[FF] Wybrana |
Korekiyo « Censeur » 1459627260000
| 0 | ||
Witam!Natrafiłem na ten dział 2 miesiące temu i po długich namysłach postanowiłem ,założyć swoje własne FF. To moje pierwsze więc myślę ,że mi dobrze pójdzie. Nie przeciągając zapraszam do dalszych zakładek. Przyjmuje nowe postacie ,lecz możliwe ,że nie przyjmę wszystkich. O i FF jest o pewnej dziewczynie która nie wie o swej ogromnej mocy :). Poszukuje kogoś kto zrobił by plakacik.No to co tam by pisało Wybrana i główna bohaterka.Nagroda przewidywana. Dawno, ale to dawno temu, wszystkie myszki żyły w zgodzie i pokoju. Szlifowały one swoje umiejętności na różnych trybach, których było dużo. Jak można było się do nich dostać?T o było łatwe! Wystarczyły ułożyć z kamieni kryształowych dany symbol. Kryształy pozyskiwano z ziemii. Było ich bardzo dużo, dlatego większość myszek zazwyczaj przesiadywało na tych trybach. Symbolem Survivora była kula ze strzałką. Na zwykły tryb wystarczyło ułożyć tylko zwykłą myszkę, a na tryb Vanilla myszkę z piórkiem na głowie. Na Bootcamp i Racing wystarczyło ułożyć czapkę z wizerunkiem myszki. Ale trzeba było myśleć o danym trybie, żeby przez przypadek nie spaść do innego. Jak wrócić z trybów do normalnego świata myszek? Wystarczyło podnieść jeden kamień kryształowy, po czym wypowiedzieć słowo "Powrót!''.W zwykłym świecie też można było być szamanem, lecz trzeba było uważać, żeby się nie wyczerpać. Połowa myszek nie posiadała szamańskich mocy. Pewnego dnia nastały czarne dni dla całego świata myszek! Wszystko przez znalezienie kryształu rubinu! Wszystkie myszki chciały go mieć. Zazdrość buzowała ze wszystkich jak wulkan. Widział to z nieba potężny i wszechmocny Szaman Wieczności. Nie spodobało mu się zachowanie myszek, więc postanowił działać. Myszy rozdzieliły się na trzy strony, toteż Szaman utworzył trzy plemiona. Były to: Duchowi Przewodnicy, Władcy Wiatru i Mechanicy. Po stu latach niektóre myszki się wyłamały. Utworzyły plemiona Druidów i Fizyków. Druidzi powstali od Duchowych Przewodników a Fizycy od Mechaników. Teraz krótko opowiem o wszystkich. Duchowi Przewodnicy to plemię pomocy. Dzięki swoim szamańskim umiejętnościom potrafią oddawać sery, ożywiać. Wolą poświęcać się dla innych niż dla siebie. Władcy Wiatru to jedyne plemię, które potrafi latać, teleportować siebie i wysoko skakać. Tworzą również skrzynki, które mogą pomóc w barykadzie. Są szaleni i lekkomyślni, lecz także waleczni. Mechanicy nie zostali ciepło przyjęci przez Duchowych Przewodników i Władców Wiatru. Tamte plemiona jakoś się dogadywały ,lecz i tak się nie lubiły. Mechanicy walczyli za pomocą swoich wybuchowych owieczek. Pierwszym szamanem, która zabił smoka, była mysz z owego plemienia, używająca wcześniej wspomnianej mocy. Mechanicy potrafią usuwać przedmioty, a także zmieniać je w przezroczyste, i na odwrót. Mają największy zasięg przywoływania ze wszystkich plemion. Druidzi to plemię proste i dobre. Mieszkają głownie na bagnach i uprawiają różne rośliny. Nie jedzą mięsa. Fizycy powstali z Mechaników. Mają z nimi plemienny sojusz. Są najmądrzejszym plemieniem. Szaman Wieczności nie mógł sam zejść na ziemię, więc postanowił stworzyć sobie córkę. Nazywała się Wybrana. Jako jedyna mogła władać wszystkimi mocami plemiennymi. Pierwsza nazywała się Shira.Po jej śmierci wszystkie Wybrane zostawały wybierane losowo. Jeśli jedna zmarła, drugą zostawała inna losowa mysz. Dopiero po kilku latach życia można stwierdzić, czy dana myszka jest Wybraną.Tak jak w Avatarze. Niestety, na początku nie miała ona mocy szamańskiej, więc to bardzo utrudniało znalezienie Wybranej. Miała ona ogromną moc i miała zaprowadzić pokój. Na szczęście udało jej się to. Nie dała rady wyeliminować sporu. Po tym powstało państwo, gdzie żyły wszystkie plemiona oraz nieposiadające moce myszki. Do tamtego miejsca przeprowadziła się pewna dziewczyna... Imię:Ash(Czytaj:Asz) Wiek:15 Plemię:Nie zna swojej mocy. Charakter:Miła,pomocna ,dość nie śmiała.Nie lubi kłótni ,ani wszelkich walk.Jest słaba i wyśmiewana z powodu braku mocy. Historia:Ash mieszkała w wiosce gdzie żyły głównie myszki bez mocy.Jej cała rodzina ma moc ,lecz ona nie.Jest jej smutno z tego powodu.Jej rodzina wyprowadziła się z wioski i zamieszkała w pewnym mieście. Imię:Adrien Wiek:15 Plemię:Władcy Wiatru Charakter:Miły,dobry,koleżeńskie.Nie patrzy czy ktoś jest mechanikiem czy w ogóle nie ma mocy.Dla niego liczy się ,że ktoś jest miły i dobry. Historia:Mieszkał w mieście bardzo długo.Jest bogaty ,ale nie aż tak ,żeby być milionerem.Jego tata prowadzi duże biuro w mieście.Adrien dobrze zna moce Władców Wiatru.Jego kolor tatuażów i piór podczas bycia szamanem to niebieski. Imię:Mortycja Wiek:14 Plemię:Druidzi Charakter:Skryta,małomówna,ma bardzo mało znajomych,miła ,ale dla wrogów potrafi być jak żmija Historia:Mortycja zawsze była nieśmiałą osobą.Od trzeciego roku życia dowiedziała się ,że ma moc druidów.Ciągle ją szlifowała ,lecz nigdy nie była tak silna jak inni druidzi.Potem już widziała ,że nie jest tak mocna jak inni.Przez to była wyzywana różnymi przezwiskami np.,,Słaba Druidka''.Było jej z tego powodu bardzo smutno ,lecz była wytrwała i jej to już nie obchodziło.Nie lubi walk a jej rodzina to sami druidzi. Imię:Sisi Wiek:15 Plemię:Wielbiciele Słońca (Duchowy Przewodnik i Władca Wiatru) Charakter:Chamska, wkurzająca,irytująca. Historia:Od zawsze była bogata. Jej rodzice jak i ona należą do plemienia Wielbiciele Słońca. Wszyscy Wielbiciele Słońca byli bogaci,jak i również posiadają dwie rodzaje mocy Władca Wiatru i Duchowy Przewodnik. Podkochuje się w Adrienie ,lecz on tego nie odwzajemnia. Sama Sisi nie wie co to znaczy miłość. Drugoplanowi: Imię:Aurora 1 Ash i jej rodzina weszli do nowego mieszkania. – Ale tu pięknie-Rodzice Ash zachwycali się mieszkaniem i od razu zaczęli je urządzać. Ash pobiegła do swojego pokoju by wystroić go po swojemu. – Ach, ciekawe jak będzie w nowej szkole-Rozmyślała Ash-Ciekawe czy będą mnie wyśmiewać z powodu braku mocy szamańskiej.-myślała Ash. Po dwu godzinnym upiększaniu pokoju na swój styl Ash postanowiła, że pójdzie wcześniej spać, żeby się wyspać i dobrze zacząć dzień. Obudziła się o 4 w nocy. Obudziły ją dziwne iskry, które tryskały z jej ręki. – Co to jest-Zaczęła strzepywać iskry z ręki i ona znikły-To pewnie halucynacje, pójdę spać i się nie będę tym przejmowała. RANO – Pobudka Ash-Krzyczy jej mama-już 7:30. – Już wstaje mamo-mówi Ash przeciągając się. – Śniadanie zjesz w szkole, bo w domu już nie zdążysz. – Tak, tak. – No to wstawaj! – Ehm już wstaje. Ash przebrała się, wzięła plecak I pobiegła do szkoły. Gdy biegła to zastanawiała się jak pójdzie jej w nowej szkole. Była już przy wejściu jak ktoś wychodził ze szkoły z jakimiś notatkami i bam! Zderzyli się – O jeny przepraszam!-Krzyknęła Ash i zaczęła zbierać notatki. – Nic się nie stało – Powiedział tajemnicza dziwaczna-A ty do tej szkoły? – Tak-odpowiedziała chichotko Ash-Jest Ash, a ty?-Wystawiła rękę na powitanie. – Ja Mortycja-Powiedziała-Może się zaprzyjaźnimy? – Dobrze-Mówi nie śmiało Ash-A nie przeszkala… – Co?-Powiedziała Mortycja. – Bo ja nie mam szamańskiej mocy-Ash zaczęła płakać. – Nie płacz! Nic się nie dzieje-Wymówiła Mortycja przytulając Ash-Ja też jestem prawie bez mocy. – Jak to?-Zabrała głos Ash. – Jestem z plemienia Druidów.-Zaczęła mówić Mortycja-Moja moc szamańska jest bardzo słaba, nie wiem dla czego. – Współczuje. – Ale jakoś z tym żyje, dlatego nie bierę udziału w walkach szamanów.Wejćmy do środka. 2 Gdy Ash razem z biało-brązową koleżanka weszli do szkoły, Ash tak jakby poczuła ciepło. Cała szkoła była dość ładna. Okna jak okna kwadratowe. Wchodząc dalej można była zobaczyć schody prowadzące do areny walk szamanów. – Mortycja co to za sala-pyta z zaciekawieniem Ash. – To arena walk-powiedziała Mortycja. – Wow, jaka wielka! Szkoda, że nie będę mogła na niej grać-powiedziała chichotko Ash. Po spacerowaniu i zwiedzaniu szkoły Mortycja postanowiła, że pójdą zwiedzać klasę, do której chodzi Ash. Gdy byli przy wejściu niezdarna Ash znowu się z kimś zderzyła. – O przepraszam-powiedział nieznajomy-Nic ci nie jest? – Aaaa nic-przerwała Ash. Gdy zobaczyła chłopaka zupełnie onieśmielała. Mysz ta była w blond włosy, szaro-brązowa. Ash nie mogła wykrztusić żadnego słowa. – Hahahaha to pewnie ta nowa-przerwała żółta mysz. – Kim jesteś?-powiedziała przestraszona Ash. – BTW nie znasz mnie?-wykrzyknęła Sisi-Jestem Sisi jedna z Wielbicielek Słońca. – Eeee przepraszam, ale nie znam takich-powiedziała z nie pewnością Ash. – Bożę, weź jej wytłumacz Jinx-odpowiedziała Sisi. – Wielbiciele Słońca-zaczęła Jinx-To wysokie rasy szamańskie. Są bardzo bogate i potężne. Sisi to blondynka. Jej futerko odnosi się do Wielbicieli Słońca. – A ty jaką masz moc szamańską-powiedziała Sisi. Ash poczuła, że zaraz zawali się cały jej świat zawalił się pod nogami. Policzki jej się zaczerwieniły. – Nie wtrącaj się Sisi!-wtrąciła się Mortycja. – Oooo słaba druida broni swojej koleżanki-powiedziała z pogardą Sisi.-Adrien nie zadawaj się z takimi. Sisi położyła rękę na ramieniu Adriena. – Pozwól, że sam będę wybierał sobię przyjaciół.-warkną Adrien zabierając rękę z ramienia. – To w końcu masz moc czy nie?-pyta zaciekawiona Jinx. – Nie mam mocy!-wykrzykneła Ash, po czym uciekła ze szkoły. Prawię cała klasa się śmiała poza Adrienem i Mortycją. Jinx nie było do śmiechu ,ale się troszkę podśmiewywała. Co do Jinx. To dziewczyna pechu. Co kolwiek dotknię wszystko niszczy. Choć jest ,,pechowa'' nie ma problemu z przyjaźniami .Jej drzewko to Fizycy. -Widzisz co narobiłaś-krzyczy Mortycja.-Przez Ciebie płacze i uciekła nie wiadomo gdzie. -Nie przesadzaj-wyśmiała Mortycje Sisi. -Idę ją poszukać-mówi Adrien. -Nie ja pójdę-wykrzykneła Mortycja. Gdy zaczęły się poszukiwania Ash,ona była już daleko od szkoły. Pobiegła w jakieś zarośla. Gdy tak szła zaczynała się noc. Na ręce Ash pojawiały się jakieś znaki. Bardzo podobne do szamańskich ,ale troszkę inne. Z tych znaków zaczęły wytryskiwać iskry które widziała wczoraj. -Co to-powiedziała zapłakana dziewczyna. Nagle ,ziemia się pod nią ugięła i wpadła do jakiejś jaskini. -Aaaaa-krzyknęła Ash. Ash spadła do jakiejś jaskini. Postanowiła, że może tam znajdzie drogę do domu. Z jaskini emanowała dziwne światło. Z rąk Ash sypało się coraz więcej iskierek. Gdy była już blisko światła na ścianach zauważyła dziwnie jaśniejące kryształy. Gdy podeszła już blisko światła, okazało się, że jest to jakiś ogromny kryształ. Gdy podeszła do niego czuła ogromną moc. Strzepują z ręki pyłek wykonała szamański gest, taki jak wykonują szamani, żeby coś wyczarować. Gdy to zrobiła ukazała się Szamańska Iskra. – Czyli że jednak ja mam magiczna moc… 3 Gdy Ash ochłonęła po zdarzeniu postanowiła, że wyczaruje jakiś szamański przedmiot. Wybrała piłkę. Wykonując magiczny ruch i myślała głęboko o piłce. Inaczej ona by się nie pojawiła. Wyczarowała ją. – Nareszcie mi się udało-powiedziała z zachwyceniem Ash. Lecz piłka zaczęła odbijać się na różne strony. Odbijała się od ściany do ściany. Ash przestraszyła się i zawinęła się niczym kłębek wełny, aby piłka ją nie trafiła. Była bardzo przestraszona. Gdy piłka odbiła się od prawej ściany uderzyła prosto w kryształ. Gdy w niego uderzyła piłka zniknęła. – Co się stało?-powiedziała szeptem do siebie. Ash postanowiła, że dotknie kryształu. Gdy dotknęła go palcem coś ją przeteleportowało do tajemniczej sali. Była ona bez drzwi i okien. – Gdzie ja jestem?-wykrzyknęła Ash. Odbiło się jej echo. – W sali bez drzwi i okien!-wykrzykną tajemniczy głos. – Kim ty jesteś?-powiedziała Ash. – Raczej kim my jesteśmy-tym razem powiedziała to grupa osób.-Jesteśmy istotami magicznymi, Władcami Drzew Szamańskich. Wtedy pojawili się z mgły. – Wy jesteście ta wielką piątką?-zapytała z przerażeniem. – Tak-opowiedziała kobieta.-Nazywam się Aurora bogini Duchowych Przewodników. Ty pewnie nazywasz się Ash prawda? – Tak-jąknęła Ash-A skąd Pani to wie? – Wiemy jak się nazywasz już od początku-powiedział Bóg Władców Powietrza.-Nazywam się Wicher. Wicher potem wskazał inne Bóstwa. Nazywali się oni Vannessa Bogini Druidów, William Bóg Mechaników i Raven Władca Fizyków. – Ale co wy ode mnie chcecie?-powiedziała Ash. – Dlatego że ty jesteś wybraną-oznajmił Raven. – Coo… Ash nie zdążyła wypowiedzieć słowa, a bóstwa weszli w stan szamana. Całą swoją moc skumplowali, w promień który nakierowali na Ash. Gdy promień dotkną Ash ona weszła w stan szamański. Jej oczy świeciły się białymi smugami. Z Ash zacząć emanować dziwny promień prosto do nieba. Była wtedy noc, więc nad całym mysim światem można było widzieć zjawisko. Wszystkie myszy z mocą weszli w stan szamański, a Bóstwa przekazali im informację o nowej wybranej. Po kilku sekundach po dostarczeniu informacji wszystkie myszki wyszli z stanu szamana. Moc szamańska z teleportowała Ash na powierzchni… Dernière modification le 1462015800000 |
0 | ||
Z chęcią mogę zrobić dla Ciebie ten ''plakacik''. |
0 | ||
Jak wspominalam Ci na szeptaniach, ciekawie sie zapowiada :D Coz, troche jest bledow, wiec nie obraz sie jesli dam tu korekte :p Dawno, ale to dawno temu, wszystkie myszki żyły w zgodzie i pokoju. Szlifowały one swoje umiejętności na różnych trybach, których było dużo. Jak można było się do nich dostać?T o było łatwe! Wystarczyły ułożyć z kamieni kryształowych dany symbol. Kryształy pozyskiwano z ziemii. Było ich bardzo dużo, dlatego większość myszek zazwyczaj przesiadywało na tych trybach. Symbolem Survivora była kula ze strzałką. Na zwykły tryb wystarczyło ułożyć tylko zwykłą myszkę, a na tryb Vanilla myszkę z piórkiem na głowie. Na Bootcamp i Racing wystarczyło ułożyć czapkę z wizerunkiem myszki. Ale trzeba było myśleć o danym trybie, żeby przez przypadek nie spaść do innego. Jak wrócić z trybów do normalnego świata myszek? Wystarczyło podnieść jeden kamień kryształowy, po czym wypowiedzieć słowo "Powrót!''.W zwykłym świecie też można było być szamanem, lecz trzeba było uważać, żeby się nie wyczerpać. Połowa myszek nie posiadała szamańskich mocy. Pewnego dnia nastały czarne dni dla całego świata myszek! Wszystko przez znalezienie kryształu rubinu! Wszystkie myszki chciały go mieć. Zazdrość buzowała ze wszystkich jak wulkan. Widział to z nieba potężny i wszechmocny Szaman Wieczności. Nie spodobało mu się zachowanie myszek, więc postanowił działać. Myszy rozdzieliły się na trzy strony, toteż Szaman utworzył trzy plemiona. Były to: Duchowi Przewodnicy, Władcy Wiatru i Mechanicy. Po stu latach niektóre myszki się wyłamały. Utworzyły plemiona Druidów i Fizyków. Druidzi powstali od Duchowych Przewodników a Fizycy od Mechaników. Teraz krótko opowiem o wszystkich. Duchowi Przewodnicy to plemię pomocy. Dzięki swoim szamańskim umiejętnościom potrafią oddawać sery, ożywiać. Wolą poświęcać się dla innych niż dla siebie. Władcy Wiatru to jedyne plemię, które potrafi latać, teleportować siebie i wysoko skakać. Tworzą również skrzynki, które mogą pomóc w barykadzie. Są szaleni i lekkomyślni, lecz także waleczni. Mechanicy nie zostali ciepło przyjęci przez Duchowych Przewodników i Władców Wiatru. Tamte plemiona jakoś się dogadywały ,lecz i tak się nie lubiły. Mechanicy walczyli za pomocą swoich wybuchowych owieczek. Pierwszym szamanem, która zabił smoka, była mysz z owego plemienia, używająca wcześniej wspomnianej mocy. Mechanicy potrafią usuwać przedmioty, a także zmieniać je w przezroczyste, i na odwrót. Mają największy zasięg przywoływania ze wszystkich plemion. Druidzi to plemię proste i dobre. Mieszkają głownie na bagnach i uprawiają różne rośliny. Nie jedzą mięsa. Fizycy powstali z Mechaników. Mają z nimi plemienny sojusz. Są najmądrzejszym plemieniem. Szaman Wieczności nie mógł sam zejść na ziemię, więc postanowił stworzyć sobie córkę. Nazywała się Wybrana. Jako jedyna mogła władać wszystkimi mocami plemiennymi. Pierwsza nazywała się Shira.Po jej śmierci wszystkie Wybrane zostawały wybierane losowo. Jeśli jedna zmarła, drugą zostawała inna losowa mysz. Dopiero po kilku latach życia można stwierdzić, czy dana myszka jest Wybraną.Tak jak w Avatarze. Niestety, na początku nie miała ona mocy szamańskiej, więc to bardzo utrudniało znalezienie Wybranej. Miała ona ogromną moc i miała zaprowadzić pokój. Na szczęście udało jej się to. Nie dała rady wyeliminować sporu. P tym powstało państwo, gdzie żyły wszystkie plemiona oraz nieposiadające moce myszki. Do tamtego miejsca przeprowadziła się pewna dziewczyna... Wiec tak, robisz duzo bledow interpunkcyjnych, z ktorymi sie najdluzej zmagalam xd Troche bledow jezykowych, poprawilam je wedlg swojego uznania, ale tak zeby wszystko nadal mialo pierwotny sens. Z dwa-trzy bledy ortograficzne, ale to juz nie wnikajmy :p Sporo powtorzen, z ktorymi nie bardzo dalam rade. Polecam Ci uzywac synonimow, poszukac chocby w internecie :p Podsumowujac, robisz jeszcze troche duzo bledow. Coz, kazdy tak zaczynal, wiec sie nie zrazaj, z czasem bedzie szlo Ci coraz lepiej :D Sama tez tak zaczynalam z Krwawym Rubinem xd Chociaz przyznam, nawet prolog masz dluzszy niz moje pierwsze 2-3 rozdzialy xd Dernière modification le 1459668240000 |
Korekiyo « Censeur » 1459673580000
| 0 | ||
Pierwszy Rozdział!! Ash i jej rodzina weszli do nowego mieszkania. Wiem mało ale myślę ,że będzie więcej tego tekstu ;D |
0 | ||
Wiec tak, powtarza sie to co mowilam: powtorzenia, troche bledow jezykowych. Za duzo dialogow, za malo opisow. Staralam sie cos z tym zrobic Budowa dialogow, musialam wszystkie poprawiac xd Zacytuje fragment dialogu z jednego mojego rozdzialu: a dit : Pogrubilam fragment, ktory u Ciebie wielokrotnie jest bledny: po myslniku wypowiedz narratora powinna byc z malej litery, zakonczona kropka. Ponizej Twoj poprawiony rozdzial. W paru miejscach wyznaczylam Ci, zebys dal jakis opis. Wolalam sie do tego nie wtracac :D Ash i jej rodzina weszli do nowego mieszkania. [Tu napisz jakis opis: kolory, wielkosc, czy cos w tym desen -Ale tu pięknie- rodzice Ash zachwycali się mieszkaniem i od razu zaczęli je urządzać. Ash pobiegła do swojego pokoju by wystroić go po swojemu. -Ach, ciekawe jak będzie w nowej szkole- rozmyślała Ash. -Ciekawe, czy będą mnie wyśmiewać z powodu braku mocy szamańskiej... Po dwóch godzinach Ash skończyła dekorować swój pokój. [Tu tez jakis opis :p] Postanowiła, że pójdzie spać wcześniej, aby dobrze zacząć jutrzejszy dzień. Obudziła się o 4 w nocy. Obudziły ją dziwne iskry, które tryskały z jej ręki. -Co to jest..?- zaczęła strzepywać iskry z ręki, które po chwili zniknęły. -To pewnie halucynacje, pójdę spać i nie będę się tym przejmować. Ash spokojnie przespała resztę nocy. Mimowolnie wracała myślami do niedawnego zdarzenia. To były niby halucynacje, ale... Czemu tak się nimi przejmowała? -Pobudka Ash!- dziewczyna usłyszała wołanie swojej mamy. -Już 7:30. -Już wstaję, mamo- powiedziała Ash, przeciągając się. -Śniadanie zjesz w szkole, bo w domu już nie zdążysz. -Tak, tak. -No to wstawaj! -Eeh, już wstaję. Ash przebrała się, wzięła plecak i pobiegła do szkoły. [Tu jakiś opis okolicy, którą mijała. Ewentualnie też przebieg trasy, czyli np. czas, czy co] W czasie biegu zastanawiała się, jak jej pójdzie w nowej szkole. Była już przy wejściu, aż zauważyła kogoś wychodzącego z budynku. [Opis tej osoby :p Mogłabym sama to opisać, jako że widzę screen, ale zostawię to Tobie byś się wprawiał :p] -O jeny, przepraszam!- krzyknęła Ash i zaczęła pomagać zbierać leżące wokół notatki. -Nic się nie stało- powiedziała nieznajoma. -A ty chodzisz do tej szkoły? -Tak. Jestem Ash, a ty?- wyciągnęła rękę na powitanie. -Mortycja- uśmiechnęła się brązowooka myszka. -Może się zaprzyjaźnimy? -Dobrze- powiedziała nieśmiało Ash. -A nie przeszkadza ci... -Co? -Bo ja nie mam szamańskich mocy... - wymamrotała cicho. Poczuła w oczach łzy. Miała wrażenie, że Mortycja ją wyśmieje. Albo gorzej: rozgada całej klasie, a plotka rozniesie się po szkole. Wtedy na pewno miałaby kiepską reputację do końca nauki. -Nie płacz, nic się nie dzieje- powiedziała spokojnie Morty, przytulając dziewczynę. -Ja też jestem prawie bez mocy. -Jak to..? -Jestem z plemienia Druidów- brązowo-biała myszka zaczęła wyjaśniać. -Moja moc szamańska jest bardzo słaba, nie wiem dlaczego. -Współczuję. -Ale jakoś z tym żyję. Nie biorę udziału w walkach szamanów, bo moja moc może się szybko wyczerpać. Jak chcesz, to mogę ci opowiedzieć więcej. Dziewczyny weszły do szkoły. Staralam sie jak moglam, ale ciezko mi cokolwiek zrobic xd Sa na pewno osoby lepsze ode mnie w korekcie xd Dernière modification le 1459677660000 |
Korekiyo « Censeur » 1459680840000
| 0 | ||
krzykozgonka a dit : Dziękuję za twoją opinię. Następnym razem będę więcej opisywał. Ogólnie dziękuję Krzykozgonka, że mi pomagasz w początkach istnienia tego posta. Dernière modification le 1459681020000 |
Korekiyo « Censeur » 1459680900000
| 0 | ||
//DOUBLE PS: Drugi rozdział pojawi się prawdopodobnie za tydzień albo we wtorek. Dernière modification le 1459681140000 |
Olmysz « Citoyen » 1460035140000
| 0 | ||
Dlaczego nie robisz spacji po kropkach i przy myślnikach? |
0 | ||
Btw, nie po to robie korekty, zebys nic z nimi nie robil :vv |
Korekiyo « Censeur » 1460313420000
| 0 | ||
Dobra nie było mnie tu chwile , ale wracam. olmysz a dit : W prologu owszem nie robiłem, ale teraz robię. krzykozgonka a dit : Mam je skopiować i dać u siebie na wątek :0? |
0 | ||
Wojtaris a dit : No po to są korekty |
Korekiyo « Censeur » 1460393520000
| 0 | ||
asianaxi a dit : Aha nie wiedziałem XD |
Mortycja « Archonte » 1460629020000
| 0 | ||
Imię trzeciej postaci przyprawia mnie o takie niekomfortowe uczucie xD |
Olmysz « Citoyen » 1460663040000
| 0 | ||
mortycja a dit : Hmm... Ciekawe dlaczego? x-/ |
Korekiyo « Censeur » 1460729640000
| 0 | ||
Mortycja a dit : Heh ,szukałem na internecie jakiś imion i znalazłem ,,Mortycja''.Spodobało mi się więc go użyłem :D. Dobra wiadomośc! Wena wróciła nie długo dam wam nowy rozdział. Dernière modification le 1460729700000 |
Korekiyo « Censeur » 1461265380000
| 0 | ||
2 Rozdział! Gdy Ash razem z biało-brązową koleżanka weszli do szkoły, Ash tak jakby poczuła ciepło. Cała szkoła była dość ładna. Okna jak okna kwadratowe. Wchodząc dalej można była zobaczyć schody prowadzące do areny walk szamanów. – Mortycja co to za sala-pyta z zaciekawieniem Ash. – To arena walk-powiedziała Mortycja. – Wow, jaka wielka! Szkoda, że nie będę mogła na niej grać-powiedziała chichotko Ash. Po spacerowaniu i zwiedzaniu szkoły Mortycja postanowiła, że pójdą zwiedzać klasę, do której chodzi Ash. Gdy byli przy wejściu niezdarna Ash znowu się z kimś zderzyła. – O przepraszam-powiedział nieznajomy-Nic ci nie jest? – Aaaa nic-przerwała Ash. Gdy zobaczyła chłopaka zupełnie onieśmielała. Mysz ta była w blond włosy, szaro-brązowa. Ash nie mogła wykrztusić żadnego słowa. – Hahahaha to pewnie ta nowa-przerwała żółta mysz. – Kim jesteś?-powiedziała przestraszona Ash. – BTW nie znasz mnie?-wykrzyknęła Sisi-Jestem Sisi jedna z Wielbicielek Słońca. – Eeee przepraszam, ale nie znam takich-powiedziała z nie pewnością Ash. – Bożę, weź jej wytłumacz Jinx-odpowiedziała Sisi. – Wielbiciele Słońca-zaczęła Jinx-To wysokie rasy szamańskie. Są bardzo bogate i potężne. Sisi to blondynka. Jej futerko odnosi się do Wielbicieli Słońca. – A ty jaką masz moc szamańską-powiedziała Sisi. Ash poczuła, że zaraz zawali się cały jej świat zawalił się pod nogami. Policzki jej się zaczerwieniły. – Nie wtrącaj się Sisi!-wtrąciła się Mortycja. – Oooo słaba druida broni swojej koleżanki-powiedziała z pogardą Sisi.-Adrien nie zadawaj się z takimi. Sisi położyła rękę na ramieniu Adriena. – Pozwól, że sam będę wybierał sobię przyjaciół.-warkną Adrien zabierając rękę z ramienia. – To w końcu masz moc czy nie?-pyta zaciekawiona Jinx. – Nie mam mocy!-wykrzykneła Ash, po czym uciekła ze szkoły. Prawię cała klasa się śmiała poza Adrienem i Mortycją. Jinx nie było do śmiechu ,ale się troszkę podśmiewywała. Co do Jinx. To dziewczyna pechu. Co kolwiek dotknię wszystko niszczy. Choć jest ,,pechowa'' nie ma problemu z przyjaźniami .Jej drzewko to Fizycy. -Widzisz co narobiłaś-krzyczy Mortycja.-Przez Ciebie płacze i uciekła nie wiadomo gdzie. -Nie przesadzaj-wyśmiała Mortycje Sisi. -Idę ją poszukać-mówi Adrien. -Nie ja pójdę-wykrzykneła Mortycja. Gdy zaczęły się poszukiwania Ash,ona była już daleko od szkoły. Pobiegła w jakieś zarośla. Gdy tak szła zaczynała się noc. Na ręce Ash pojawiały się jakieś znaki. Bardzo podobne do szamańskich ,ale troszkę inne. Z tych znaków zaczęły wytryskiwać iskry które widziała wczoraj. -Co to-powiedziała zapłakana dziewczyna. Nagle ,ziemia się pod nią ugięła i wpadła do jakiejś jaskini. -Aaaaa-krzyknęła Ash. Ash spadła do jakiejś jaskini. Postanowiła, że może tam znajdzie drogę do domu. Z jaskini emanowała dziwne światło. Z rąk Ash sypało się coraz więcej iskierek. Gdy była już blisko światła na ścianach zauważyła dziwnie jaśniejące kryształy. Gdy podeszła już blisko światła, okazało się, że jest to jakiś ogromny kryształ. Gdy podeszła do niego czuła ogromną moc. Strzepują z ręki pyłek wykonała szamański gest, taki jak wykonują szamani, żeby coś wyczarować. Gdy to zrobiła ukazała się Szamańska Iskra. – Czyli że jednak ja mam magiczna moc… *Iskra Szamańska- iskra po wyczarowaniu czegoś jako szaman. |
0 | ||
Wybacz jesli to zabrzmi chamsko, ale Ty chyba nie bardzo patrzysz na te moje korekty :v Znowu piszesz w 2 czasach, bledy językowe, jakies znikome ortograficzne, strasznie dużo dialogów Gdy wrócę ze szkoły to sprobuje sie za to zabrać.... |
Korekiyo « Censeur » 1461344520000
| 0 | ||
krzykozgonka a dit : Czytam, czytam. Dialogów staram robić się coraz mniej a więcej opisów. |
Korekiyo « Censeur » 1462014060000
| 0 | ||
3 Rozdział! Gdy Ash ochłonęła po zdarzeniu postanowiła, że wyczaruje jakiś szamański przedmiot. Wybrała piłkę. Wykonując magiczny ruch i myślała głęboko o piłce. Inaczej ona by się nie pojawiła. Wyczarowała ją. – Nareszcie mi się udało-powiedziała z zachwyceniem Ash. Lecz piłka zaczęła odbijać się na różne strony. Odbijała się od ściany do ściany. Ash przestraszyła się i zawinęła się niczym kłębek wełny, aby piłka ją nie trafiła. Była bardzo przestraszona. Gdy piłka odbiła się od prawej ściany uderzyła prosto w kryształ. Gdy w niego uderzyła piłka zniknęła. – Co się stało?-powiedziała szeptem do siebie. Ash postanowiła, że dotknie kryształu. Gdy dotknęła go palcem coś ją przeteleportowało do tajemniczej sali. Była ona bez drzwi i okien. – Gdzie ja jestem?-wykrzyknęła Ash. Odbiło się jej echo. – W sali bez drzwi i okien!-wykrzykną tajemniczy głos. – Kim ty jesteś?-powiedziała Ash. – Raczej kim my jesteśmy-tym razem powiedziała to grupa osób.-Jesteśmy istotami magicznymi, Władcami Drzew Szamańskich. Wtedy pojawili się z mgły. – Wy jesteście ta wielką piątką?-zapytała z przerażeniem. – Tak-opowiedziała kobieta.-Nazywam się Aurora bogini Duchowych Przewodników. Ty pewnie nazywasz się Ash prawda? – Tak-jąknęła Ash-A skąd Pani to wie? – Wiemy jak się nazywasz już od początku-powiedział Bóg Władców Powietrza.-Nazywam się Wicher. Wicher potem wskazał inne Bóstwa. Nazywali się oni Vannessa Bogini Druidów, William Bóg Mechaników i Raven Władca Fizyków. – Ale co wy ode mnie chcecie?-powiedziała Ash. – Dlatego że ty jesteś wybraną-oznajmił Raven. – Coo… Ash nie zdążyła wypowiedzieć słowa, a bóstwa weszli w stan szamana. Całą swoją moc skumplowali, w promień który nakierowali na Ash. Gdy promień dotkną Ash ona weszła w stan szamański. Jej oczy świeciły się białymi smugami. Z Ash zacząć emanować dziwny promień prosto do nieba. Była wtedy noc, więc nad całym mysim światem można było widzieć zjawisko. Wszystkie myszy z mocą weszli w stan szamański, a Bóstwa przekazali im informację o nowej wybranej. Po kilku sekundach po dostarczeniu informacji wszystkie myszki wyszli z stanu szamana. Moc szamańska z teleportowała Ash na powierzchni… Troszkę krótki ,ale. |
Agataxa « Censeur » 1463667960000
| 1 | ||
|