Podeszłam do niego i zapytałam.
Alo, czy mogłabym skorzystać z wanny?
zapytałam.

Byłam już pod moim domem.
Otworzyłam drzwi, położyłam się na łóżku i zasnęłam prawie od razu.

Poszedłem do domu..agh czy na prawde jestem taki straszny?
Wziąłem torbe na ramie i włożyłem dłonie do kieszeni hmpf..[

NARRACJA

*time skip do rana*
Czas iść do szkoły.
Godzina 7:00

Dziękuję, bardzo.
Uśmiechnęła się lekko.
Poszła w stronę łazienki. Zamknęła się w niej.
Napuściła wody do wanny i zrzuciła ubrania. Weszła do niej.
Umyła się i ubrała.
Wyszła z łazienki, wchodząc zarazem do pokoju, który wcześniej pokazał jej chłopak. Położyła się do łóżka i zasnęła.

Wstała dokładnie o 7:30.
Udałam się do jadalni, by poczekać na Alois'a. Niedługo go zastałam, już po śniadaniu.

Saika mnie obudziła.
Ubrałam nowy mundurek, uczesałam włosy i schowałam Saikę do rękawa.
Ruszyłam w stronę szkoły, z plastrem na ręce.

Na śniadanie dostałam tosty i herbatę. Zjadłam jednego tosta i wypiłam herbatę. Przeczesałam włosy palcami i spięłam je w wysokiego koka. Założyłam torbę na ramię.
Dzień Dobry!
przywitałam się z Alois'em.
uśmiechnęła się.

Poszłam za nim lekko podskakując. Po woli, weszłam do samochodu. Usiadłam na wygodnej kanapie.
I pomyśleż, że to samochód,a nie przenośny dom!

Po chwili byłam już przed szkołą.
Jak zwykle powędrowałam pod moją klasę.
Yukiteru dziś nie ma, dziwne.

Mika

Nie wiem jak, ale znalazłam się w lesie. Przecież co dopiero byłam w szkole! Nieco przerażona tym, co się stało, zaczęłam się rozglądać. Teraz mogę zaufać tylko swojej intuicji. Powoli ruszyłam przed siebie

~Halo?

Szepnęłam. Może... Może uda mi się znaleźć drogę powrotną do szkoły...!
Pobiegłam przed siebie

Tch... Za chwilę dzwonek, a ja jestem pod klasą sama!
Dzisiaj jakieś święto, że nikt nie przyszedł do szkoły, czy co?!

Mika

Po chwili jednak wyszłam z lasu. Znalazłam się gdzieś na uliczce. Tak! Znałam ją! Tam dalej powinien być mój dom... Oj, rodzice pewnie się strasznie martwili. Sądząc po pogodzie, jest około ósma, może wcześniejsza godzina. Pobiegłam w stronę mojego domku, a zaraz potem w stronę szkoły. Ach, widzę ją już! Wbiegłam nieco zdyszana, spocona i brudna do środka i zaczęłam szukać swojej klasy.

Mika

Było pusto na korytarzach. To oznaczało tylko jedno... Lekcje już się rozpoczęły! Świetnie! Przyśpieszyłam i niemal osłupiałam, kiedy zobaczyłam dwie osoby pod klasą. A reszta gdzie? Usiadłam dalej od nich baaardzo dalej od nich i zajrzałam do plecaka. Uff... Teddy wciąż był na swoim miejscu. Szybko zamknęłam ponownie moją "torbę" i zaczęłam się rozglądać. Niepokoił mnie fakt, że nikogo prócz trzech osób nie było. Zagryzłam wargi.

Wyszłam z limuzyny i poprawiłam włosy. Yuno dzisiaj chyba nie było... Wszyscy patrzyli się na mnie i Alois'a.
Słyszałam te szepty...
Weszłam do szkoły.

NARRACJA

Dzwonek na lekcje.

Weszłam do klasy i jak zwykle usiadłam sama, czytając kolejny rozdział książki o Saice.