[RPG] Pokemon ^-^

Gdy już doszli, okazało się, że była to ogromna jaskinia z ogromną ilością Pikachu. Pikachu podszedł bliżej i się przywitał, i inne Pikachu także się z nim przywitały, a później poczęstowały go różnymi jagodami.

#802

Tiger

Nie byłem pewny co powinienem zrobć.... patrzyłem się na przebieg dalszej akcji..

#803

Inne Pikachu pozwoliły zostać na noc Pikachu. Ale Pikachu poszedł w dalszą drogę, żegnając się ,,Pa Pikachu!".

#804

Black

Byłem właśnie w dolinie kości gdy nagle dostrzegłem mojego ziomka (Storm'a)
Ocho chyba szykuje się jadka.... Pójde tak na wszelki by jak by coś mu pomóc...-powiedziałem biegnąc w stronę Storm'a ...

Po chwili z poślizgiem zatrzymałem się tuż obok niego...

~Siema ,byłem w okolicy i pomyślałem ,że cię odwiedzę.... -powiedziałem przyjmójąc pozę do obryony..

Dernière modification le

#805

Xeri

- Co, nie atakujesz? Przecież po to zostałeś stworzony.. - Powiedziałam znudzona.
Spojrzałam na drugiego Pokemona który stanął obok Yveltal'a.
- Chcesz mu pomóc? Niby w czym?

#806

Storm

Spojrzałem na Blacka by obluźnił kaganiec (by zjechał z tonu i się uspokoił) po czym spojrzałem na nieznajomą....

~Nie ma chyba sensu atakować osób ,których nawet się nie zna.. No chyba ,że są wkurzający... - po czym odwróciłem się w przeciwną stronę i powiedziałem ....

~ A ty? Przecież twoim przeznaczeniem jest mnie pokonać czyż nie? - zapytałem normalnym tonem...

Dernière modification le

#807

O nie, to znowu ten wściekły i dziki Lucario! Lucario kręcił Pikachu tak długo, że Pikachu został ciężko ranny i kręciło mu się w głowie.

Dernière modification le

#808

//ej no miała być walka... :P

#809

//nic, nic :|//

Dernière modification le

#810

Black

Warknąłem pod nosem ,a następnie odwróciłem się i ruszyłem by znaleźć coś "Mniejszego" do zaatakowania...

Nagle dostrzegłem pokemona (niczyjego) zarechotałem pod nosem ,oblizałem się i podjąłem atak...

#811

Na szczęście, inne Pikachu przybiegły, by ratować Pikachu. Wyleczyły go, a Pikachu spytał się Lucario ,,Dlaczego mnie ciągle bijesz?", a Lucario odpowiedział na to ,,Chciałem ciebie ostrzec, że w tym miejscu będzie więcej dzikich pokemonów, które mogą ciebie zaatakować.". ,,Ale po co mnie ciągle bijesz?" spytał Pikachu ,,Bo chciałem zobaczyć, czy wytrzymasz, ponieważ tam są niektóre dosyć silne pokemony." odpowiedział Lucario. ,,Aha." odpowiedział Pikachu ,,Idę już dalej, przygoda na mnie czeka.".

#812

Niestety maluch zwał..

Postanowiłem więc się gdzieś przekimać...

Gdy znalazłem idealne miejsce położyłem się i zasnąłem...

#813

Engled
Usłyszałam coś i zawróciłam bardzo szybko biegnąc - Co tam się dzieję? - kiedy już dobiegłam zobaczyłam Tigera, I dwa inne pokemony ( tylko tigera znam no co xD). Przytuliłam się do Tigera.

#814

Obiąłem Engled łapką po czym powiedziałem...
~Nie jesteś tu bezpieczna.... proszę idź się gdzieś ukryć... - mówiąc to spojrzałem na prawe 3 razy większego ode mnie ptaka? chyba..

#815

Xeri

Pierwsza zaatakowałam Yveltala.
Uderzył trochę o skałę, ale nie tak mocno jak przy słabszym Pokemonie.

#816

Engled
- Nie pójdę stąd.. -Powiedziałam wciąż się tuląc.

#817

Gdy Pikachu szedł, napotkał jajko, Pikachu chciał poszukać gniazda, ale za chwilę okazało się, że to Togepi. Pikachu spytał się Togepi, czy chciał by zostać jego przyjacielem. Togepi odpowiedział, że tak. Od tego czasu podróżowali razem

#818

Storm

Wiedziałem... Przynajmniej mój plan toczy się idealnie...
Wzleciałem szybko w górę po czym błyskawicznie zaatakowałem ledendę...

Strzeliłem swoją kulą w pokemona ,lecz ona zrobiła kontratak przez ,który powstała eksplozja.... ,która odepchnęłąm mnie kilka metrów dalej ..

#819

//delete

Dernière modification le

#820

Engled
Przestraszyłam się wybuchu i schowałam za Tigerem. To był wielki, głośny wybuch..

English	Français
Português do Brasil	Español
Türkçe	Polski
Magyar	Română
العربية	Skandinavisk
Nederlands	Deutsch
Bahasa Indonesia	Русский
中文	Filipino
Lietuvių kalba	日本語
Suomi	עברית
Italiano	Česky
Hrvatski	Slovensky
Български	Latviešu
Estonian

Langue