Wiem że to nie słowo, ale: ?

No, to pora wziąć te wszystkie słowa, które już wymieniałam, a także te, które doszły przez ten czas i stworzyć 'paczuszkę nienawiści'.
1. Wiele skrótów, takich jak "c'nie?", "wgl", "cb", "bdz/bd", "lol" i tym podobne. Szczególnie irytujące jest, gdy ludzie używają ich nie znając nawet ich znaczenia. Przeciwko niektórym wprawdzie nic nie mam, ale kiedy widzę te - po prostu niedobrze mi się robi.
2. Nadużywanie serduszek, emotikon i znaków interpunkcyjnych. Nigdy nie przepadałam za emotikonką serduszka, toteż irytuje mnie ze zdwojoną siłą, gdy ktoś bez przerwy jej używa albo i "podkreśla" milionem trójek na końcu (<33333). Nigdy nie przepadałam też za pewnymi emotikonami (;3, ^u^, c:) i denerwują mnie osoby bezustannie je piszące. Nie cierpię też wręcz mnóstwa kropek na końcu zdania, które pisane są by wyrazić "jakże wielki żal" autora wypowiedzi. Bardziej i tak mnie uderza, gdy ktoś pisze na końcu zdania pierdyliard znaków zapytania (już sama nie wiem, po co) albo wykrzykników, aby "dać ludziom do zrozumienia, jak ważna jest jego wypowiedź".
3. Niepoprawna odmiana czasowników (poszłem, poszedłam, weszłem). Coś się wtedy we mnie gotuje.
4. Pismo w stylu "loffciam", "koffam". Kiedyś miałam z tym styczność przez długi czas na nk.pl, to było okropne doświadczenie.
5. Nienawidzę słowa opuszki. Opuszki palców. Zawsze się wzdrygam, gdy widzę to słowo w książce lub opowiadaniu. Sama nie wiem, dlaczego.
6. Stękać. Nie cierpię tego słowa odkąd pamiętam.
7. Wyzywania osób homoseksualnych od "pedałów" i "lezb". Sama nie mam nic przeciwko takim wziązkom, uważam, że każdy może kochać kogo chce i mieć trochę inną orientację w tych tematach. Irytuje mnie taka dyskryminacja. Szlag mnie trafia, gdy słyszę takie coś w swoim otoczeniu.
8. Otwarł. Od dziecka uczono mnie, że mówi się "otworzył" i po prostu nie mogę wytrzymać, gdy gdzieś ciągle używane jest słowo "otwarł".
9. Nienawidzę, gdy nauczycielka od przyrody mówi "sztszałka" zamiast "strzałka".
10. Tracę nerwy, gdy widzę próbę 'spolszczenia' jakiegoś angielskiego wyrazu. Na czym polega to 'spolszczenie'? Otóż wyraz taki jak "outsider" zostaje zapisany tak, jak się go wymawia, mianowicie - "autsajder". Spotkałam się z tym w pewnej książce, potem powtarzało się to przez całą trylogię. Nie mogłam wytrzymać.
11. Pisania "ah", "oh" zamiar "ach", "och". Rozumiem małe dzieci, które jeszcze nie znają się na ortografii, ale mam ochotę trzepnąć ogarniętą osobę w wieku 12+, która usilnie próbuje zachowywać się "cool", co jej zupełnie nie wychodzi (a wyrazu "cool", swoją drogą, także nienawidzę).
12. Słowa "carry". Zawsze gdy gadam z kolegą z Kanady i mówi to, mam dziwne wrażenie, że wymawia moje imię (bo brzmi to identycznie).

"Aha Okey"

-Nadużywania emotikon takich jak ";o" ":*" "-,-"
Denerwują mnie.
-Gdy ktoś pisze "wyszedłem" zamiast "wyszłem", wiem że tak się pisze, ale dla mnie to brzmi jak forma niepoprawna.
-Jak większość osób w tym wątku- pisania loffciam lub koffam. Nienawidzę takich słów, kojarzą mi się z rozpieszczonymi dziewczynkami w wieku 11 lat, które żeby określić dany przedmiot nie potrafią napisać czegoś normalnego tylko "aw, loffciam <33 *-*"
Oczywiście nie chciałam obrazić osób, które mają 11 lat, po prostu niektórzy tak się zachowują, ale to raczej nie na forum.
-Słów ( nie mam pewności, czy to słowa... )- elo, siema, lol

Nie lubie słowa: Cool.
Potem może więcej napisze..

"Aha".

Nie nawidze słowa Illuminati pisze się to w aplikacji talking angela. Nie cierpie angeli I jak tego słowa
I takie jak:
Hi - haj
So - soł
Swag - słeg
Idioto/idiotko
Debilko
Msp
Fnaf
Kur**
Fu**

To poprostu wbija do szału

Dlaczego idioto, debilko i ku** wbija do szału?

miaukaaa a dit :

Dlaczego idioto, debilko i ku** wbija do szału?

Bo to czasami I mnie I innych denerwóje

"Aha"
"Skajp"
"Weź się uśmiechnij"