Yukine
szukałem kogoś ... kogoś kto mógłby się mną zająć... bez mistrza czułem się pusty ... i bezbronny ...

Szedłem ciemną ulicą... w świetle lamp ... w końcu ... już nie miałem siły.. usiadłem na ławce i siedziałem z założonym na głowę kapturem..

Yato
- trochę źle palce ... - ustawiłem rękę Haruki ww odpowiedniej pozycji i lekkim ,ale zdecydowanym ruchem zrobiłem jej ręką linię ...

Powstała bariera na któtką chwilę...

- Widzisz ? Działa ... Masz teraz w sobie moc ... którą ci nadałem ..

સіց૯

~ Weś się w garść Hige.. ,jeszcze będziesz znowu bogiem ,a ja znowu będę twoją świętą bronią ...

- Niech ci będzię... powiedziałem patrząc na jej rękę z lekko widocznym symbolem... huh...

Wstałem i zacząłem wracać do domu

Yato
Odwróciłem się i zobaczyłem zjawę .. była ogromna... pewnie nalwiększego poziomu ...

- T..tak... - po chwili znowu odwróciłem się do Haruki i zapytałem ...

- gotowa na pierwszą akcję ?

Yukine
Nadal siedziałem ... w sumie nie miałem gdzie iść... westchnąłem ciężko ... po czym widząc jedną z młodych zjaw zrobiłem barierę...

Umiałem wszystkie zaklęcia ,które było do osiągnięcia przez świętą broń ...

Czy ktoś jeszcze będzie mnie potrzebować...?

Chce mieć znowu mistrza..

Yukine
Huh ...
Nagle podeszła do mnie jakaś bogini ...
Nie chciałem jej uświadamiać w tym ,że byłem już kiedyś świętą bronią a nie tylko zwykłym duchem ale ...

- Tak - odpowiedziałem pewnie ,ciesząc się z tego ,że w końcu ktoś mnie znalazł ..

Imię | Leanne
Wiek | Określa się ją jako kobietę w średnim wieku
Status | Bogini biedy i niedoli
Święta broń | Lynn
Charakter | Leanne jest spokojna i opanowana. Potrafi bronić swojego zdania. Jest z reguły miła i dobroduszna, no chyba, że się wkurzy, to lepiej uciekaj gdzie pieprz rośnie...

Yukine
- Witaj ... - odpowiedziałem najzwyczajniej
W końcu znowu ktoś mnie urzył .. tak dawno nikt mnie nie przemienił w broń ...

W tamtym momencie przypomniał mi się mój poprzedni mistrz ... trochę smutno ... ale z resztą . W końcu nie jestem sam.

Podniosłem swoje oczy na dziewczynę .. jak widać miała już inną świętą broń po której stwierdzam ,że jest to boginii czasu lub coś w tym stylu..

Yato
- Damy radę ... nie martw się ...
Przemieniłem dziewczynę w broń i ruszyłem w kierunku bestii mówiąc dalej do niej spokojnym głosem

- Uwierz w siebie i zaufaj mi ... to wystarczy ..

Yato
Słysząc że zdobyła się na odwagę i zaufanie uśmiechnąłem się po czym skoczyłem na bestię ...

Nie było zbyt trudne zadanie mu ciosów ...
Na dadatek Haruka była dość lekka jako broń i łatwo można było robić doskonałe cięcia ...

W końcu po ok. 20 minutach było trzeba to zakończyć...

- "rozszczep " - powiedziałem i po ostatnim idealnym a wręcz boskim cięciu zjawa rozpadła się ...

- Huraka powrót - i dziewczyna wróciła do normalnej postaci

- świetnie się spisałaś - powiedziałem miłym głosem