiechnęłam się serdecznie. |
![]() ![]() « Censeur » 1466613960000
| 0 | ||
Widząc, że dziewczyne jest chyba onie.... O nie... To nie jest dziewczyna... |
![]() ![]() « Citoyen » 1466613960000
| 0 | ||
Dernière modification le 1466614020000 |
![]() ![]() « Censeur » 1466614080000
| 0 | ||
Obudziłam się. Od dłuższego czasu jakieś kroki, rozmowy i inne wrzaski. Wstałam i poszłam po cichu sprawdzić kto to, lub co to! |
![]() ![]() « Censeur » 1466614140000
| 0 | ||
Kiedy ponownie usłyszałam jej głos byłam pewna, że nie jest w swojej prawdziwej formie. |
0 | ||
Mettaton ex W końcu dotarłam do dziwnego, przyciemnionego pomieszczenia. Stała tam dwójka ludzi i... Flowey, ten durny chwast. Postanowiłam wyjąć ze swoich przewodów kartę, dzięki której byłam rządna ludzkiej krwi i przełamałam ją na pół. Podeszłam do gromadki i uśmiechnęłam się. Witajcie, złotka. Mam na imię Mettaton, na pewno o mnie słyszeliście, co? Jestem największą gwiazdą w całych podziemiach! Aha, i starajcie się unikać tego tutaj chwasta. No dalej, może być tutaj niebezpiecznie, chodźcie za mną, wyprowadzę was stąd wprost do Snowdin skarby! |
0 | ||
Głowę, przewróciłem na lewo i na policzkach miałem czerwone policzki.. nie chciały schodzić!.. nie ważne. Dernière modification le 1466614500000 |
![]() ![]() « Citoyen » 1466614260000
| 0 | ||
|
![]() ![]() « Citoyen » 1466614380000
| 0 | ||
Klockim - Yhm... - Powiedziałam. - Ym... Co tu robisz? Próbowałam wymyślić jakiś temat do rozmowy. |
![]() ![]() « Censeur » 1466614380000
| 0 | ||
Trochę się uspokoiłam. Pokiwałam głową na "tak" i otworzyłam pełną lodówkę |
![]() ![]() « Citoyen » 1466614440000
| 0 | ||
Dernière modification le 1466614620000 |
0 | ||
Mettaton ex Hah, robił tak ze wszystkimi. Udaje miłego, a potem zabija. To nie zwykły kwiatek, złotko, to rozwścieczona dusza uwięziona w jego formie. Bałam się, że ujęłam to zbyt strasznie i dziecko mogłoby się przestraszyć. Byliśmy przed tym samym domem, w którym znajdowało się wyjście. |