Morty...
Nie powinnaś przejmować się hejaterami. Nie znają się na rysowaniu, nie wiedzą jak to jest! Trzymaj się i przede wszystkim nie zamykaj wątku!

xD powodzenia czy cos

popieram marfinke olej ich oni nie wiedza jak sie czujesz ciekawe co by zrobili jakby ich ktos tak hejtowal!!! taaa bo w internecie to tacy anonimowi a w realu to by sie bali spojrzec w twarz!!!!!!!

ale glupotki gadacie.......

Horokee a dit :

a idz nikt nie bd plakal...

z miłą chęcią
zostańcie sobie Wy tutaj z tą Waszą znieczulicą

dziękuję Morfinka i Antroś, to serio wiele dla mnie znaczy ;;

unicornvikey a dit :

Przykro mi..... Patrz ile masz komentarzy, zrób taką akcje co 2 tygodnie i postów Ci wbije dużo dużo.. Jesteśmy z Tb..

"akcję"?
myślisz, że to tak dla podbicia sobie komentarzy?
cóż, mylisz się
ja naprawdę cierpię teraz
nie powinno się śmiać z depresji, to żałosne

wczesniej zartowalam ale morty serio nie odchodz powinnas sie nie przejmowac krytyka rysujesz super lepiej od nich i sa zazdrosni i dlatego hejtuja

Meh, współczuje Morty :/
Mam nadzieje, że ci przejdzie.

Trwaj dalej~
To ni konieec świata~

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

Ayamadiva a dit :

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

nie znasz jej to nie oceniaj?
kazdy jest inny
nie zdajesz sobie sprawy ze po drugiej stronie tez sa ludzie i przez takie komenatrze moga zrobic sobie krzywde?

Ayamadiva a dit :

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

rozumiem co myslisz ale kazdy inaczej odczuwa krytyke niektorzy sa wrazliwi i moze ich to bardzo zranic znam morty i wiem ze ona naprawde sie tym przejmuje

Horokee a dit :

Ayamadiva a dit :VoirMasquer

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

nie znasz jej to nie oceniaj?
kazdy jest inny
nie zdajesz sobie sprawy ze po drugiej stronie tez sa ludzie i przez takie komenatrze moge zrobic sobie krzywde?

nie urazilam jej w jaki kolwiek sposob, wiec nie wiem do czego sie odnosisz
nie ocenilam jej bo sama idealna nie jestem :')
osobiscie to wspolczuje, nu

Anthropophobia a dit :

wczesniej zartowalam ale morty serio nie odchodz powinnas sie nie przejmowac krytyka rysujesz super lepiej od nich i sa zazdrosni i dlatego hejtuja

wiem, wiem
ale ja po prostu już nie wytrzymuję tej presji
możesz mówić, żebym się nie przejmowała, ale to nie pomaga
ale dzięki i tak

Ayamadiva a dit :

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

wbrew pozorom to jest wystarczający powód
wiem, że dla Ciebie to nic takiego specjalnego, ale ja naprawdę wkładam całe serce w swoje prace i dobija mnie taki brak komentarzy
wsęsie, wiesz, jestem w naprawdę paskudnej sytuacji i takie małe rzeczy potrafią nieźle dopiec
w dodatku taka znieczulica do tego dochodzi.. ja już nie mam słów
także Horoke i Antroś mają rację
no offence

Mortycja a dit :

Anthropophobia a dit :VoirMasquer

wczesniej zartowalam ale morty serio nie odchodz powinnas sie nie przejmowac krytyka rysujesz super lepiej od nich i sa zazdrosni i dlatego hejtuja

wiem, wiem
ale ja po prostu już nie wytrzymuję tej presji
możesz mówić, żebym się nie przejmowała, ale to nie pomaga
ale dzięki i tak

Ayamadiva a dit :VoirMasquer

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

wbrew pozorom to jest wystarczający powód
wiem, że dla Ciebie to nic takiego specjalnego, ale ja naprawdę wkładam całe serce w swoje prace i dobija mnie taki brak komentarzy
wsęsie, wiesz, jestem w naprawdę paskudnej sytuacji i takie małe rzeczy potrafią nieźle dopiec
w dodatku taka znieczulica do tego dochodzi.. ja już nie mam słów
także Horoke i Antroś mają rację
no offence

wiem co czujesz, miałam to samo
nie poddawaj się, rysuj przynajmniej dla swojej przyjemności i nie przejmuj się opiniami fałszywych hejterów

XD
mortycjo musisz byc silna. nie zwracaj uwagi na komentrze typu tego mojego pierwszego. absolutnie nie warto

Ayamadiva a dit :

Mortycja a dit :VoirMasquer

Anthropophobia a dit :VoirMasquer

wczesniej zartowalam ale morty serio nie odchodz powinnas sie nie przejmowac krytyka rysujesz super lepiej od nich i sa zazdrosni i dlatego hejtuja

wiem, wiem
ale ja po prostu już nie wytrzymuję tej presji
możesz mówić, żebym się nie przejmowała, ale to nie pomaga
ale dzięki i tak

Ayamadiva a dit :VoirMasquer

no spoko, ja rozumiem ze jakas depresja, problemy zyciowe itp ale zeby dobijac swoja depresje tym, ze nie ma sie komentarzy? ;_;

wbrew pozorom to jest wystarczający powód
wiem, że dla Ciebie to nic takiego specjalnego, ale ja naprawdę wkładam całe serce w swoje prace i dobija mnie taki brak komentarzy
wsęsie, wiesz, jestem w naprawdę paskudnej sytuacji i takie małe rzeczy potrafią nieźle dopiec
w dodatku taka znieczulica do tego dochodzi.. ja już nie mam słów
także Horoke i Antroś mają rację
no offence

wiem co czujesz, miałam to samo
nie poddawaj się, rysuj przynajmniej dla swojej przyjemności i nie przejmuj się opiniami fałszywych hejterów

dzięki, ale ten
chyba jednak to zostawię już :/
męczyłam grafikę przez ostatnie 3 lata, może lepiej to w końcu rzucić, skoro nikt się tym nawet nie interesuje, a nawet jeśli, to mówi jakie to beznadziejne

Obserwuję wątek bardzo długi czas i osobiście sądzę, że szkoda byłoby porzucić zajęcie, w którym jest się bardzo dobrym.
Może i nie komentuje (bo moje komentarze wyglądałyby jak przydupasa, który chce się podlizać), ale strasznie zazdroszczę ci poziomu na jakim się znajdujesz pod tym względem. Jestem pewna, że gdyby były (od razu w kodzie strony) liczniki wejść w wątek to ta liczba byłaby 3 czy nawet 4-krotnie większa niż liczba postów.
Oczywiście jeżeli rysowanie nie sprawia ci przyjemności - nie rób tego na siłę.
Osobiście też liczę na poprawę sytuacji, przez którą cierpisz.

morty, poważnie
nie ma się czym przejmować, nie warto