Chyba cię pogięło. - westchnęłam i poprawiłam sukienkę

Przewróciłam oczami i przeczesałam włosy.

A jak ci skopię tyłek, to będzie lepiej? - warknęłam

Wcalę nie muszę być taka 'maleńka'!
Zmieniłam się w jedną ze straszniejszych (i przy okazji o wiele wyższych) form.

Popchnęłam go mocno i przecięłam mu policzek wielkim pazurem
Nie zabiłam cię. Brawo ja.

Uśmiechnęłam się.
Trochę mi tego brakowało. Lubię patrzeć na krew i łzy. Zaczęłam się szybko oddalać w stronę Snowdin. Tam jest najwięcej moich wrogów.

Z przerażającym uśmiechem wymalowanym na twarzy, wbiłam do baru, w którym mnie 'zaatakowali'.
Przybrałam tamtejszy wygląd i rozejrzałam się.
Barman jest inny. Nie dziwię się. Wzrokiem szukałam osób, które nie ruszyły wtedy swoich czterech liter, by mi pomóc. Znalazłam takie cztery.
Zaczęłam wyliczać, którego się pozbyć najpierw
Ene due like fake

Wszyscy automatycznie wyszli z baru, kiedy tylko mnie zobaczyli ;-;
Brawo ja.
Zła na samą siebie, wyszłam z budynku i zaczęłam szukać mnie w chłopięcej wersji

Brrr..Zimno.
Same serduszko, w ktorym jest czern i sweterek nie wystarczy.
Wziąłem dusze, i powolnym krokiem wszedlem do Grillbiego.
Tak. TYLKO po to by sie ogrzać.

Poszłam w stronę Snowdin.
Omfg
To Frisk?
A tam, na niego mam focha. Ale gdzie mój bliźniak ;_; Przybrałam jego dziewczęcą formę

Ściskałam w dłoniach czarne serduszko z pęknięciem na środku.
Potwory omijały mnie szerokim łukiem, pewnie myślały, że jestem kolejną z tych 'niebezpiecznych' ludzkich dziewczynek.
Jestem trochę bardzo niska w tej formie.
Prychnęłam niezadowolona, kiedy jakiś nastoletni puchaty potwór przypominający
kota, pogłaskał mnie po głowie