×

Langue

Fermer
Atelier 801
  • Forums
  • Dev Tracker
  • Connexion
    • English Français
      Português do Brasil Español
      Türkçe Polski
      Magyar Română
      العربية Skandinavisk
      Nederlands Deutsch
      Bahasa Indonesia Русский
      中文 Filipino
      Lietuvių kalba 日本語
      Suomi עברית
      Italiano Česky
      Hrvatski Slovensky
      Български Latviešu
      Estonian
  • Langue
  • Forums
  • /
  • Transformice
  • /
  • Fanarts
  • /
  • Fanfiction
  • /
  • [FF] 50 lat po wojnie
[FF] 50 lat po wojnie
Brookemysia
« Citoyen »
1518125640000
    • Brookemysia#0000
    • Profil
    • Derniers messages
#1
  1
  • no elo
  • postacie
  • prolog
  • rozdział 1
cześć to znowu ja brookemysia
nwm po co wróciłam
znalazłam moje stare opowiadanie cat attack
wiec pomyślałam
"hej zrobie kontynuacje po 3 latach yay"
więc eh
jestem tu
mam nadzieje ze to dokończę lol

o tutaj link do cat attack
przeczytajcie bo nie zrozumiecie
uwaga
cat attack było beznadziejne
pisałam je jak miałam 6 lat
nie bijcie mnie pls

o i cat war i cat attack 2 nigdy się nie zdarzyły
ZAPOMNIJMY O NICH
nie ma wracaj później pls
Do Transformice zawitała jesień. Liście na drzewach zmieniały swoje barwy, i zwierzęta zaczęły przygotowania do wakacji w ciepłych krajach. Niektóre myszki starały się zrobić zapasy sera na zimę, gdyż wtedy było zbyt zimno żeby nazbierać sera, lecz większość szło łatwiejszą drogą i kupowało truskawki i sery w sklepach.
Świat zmienił się od wojny z kotami. Nie było wiele kotów z Nekodancer, aż większości znudziło się tylko tańczenie. Większość kotów z tamtego świata zdecydowało się przenieść do bardziej cywilizowanego Transformice.
Aż do czasu.
Brooklyn czytała gazetę. Była ona bardzo stara - z roku 2015, kiedy myszy jeszcze czytały gazety - i opowiadała o wydarzeniach kociej wojny.
Wojna ta skończyła się dopiero po 14 latach, kiedy do akcji wkroczyła pewna mysz, Lula, która teraz była traktowana jak bogini. Miała dość wiele pomników dedykowanych sobie, a jej córka też była jedną z najważniejszych postaci w historii Transformice. Niektóre myszki nie zgadzały się z poglądami Luli, ale jednak trzeba przyznać - uratowała ona całe Transformice. Wydarzenia historyczne interesowały Lyn, aż w szkole nie uczyli ich tak szczegółowo o wydarzeniach historycznych. Miała wiele książek dedykowanych historii Transformice, ale nie było to jej jedyne hobby. Interesowała się też gotowaniem, literaturą, i jak większość myszek - zbieraniem sera. Chociaż teraz, gdy mało myszy zbiera jeszcze ser, ona jednak czasami robi to dla przyjemności.
-Uff, to było dość długie - odparła. Właśnie skończyła czytać, a gazeta była dość długa, i cała dedykowana wojnie. Myszka złożyła gazetę i położyła ją na półce obok telewizora.
-Jutro pięćdziesiąta rocznica... wojny z kotami - nagle przypomniała sobie Brooklyn. - Zapewne większość myszek o niej nie pamięta... złożę kwiaty pod pomnikiem Lulamysi, jutro.
Za oknem było już ciemno. Jedynym logicznym wyjściem było pójście spać w oczekiwaniu na następny dzień. Mysz zgasiła światło swoim telefonem i podreptała do swojego pokoju.
-Dobranoc - szepnęła, zamykając oczy.
Jasne światło za oknem było już dobrze widoczne. Było około piątej rano. Większość myszek smacznie spało, ale niektóre dopiero szły spać. Kilka myszek też budziło się. Jedną z tych myszy była Brooke.
Przetarła małe ślepia swoimi łapkami i założyła kapcie na nóżki. Jej łóżko stało zaraz pod oknem, więc dużo światła przedostawało się do małej izby. Myszka przez chwileczkę popatrzyła się na ten piękny widok - wschodu słońca - i po chwili wyszła z pokoju do swojej kuchni. Podniosła mały, zardzewiały metalowy toster i włożyła do niego chleb. Usiadła na krześle pod wyspą kuchenną czekając na swoje śniadanie. Wyjęła swój telefon ze szlafroka, który zapomniała zdjąć idąc spać, i przeglądała media społecznościowe. Pojawiały się nieliczne artykuły przypominające o rocznicy, ale nie dostawały wiele uwagi. Teraz większość myszek interesowała kłótnia - 'drama' - pomiędzy dość popularnymi myszkami - Jackiem Pollem i Logonem Pollem. Oczywiście, nie była to prawdziwa kłótnia, ale myszki starały się być na czasie. Obie gwiazdy miały wiele fanów, lecz Brooke nie była jednym z nich. Nagle usłyszała głośny dźwięk. Jej toster powiadomił ją o jej skończonym śniadaniu. Wyjęła tost z tostera i podeszła do lodówki. Wyjęła sos truskawkowy i serowy i nalała je na tost. Niezbyt wiedziała jak przygotowywać tosty, więc to była według niej norma. Położyła talerz ze śniadaniem na wyspie kuchennej i wyjęła mleko. Wszystkie kubki były brudne, więc wzięła cały karton i usiadła. Zaczęła jeść śniadanie. Mysz szybko jadła, więc jej śniadanie zniknęło z talerza w minutę. Podniosła się z krzesła i podeszła pod drzwi wyjściowe. Otworzyła je i wyszła na dwór.
Wiele myszy jeszcze spało, ale niektóre sklepy były otwarte. Weszła do supermarketu obok jej bloku i od razu zauważyła, że wiele rzeczy było wysprzedanych. Nie brała więc koszyka. Podeszła do sprzedawczyni i poprosiła o bułkę, mini pizzę i czekoladę. Nie wiedziała gdzie je włożyć, i przypomniała sobie... że się nie ubrała. Dała pieniądze sprzedawczyni i szybko pobiegła do domu. Podeszła do wielkiej garderoby obok salonu i ubrała na siebie sweter i spodnie. Ubrała też swoje okulary, gdyż nie widziała zbyt dobrze bez nich, i wzięła też torebkę. Po tym, znowu wróciła do miasta. Jedzenie z supermarketu schowała do torebki i poszła do stacji metra. Na szczęście pociągi jeździły w takich godzinach, więc nie musiała iść na nogach pod pomnik Luli. Wyjęła swój telefon i kupiła bilet. Najbliższy pociąg miał przyjechać za około dziesięć minut, więc wyjęła słuchawki z torby i włożyła je w swoje uszka. Włączyła aplikację MouseMusic i zaczęła słuchać swojej playlisty. Czas szybko przeminął, i dziesięć minut wydawało się jak kilka sekund. Weszła do metra i zeskanowała swój bilet. W pociągu było wiele myszy, ale Brooke udało się znaleźć siedzenie.
Pomnik Luli znajdował się dość daleko od miasta w którym mieszkała Brooklyn. Zanim się obejrzała, pociąg był pusty a ona znajdowała się w stolicy Transformice - roomie 801. Wybiegła ze stacji metra i pochodziła chwilę po stolicy, w poszukiwaniu pomnika. Większość ulic było już wypełnionych samochodami i pieszymi. W końcu udało jej się znaleźć pomnik Luli. Stał on w sercu miasta, i stało pod nim kilka myszek. Pamiętały one o pięćdziesiątnicy. Składały one bukiety i świece pod pomnikiem. Brooke zdecydowała się kupić kwiaty w najbliższej kwiaciarni, która znajdowała się niedaleko. Kupiła bukiet pełny fiołków i lawendy i wróciła pod pomnik. Złożyła kwiaty i usiadła na najbliższej ławce, wyciągając bułkę. Musiała jakoś zdobyć trochę energii, bo zdecydowała się pójść do największej galerii handlowej w całym Transformice - Złotych Serów.

Dernière modification le 1518193380000
Brookemysia
« Citoyen »
1518125640000
    • Brookemysia#0000
    • Profil
    • Derniers messages
#2
  0
klep
Brookemysia
« Citoyen »
1518193380000
    • Brookemysia#0000
    • Profil
    • Derniers messages
#3
  0
nowy rozdział
  • Forums
  • /
  • Transformice
  • /
  • Fanarts
  • /
  • Fanfiction
  • /
  • [FF] 50 lat po wojnie
© Atelier801 2018

Equipe Conditions Générales d'Utilisation Politique de Confidentialité Contact

Version 1.27