bialaszczala a dit :

//agulalove trudno się czyta ten zaszyfrowany tekst ;v

Za nami pomaszerowało kilka innych osób.. yyh nie licząc Klockim. Uśmiechnąłem się do robota.

Dziewczyna.. podobna do mnie z.z nożem oky. ZARAZ Z NOŻEM?! NIE NIE OKY

uśmiechnąłem się.. lecz nie tak ''uroczo,, jak zawsze.. uśmiech przepełniony strachem. Trzymałem mocno mój patyk.
~ He-heyah..

Postanowiłam lekko wyjść z cienia. Zobaczyłam dziewczynę z nożem, gwałtownie cofnęłam się i musiałam akurat trafić na gałązkę, która pękła. Zastygłam w miejscu.

Spojrzała na chłopaka swoimi czerwonymi ślepiami.
Co? To? A tam. To do obrony.
uśmiechnęła się okłamując chłopaka, jednak ani nutki kłamstwa nie dało się wyczuć.
Spojrzała na kobietę wymawiającą jej imię i machnęła na nią ręką. Schowała nóż do kieszeni swetra.

Wzruszyłem ramionami.. nie ma się czego bać Jack.. To tylko nóż do obrony.. Odetchnąłem z niepewna ulgą.. Ale zaraz.. jak mi przejedzie nożem po .. po brzuchu?..

Hehehe...
hehehehehehe..
HEHEHEHEHEHEHEHEEHEHEHE..
Wylazłem tam, gdzie robot z długimi nogami pokazał.

Megami i Jinx o czymś szeptały, ale ja byłem na tyle zajęty wypatrywaniem nowych cudownych rzeczy, że w ogóle ich nie słyszałem. Po jakimś czasie doszliśmy do ''skromnego'' domu Megami. Widząc, że daje nam lodówkę do dyspozycji od razu do niej podbiegłem i wyjadłem to, co najlepsze. Usiadłem obok Megami z pełnym brzuchem.
Ładnie tu masz.
Powiedziałem, uśmiechając się lekko.

W końcu Mei udało się wleść w tunelik. Uspokoiła się. Przeszła przez ciemną, ciasną dziurę i znalazła się trochę od wrót. Wyszła zapominając o dzieciach, ustała na swoich 2 łapkach i szła drogą.

ciekawe czy ktoś zrobi sansa i utrzyma jego żarty żarciki na poziomie sansowym :D