[FF] Mysi Sułtan |
Nemezis « Citoyen » 1442331240000
| 0 | ||
Hej! Oto mój kolejny fanfik, tym razem o Turcji, haremie, sułtanie itp. Nie, nie będzie to przepisane "Wspaniałe Stulecie", tylko coś.. zupełnie innego, bardziej myszkowego. Oczywiście nie będzie się mogło obejść bez kłótni, intryg, tajemnic, listów i mysz wie co jeszcze. Wokół było pełno najeźdźców, wojownicy, dużo , zapewne złych myszy. Przestraszyłam się, właściwie to się przeraziłam. Wszędzie było słychać krzyki, histeryczne wrzaski, ale oni zostali cisi, nie śmiali się złowieszczo, tylko napadali i porywali. Zauważyłam siostrę, krzyczała, płakała, patrząc na to z moich oczu pociekł strumień łez. Lena miotała się w ich łapach, próbowała się uwolnić, ale na próżno. Jej jasne włosy chłostały ich w twarze, więc ogłuszyli ją i po chwili już leżała na wierzchowcu jednego z nich przywiazana liną. Nie chciałam być następna, lecz nie mogłam opuścić siostry. Zerwał się straszny wiatr, jakby chciał podkreślić sytuację. Na moich ramionach ktoś zacisnął mocno łapy. Jego broda nadawała mu srogi wygląd. Zaczęłam krzyczeć, miotałam się, płakałam, kopałam, bez skutku. Mnie również ogłuszył. Powoli odpływałam w krainę snu, moje czarne włosy opatuliły mnie jak chusta i już mnie nie było. Coś się kończy, a coś zaczyna. Umieram. Obudziła się i tylko to słowo do siebie dopuszczała. Była w ciemnej sali, nie widziała nic, nawet swojego ogona. Ciemność wiła się po całym pomieszczeniu. Umieram - szepnęła. - Umieram! Tak, umieram! - krzyknęła szaleńczym smutkiem. - Jestem już w gdzieś pomiędzy, w nicości, tutaj gdzie stracę po kolei świadomość bycia i zniknę, zniknę, zniknę.. - powiedziała do siebie cicho, jakby już przepuszczała tą myśl przez duszę. Cały czas leżała na zimnej podłodze, czy może tylko podłożu. Z jej oczu cały czas spływały strumieniami łzy, łzy pełne strachu i żalu. Czarne loki były rozłożone wszędzie, ale przecież było ciemno, więc tego nie widziała. Co jakiś czas łkała i kaszlała. Nagle do nicości dostała się smuga światła - otworzyły się drzwi. Ktoś bez wypowiedzenia nawet jednego słowa złapał ją i zaczął iść w stronę wyjścia z ciemnej sali. Włosy przesłaniały jej obraz, który miała przed sobą, bo były one wszędzie, lekko rozczochrane, ale zakręcone. Widziała jednak, że wszędzie jest jasno, światło spowijało korytarze, radosne promyki wydostawały się tu przez okna. Oparła lekko głowę w tył. Poczuła delikatne łaskotanie, wyczuła pióra. Skrzydła. Tak, to były skrzydła. Więc, ktoś kto ją niósł był kimś bliskim sułtanowi, ponieważ tylko oni mogli zamienić się w szamanów w pałacu. Ale skąd ona mogła o tym wiedzieć? Po jakimś czasie skręcili w któreś z wejść, mysz puściła Izabellę. Była to sala pełna śmiechów, chichotów i szeptów. Niewątpliwie był to już harem. W rogu stała jasnowłosa dziewczyna, jej mordka była znajoma. Po chwili owa niewiasta uśmiechnęła się i przytuliła Izę. - Lena! - szepnęła jej do ucha. - Izia! - powiedziała. Nie minął moment a myszka, niewątpliwie starsza, rozdzieliła siostry i doprowadziła do porządku. Była to naczelniczka haremu, Ayse. Obecność tego, kto przyprowadził tu Izabellę wywołała chichoty i tępo wlepione oczy w owego jegomościa. - To sułtan! - usłyszała. Bez słowa wyszedł patrząc na nią. Sułtan? Osobiście? Sułtan?! - rozlegały się szepty. W międzyczasie Ayse pokazała jej komnatę, szczęśliwie wyszło, że będzie "mieszkać" z siostrą, Leną. - Kto to był, ten co cię przyprowadził? - zapytała. - Skąd mam wiedzieć? Słyszałam, że dziewczyny szeptały, że to sułtan. - odparła. - Ty je rozumiesz? Ja słyszałam tylko jakieś dziwne słowa. - zdziwiła się. - No, rozumiem, każde słowo.. - powiedziała z lekkim straszkiem. Gdzie sułtanek parę, tam już nie ma po co zatrudniać koparę. Rozmawiały, snuły domysły, fantazjowały, aż nagle rozległo się ciche stuk stuk. Ktoś pukał do drzwi. Siostry popatrzyły po sobie, Lena ostrożnie otworzyła. W wejściu stała śliczna, w dodatku uśmiechnięta kruczowłosa myszka. Jej futerko pokrywały liczne plamki różnej wielkości. Wyjątkowe loki zdobiła zielona kokardka, również na puszystym ogonie wisiała ozdoba. Spojrzała na dziewczyny, jedna stała obok niej, a druga siedziała na łóżku spoglądając na nią niepewnie oczami w których czaiła się iskierka strachu. - Cześć. - weszła do środka to powiedziawszy. - Kim jesteś? - zapytała cicho Izabella. - Jestem Menekşe Çoban, miło mi cię poznać! - odpowiedziała. Lena stała jak wryta patrząc na obie myszki, ona nie rozumiała ani słowa, nie rozumiała jak jej siostra rozumie turecki, była lekko zdziwiona, jednocześnie też trochę rozzłoszczona. Dlaczego ona umie, a ja nie? Jej rozmyślania przerwał brzęk. - AYSE MNIE ZABIJE! - krzyknęła świeżo poznana dziewczyna, tym razem po polsku, bo w jakiś niewytłumaczalny sposób wyczuła, że one są Polkami. Jeszcze przed chwilą zamyślona Lena, teraz pisknęła. Menekşe stłukła wazon, skorupki wciąż się kołysały po błyszczącej podłodze. Słychać było głośne odgłosy, kroki, tupoty. Ktoś biegł po schodach, nie, nie biegł, ktoś szedł dostojnie i donośnie stukał. Już po chwili przed trzema myszkami, dwoma bardzo zmieszanymi, a jedną wręcz przerażoną stanęły trzy inne. - Çoban, co tu się dzieję?! - warknęła Ayse, oczywiście po turecku. - Ayse, a ty?! Jak pilnujesz porządku?! - wytwornie ubrana nieznajoma chwyciła ją za ramiona. - Naila, widocznie coś się stukło. - mruknęła druga, równie wyniośle i dumnie. - Amira, widzę. - uśmiechnęła się wrednie. - Ayse, odpowiedz mi na pytanie, dlaczego nie pilnujesz porządku?! - dodała groźnie. - Ja dopiero usłyszałam, ja wywiązuję się ze swoich obowiązków najlepiej jak umiem. - tłumaczyła się, dalej ściskana przez sułtankę. Przez gwar krzyków i tłumaczeń Lena wydarła się najgłośniej jak umiała na chwilę obecną. Naila puściła Ayse i podeszła do niej. - Jak śmiesz?! - spoliczkowała ją. - Kim niby jesteś, że tak się wywyższasz? - zapytała. - Moja droga, jestem, wyobraź sobie, żoną sułtana. - powiedziała zadowolona. Prowadziły krótką dyskusję po polsku. Zamilkła. Cisza oplatała pokój, niczym szal. Dwie sułtanki, siostra Peynira, Amira i jego wybranka Naila, uśmiechały się usykfakcjonowane. - A ty co? Udajesz, że cię niema? - Amira spojrzała w stronę Izy. - Słucham. - odparła cicho. - O, rozumiesz turecki. Przydasz się. - powiedziała. - Ayse, posprzątaj. Naila, chodź idziemy. - wyszły. Imię: Izabella, później Gizem. Wiek: 17 lat. Zalety: Miła, pomocna, mądra, cierpliwa, piękna. Wady: Nieśmiała, cicha, często płacze, bardzo boi się wielu rzeczy, pamiętliwa. Inne: Została porwana z Polski do Turcji wraz z siostrą Leną. Jeśli ktoś chce zrobić jej lub jej bliskiemu krzywdę umie walczyć. Imię: Peynir I Serodajny Wiek: 20 lat. Zalety: Uczciwy, sprawiedliwy, pomocny, dobrze rządzi państwem. Wady: Ostry, często krzyczy na niepodporządkowane myszy. Inne: Jest sułtanem. Często myśli nad różnymi rzeczami, zawsze po złych takich rzeczach ma wyrzuty sumienia. Imię: Lena, później Güzel. Wiek: 19 lat. Zalety: Piękna, przekonująca, w pewnym sensie inteligentna. Wady: Niecierpliwa, trzyma na swoim, gadatliwa. Inne: Główna sprawczyni zamieszek w haremie. Imię: Ayse. Wiek: 22 lata. Zalety: Sprawiedliwa, mądra, miła, zaradna. Wady: Trochę wredna i zgryźliwa. Inne: Naczelniczka haremu. Imię: Kiedyś: Lilla Pásztor Teraz: Menekşe Çoban Wiek: 16 Zalety: Jest atrakcyjna, piękna, pracowita, miła, życzliwa i mądra Wady: Uparta, pyskata jak ktoś ją rozłości, pesymistka, czasami kradnie. Inne: Została porwana z Węgier, mówi po węgiersku, polsku, czesku i turecku. Tata i rodzina od strony jej taty jest z Czech, pewnego dnia chce wrócić do Węgier. Za bardzo nikt nie zna jej prawdziwych cech. Formularz: Imię: (Jeśli ktoś ma porwaną postać imię wcześniejsze i tureckie) Wiek: Screen: Zalety: Wady: Inne: Dernière modification le 1443382500000 |
Dziwnow « Censeur » 1442331600000
| 0 | ||
Wreszcie coś nie o Szamanach :) Czekam na więcej, będę czytał! Powodzenia. |
Nemezis « Citoyen » 1442332560000
| 0 | ||
Nie byłabym taka pewna, że nie będzie czegoś o czarowaniu desek czy teleportacji albo skrzydeł. |
0 | ||
Gdy zobaczyłam ten wątek, myślałam że znowu jakiś sulejman przyszedł. Ale pozory mylą, też czekam na więcej! :D |
Nemezis « Citoyen » 1442335740000
| 0 | ||
Zostali dodani pierwsi główni bohaterowie! |
Deliyerii « Consul » 1442336220000
| 0 | ||
Raczej nie interesuje mnie myszkowe wspaniałe stulecie, bo na to wygląda, ale powodzenia |
Agamyszka « Citoyen » 1442340000000
| 0 | ||
Pomysł bardzo ciekawy, ale. Ciekawy jako opowiadanie historyczne. Nie fanfik Tfm. Nie wiem, czy nie jest to wpychanie na siłę naszego świata do Transformice. Polska? Turcja? No bo... Transformice to Transformice. Twój poprzedni FF, Kwiat Paproci był ciekawy i konkretnie związany z tematem. Tak czy siak, to tylko moja opinia, a ja życzę ci powodzenia. ;u; Dernière modification le 1442340060000 |
0 | ||
Agamyszka a dit : Mi też to się skojarzyło z opowiadaniem historycznym, nie wzorujesz się na czymś czy coś w tym guście? ;-) Ogólnie zapowiada się fajnie, ale poprzedni był zdecydowanie ciekawszy, bo znudziły mi się wojny i tajemnicze myszki. Tak w ogóle gdyby nie wyglądy myszek to fanfiction wydaje się niezwiązany z Transformice :/ Życzę powodzenia, tak czy siak. |
Nemezis « Citoyen » 1442381340000
| 0 | ||
Cóż, wiem, że na samym początku wydaje się zupełnie niezwiązany z Transformice, ale w dalszych rozdziałach pojawią się myszkowe rzeczy, między innymi bogini towarzysząca nam przy każdym wywaleniu z gry, shamani. |
Nemezis « Citoyen » 1442841060000
| 0 | ||
//double Krótki rozdział numer jeden właśnie przybył! Dernière modification le 1442841120000 |
Dziwnow « Censeur » 1442842500000
| 0 | ||
Szkoda że taki krótki...ale bardzo ciekawy. "Coś się zaczyna" jak w twoim tytule. :) |
Nemezis « Citoyen » 1443031620000
| 0 | ||
Myszy, proszę was, dajcie jakąś postać! Może być sam screen, wady i zalety! |
Elizakwiat « Citoyen » 1443372240000
| 0 | ||
Formularz: Imię: Kiedyś: Lilla Pásztor Teraz: Menekşe Çoban Wiek: 16 Screen: Zalety: Jest atrakcyjna, piękna, pracowita, miła, życzliwa i mądra Wady: Uparta , pyskata jak ktoś ją rozłości, pesymistka, kradnie czasami Inne: Została porwana z Węgier, Mówi po Węgiersku, Polsku, Czesku i Turecku , Tata i rodzina od strony jej taty jest z Czech, pewnego dnia chce wrócić do Węgier. Za bardzo nikt nie zna jej prawdziwych cech. |
Nemezis « Citoyen » 1443379080000
| 0 | ||
Dzięki Łodyszko za postać! Łodyszka, co za zdrobnienia. Już dopisuję, kryteria wszystkie spełniasz. |
Nemezis « Citoyen » 1443382620000
| 0 | ||
@double Nowy rozdział przyleciał Rozdziałosamolotem. Bardziej wam rozjaśnię sytuację, która zaszła w następnym rozdziale. |
Dziwnow « Censeur » 1443458220000
| 0 | ||
Czuję że z tych kłótni będzie się opierała dalsza część FF. |
Elizakwiat « Citoyen » 1443819300000
| 0 | ||
Nitol potrzebujesz jeszcze jakiś postaci? |
Nemezis « Citoyen » 1443863040000
| 0 | ||
Elizakwiat a dit : Potrzebuję. |
Myscribbles « Citoyen » 1443880620000
| 0 | ||
Świetne! Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów. Leci do ulubionych. Zgłoszę postać: Imię: Derek, później Ibo Wiek: 17 Zalety: Stanowczy, rozważny, mądry, lojalny, uczciwy Wady: Złośliwy, zazdrosny, nie znosi porażek, trochę samolubny, uparty, trudno zdobyć jego zaufanie Inne: Stracił oko w wypadku. Jest bardzo dobry w walce, więc lepiej z nim nie zadzierać. Gdy się w kimś zakocha, potrafi zrobić wszystko dla swojej miłości. Dernière modification le 1443880920000 |