{FF} Czarny kryształ |
Misiakotekk « Citoyen » 1448124360000
| 0 | ||
Otwórzcie ;3 Hejka <3! Ostatnio zauważyłam, ze bardzo są popularne Fanfiki. Więc postanowiłam założyć i ja. Więc życze wam miłego czytania ^^ Jutro wrzucę 3 rodział lub jeszcze dziś <3 Opis ten powstał na podstawie gry Transformice. Ta atrakcyjna dziewczyna szuka przyjaciół, opowie wam jak to było być samemu, aż w końcu wyruszyła w drogę, by znaleść przyjaciół jednak przytrafiła jej się pewna sytuacja.. Zgłoszenia postaci: Otwarte Ważne: Zdjęcie myszki (najlepiej z Dressrooma) Imię: Wiek: Cechy: Kolor oczu: Krótki opis: Screen: Patrycja ;) Imię: Patrycja Wiek: 18 lat. Cechy: Przyjazna, pomocna, czasem zła. Kolor oczu: Fioletowy Krótki opis: Lubię gotować, jeść czekoladę ^^ imprezować. Bardzo proszę, aby nie kopiować tych opowiadań. Autorka : Misiakotekk Rozdział I. Nazywam się Patrycja jestem otwartą i miłą osobą. Mam 18 lat, bardzo lubię imprezować, gotować oraz jeść czekoladę. Nie będę już opowiadać co i jak, dowiecie się później. Dobrze, przejdźmy już do historii którą wam opowiem. Zapadł zmrok. Słońce chowało się już, a wszystkie myszki uciekały ode mnie. Zawsze byliśmy wszyscy razem, a teraz jestem sama. Zaczęło się od tego, kiedy straciłam przyjaciół. Gdy słońce schowało się, myszki nagle się mną zajęły. Krzyknęły więc: -Patrycja czemu siedzisz w nocy na dworze? - Zapytały. -Nie wiem, nie widzicie jak się podle czuje? - Odpowiedziałam, z smutkiem i odwróciłam się. Słyszałam tylko trzask drzwi od domu. Położyłam się i czekałam na ranek. W nocy gdzieś około północy, obudziłam się i słyszałam głośną muzykę. Podeszłam więc do tego miejsca skąd trafiał dzwięk. Gdy podeszłam do domu, właśnie stąd padał dźwięk. Przybliżyłam się do okna i ... Widziałam moich dawnych przyjaciół. Zrobiło mi się smutno, lecz ktoś mnie zauważył. Schyliłam się więc, ale nie zdążyłam. Nagle wyszedł mój były chłopak, którego nie widziałam od dawna. Zapytał: - Cześć Pati, co chcesz?- Zapytał. - Eh, cześć dawno się nie widzieliśmy Karl.. Czy mogła bym z wami się bawić? - powiedziałam. - Jasne, wejdź. Weszłam i od razu poszłam do łazienki. Gdy wyszłam wszyscy się na mnie patrzyli. Wyglądałam jak gwiazda, wszyscy tak mówili. Balowaliśmy aż do rana. Gdy zobaczyłam świt, wstałam i napisałam na kartce: "Dzięki za miłą zabawę, może kiedyś się zobaczymy. Pati", wyruszyłam w drogę. Rozdział II. Miałam złe przeczucia, szłam przez długą łąkę i to w wielki upał. Była około 12 w południe, a ja szłam dalej. Nagle po godzinie, weszłam w ciemny las. Stanęłam nie ruchomo, ściągnęłam plecak i szukałam noża oraz picia. Znalazłam nóż, ale picia nie. Nóż wyłożyłam po to, żebym mogła się czym bronić. Las nie miał końca, widziałam tylko przed sobą czarną plamę. Spojrzałam na zegarek i nagle wybiła 15.00. W lesie wyglądało na 20.00 lub później. Gdy szłam, usłyszałam szelest liści, bardzo mnie to przeraziło. Nożem rozerwałam moją sukienkę oraz bluzkę. Wyglądałam jak po wojnie, ale tak było mi wygodnie. Zawołałam z nożem w ręce: - Kim jesteś? - zapytałam. Niestety odpowiedzi nie usłyszałam, przeraziłam się. - Odpowiesz mi? Czy mam sama zobaczyć!- odparłam, ale i tak dalej nie usłyszałam odpowiedzi. Więc odkryłam liście i ujrzałam... Lisa! Wyciągnęłam nóż i powiedziałam: -Jeżeli mnie ugryziesz, zabije cie!- Odparłam. Po kilku minutach usłyszałam od pięknego lisa. -Nie zabijaj! Proszę! - Powiedział. Wcale nie chciałam go zabijać, ale gdyby mnie ugryzł, bym to zrobiła. Rozdział III Lis podszedł do mnie witając się. - Nazywam się Labert A ty jak się masz? - Patrycja. - powiedziałam. -Patrycjo usiądź tu na drewnie.- powiedział lecz ciągnie dalej- opowiem ci coś. -Dobrze, to opowiadaj. -Kiedyś, miałem rodzinę i ... -zatrzymał się, a ja mu przerwałam. - A teraz jej nie masz!? - zapytałam. - Nie przerywaj mi, tak teraz jej nie mam ale, dowiesz się wszystkiego. Zaczęło się od tego kiedy się narodziłem. Miałem brata i siostrę, wszystko się fajnie układało, lecz nie do końca. Gdy miałem powiedzmy 5 lat, moi rodzice nauczyli mnie polować. Po paru latach, umiałem wszystko, moja siostra była najstarsza, więc zawsze się dogadywaliśmy. Mój brat no nie do końca był fajny, ale może być. Po śmierci rodziców załamałem się, a rodzeństwo się mną zajęli. Nigdy nie wiadomo gdzie zginęli rodzice, ponieważ więcej informacji nie wiedziałem. Minęły 2 lata, obudziłem się i zobaczyłem na drewnie napisane pazurami list. Pisało takie coś "Labert, fajnie było, lecz czas się pożegnać. Trzymaj się, Anita i Leon" zrobiło mi się smutno, więc postanowiłem ich poszukać. Szukałem i szukałem i nie znalazłem, pewnie teraz są daleko stąd. Zaczęła być zima, zrobiłem sobie z drewna małe schronienie, przez całą zimę szukałem pożywienia. Znalazłem parę ptaszków. Potem była wiosna, tak samo szukałem pożywienia. Znalazłem więcej niż w czasie zimy. I tak było lato, do tego czasu przeżyłem. Dalej szukam rodzeństwa, ale i tak pewnie nie znajdę. [...] Pomyślałam sobie jak to jest, i naprawdę chciało mi się płakać. - Przykro mi, może chciałbyś z mną szukać i twojego rodzeństwa i kryształu. - A jakiego kryształu? - zapytał. - Takiego czarnego. Od tego momentu Labert i Patrycja wyruszyli w poszukiwania. Rozdział IV Cały czas ja i Lis Labert, wędrowali. Szukaliśmy i szukaliśmy, nie tylko kryształu, ale też rodziny Laberta. Ja i Lis dłuugo rozmawialiśmy na temat życia. Nie zauważaliśmy co się dzieje wokół nas. Gdy szli nagle zauważyliśmy, że zapada zmrok. Ale nie taki normalny zmrok lecz dość straszny. Wszędzie wyły wilki. Poszukałam drewna na ognisko. - Labert idź po jakieś kamienie, ja znajdę drewno. - odparłam, i poszłam po drewno. - No dobrze. Labert poszedł po kamienie, a ja już znalazłam drewno. Położyłam je na trawie i czekałam na Lisa. Po paru minutach widziałam jak Labert biegnie, było ciemno i nie byłam pewna czy to on. Przyglądałam się, gdy się przybliżył bliżej, to jednak nie był Lis. To był ... Wilk! Zaczęłam powoli uciekać, ale nie byłam pewna do kąt. Po chwili obróciłam się i zobaczyłam, że już za mną nie biegnie. Poszłam do tego drewna, ale dalej ten wilk tam był. Okazało się, że to jest siostra Laberta! - Nazywam się Anita, jestem siostrą Laberta. Przepraszam jeśli cię wystraszyłam lecz mam ponad 18 lat.- powiedziała i podała mi kamyki. - Mam na imię Patrycja, nic się nie stało. Dzięki za kamyki.- powiedziałam - Nie wyglądasz na lisa. - powiedziałam z zaciekawieniem. - Wiem, ale lis jak dorośnie wygląda jak wilk. Jednak ja się urodziłam z biało - czarno plamami. - A gdzie twój brat i Laberta? - zapytałam. - Eh, nie wiadomo, gdy szłam razem z nim, w nocy gdzieś się zapodział. - powiedziała patrząc na Laberta. Gdy rozpaliliśmy ognisko Anita i ja, zbudowaliśmy schronienie. - Dziś tu przenocujemy, a jutro będziemy szukać kryształu i Leona. - odparłam. - Jakiego kryształu? - powiedziała Anita. - A takiego czarnego oraz MAGICZNEGO! - powiedział Labert. - Cichoo... Bo ktoś nas usłyszy. - powiedziałam. - Dobrze chodźmy spać. Labert idziesz do mnie. - Okej, a Pati? - Ona śpi tam. Dobranoc. - Dobranoc. [...] Dernière modification le 1448376360000 |
Dailius « Citoyen » 1448124420000
| 0 | ||
rezerwa |
Misiakotekk « Citoyen » 1448124540000
| 0 | ||
Okej ^^ a pomożesz mi ? :< |
Dailius « Citoyen » 1448124600000
| 0 | ||
misiakotekk a dit : Tak, ale w czym xd |
Misiakotekk « Citoyen » 1448124780000
| 0 | ||
misiakotekk a dit : |
Hypermousem « Censeur » 1448124840000
| 0 | ||
a dit : [url=Tu wpisz link do zdjęcia]A tu wpisz imię postaci[/url] |
Misiakotekk « Citoyen » 1448124900000
| 0 | ||
hypermousem a dit : Dzięki ^^ |
Dailius « Citoyen » 1448124960000
| 0 | ||
misiakotekk a dit : (klinij na smoka) [url=http://atelier801.com/profile?pr=misiakotekk][img]http://i.imgur.com/apa2vxz.gif[/img][/url] hypermousem a dit : ej!! ja miałem pomóc a nie ty |
Misiakotekk « Citoyen » 1448125200000
| 0 | ||
djarmyxdd a dit : Dzięki obydwoje wam ;33 Dernière modification le 1448190420000 |
Hypermousem « Censeur » 1448125260000
| 0 | ||
djarmyxdd a dit : Ale albo źle napisałeś, albo troszkę tak niezrozumiale - ona chciała, żeby jak się kliknie imię postaci, to wtedy się wyświetlał obrazek. Tak jak w pewnym innym FanFicu. Twój przykład jest trochę... mniej jasny. /KoniecTematuOki? Dernière modification le 1448125320000 |
Dailius « Citoyen » 1448125380000
| 0 | ||
misiakotekk a dit : Lub [url=LINK]TEKST[/url] [url=LINK][img]LINK[/img][/url] |
Misiakotekk « Citoyen » 1448127840000
| 0 | ||
hypermousem a dit : Właśnie o to mi chodziło, jak bede na kompie to to zrobie ;D |
Misiakotekk « Citoyen » 1448130720000
| 0 | ||
Sry za double :P Zapraszam do rozdziału drugiego! Dam tu i w wątku na samej górze. 2 rozdział. Upał i lis. Miałam złe przeczucia, szłam przez długą łąkę i to w wielki upał. Była około 12 w południe, a ja szłam przez łąkę. Nagle po godzinie wyszłam z tego upału, weszłam w ciemny las. Stanełam nie ruchomo, ściągnełam plecak i szukałam noża oraz picia. Znalazłam nóż, ale picia nie. Noż wyłożyłam po to, żebym mogła się czym bronić. Las nie miał końca, widziałam tylko przed sobą czarną plame. Spojrzałam na zegarek i nagle wybiła 15.00. W lesie wyglądało na 20.00 lub później. Gdy szłam, usłyszałam szelest liści, bardzo mnie to przeraziło. Nożem rozerwałam moją sukienkę oraz bluzkę. Wyglądałam jak po wojnie, ale tak było mi wygodnie. Zawołałam z nożem w ręce: - Kim jesteś? - zapytałam. Niestety odpowiedzi nie usłyszałam, przeraziłam się. - Odpowiesz mi? Czy mam sama zobaczyć!- odparłam, ale i tak dalej nie usłyszałam odpowiedzi. Więc odkryłam liście i ujrzałam... Lisa! Wyciągłam nóż i powiedziałam: -Jeżeli mnie ugryziesz, zabije cie!- Odparłam. Po kilku minutach usłyszałam od pięknego lisa. -Nie zabijaj! Prosze! - Powiedział. Wcale nie chciałam go zabijać, ale gdyby mnie ugryzł, bym to zrobiła. |
Aranea « Consul » 1448131920000
| 0 | ||
Można zgłaszac? |
Misiakotekk « Citoyen » 1448132880000
| 0 | ||
Szamankakox a dit : Tak :3 |
Aya_san « Consul » 1448135700000
| 0 | ||
A można siostry (zgłaszać) ? |
Misiakotekk « Citoyen » 1448136780000
| 0 | ||
malahania a dit : Jasne ^^ :) |
Misiakotekk « Citoyen » 1448141160000
| 0 | ||
Sry za double :P Niedługo rozdział trzeci ^^ Dernière modification le 1448187960000 |
Lovepupill « Citoyen » 1448184840000
| 0 | ||
Obrażasz FanFiction Szamankikox (nie że ją lubię a ciebie nie) że ma błędy a sama masz ich tony. Dialog powinien wyglądać tak (przykładowo) -Hej - Wchodząc, powiedziała Zosia - Gdzie są czekoladki? -Nie wiem - odpowiedziała Hania. -To co zrobić??? Muszę je zjeść... -Może zapytaj się mamy, ona pewnie wie gdzie są. A dla postaci zrób oddzielną zakładkę... Poza tym... nie pisz jakie postacie zostały... ludzie tutaj stracą kreatywność przez ciebie... ;-; |
Misiakotekk « Citoyen » 1448185380000
| 0 | ||
lovepupill a dit : Po pierwsze nie obrażam. Powiedziałam żeby to tylko poprawiła :) nie z zadna złością itp. Może i mam błedy, ale pisałam to na szybko więc bede to poprawiać. Zreszta dialog mam dobrze. Dernière modification le 1448187240000 |