Opowieść o pewnej księżniczce |
Amela233332 « Citoyen » 1515263280000
| 0 | ||
Nazywam się Elisa i mam 18 lat. Nie mam żadnych przyjaciół bo rodzice rzadko kiedy pozwalają mi wyjść z wierzy. Jedynie z kim rozmawiam to ze służącą moich rodziców która chodzi wokół mojego pokoju. A moja historia zaczęła się od moich 16 urodzin Obudziłam się o 8 rano nie świadoma tego co mnie spotka. Nad moją głową wisieli moi rodzice jakby tylko czekali aż otworze oczy. Gdy tylko to zrobiłam wykrzyknęli mi prosto do ucha: -Wszystkiego najlepszego!!! Ja się przestraszyłam tak bardzo że spadłam z łóżka. Tata podszedł do mnie i mnie podniósł a mama pokazała mi tort i wręczyła przepiękną sukienkę. Zapytałam: -Z jakiej to okazji? -No jak to z jakiej. Masz dziś najważniejsze 16 urodziny!!! -O matko! Na serio?! -No jasne słonko! A wiesz co z tym idzie? -Co? -Wychodzisz za mąż- w tej samej chwili mój uśmiech od ucha do ucha zamienił się w podkówkę a zaraz po tym w minę pewną niepewności: -A za kogo??? -Właśnie chciałam ci oznajmić że dziś wyjdziesz na dworzec! - Na serio?!! -Taaak! -Jejku,l dziękuję. Nareszcie wyjdę z tej przeklętej wieży! I co dalej? -Zwołaliśmy Wszystkich księciuniów z okolicy i będziesz mogła sobie wybrać. Ale najpierw Załóż tę sukienke a potem spotkajmy się przed zamkiem-Wtedy rodzice wyszli a ja migiem przebrałam się i uczesałam a następnie wyleciałam jak strzała przed zamek i zastałam moich rodziców a za nimi piękny świat z mnóstwem ludu i z karocami z księciami. Zaczęłam przechadzać się i rozglądać za tym jedynym. Jednak żadem mi nie przypadł mi do gustu. Jedyny co mnie zauroczył to był biedny chłopak chyba w moim wieku i wydaje mi się że zanim mnie rodzice zapytali kto mni się podoba to patrzyliśmy się na siebie przez jakieś 5 sekund. -Kogo wybierasz? -Eeeeee... A moge pochodzić jeszcze po dziedzińcu i zobaczyć jak wygląda nasz zamek?? -No dobrze ale pozwalam ci na to tylko dlatego że to są twoje 16 urodziny. Masz godzine. W razie czego czas możesz kontrolować na wieży zegarowej.- Wtedy poszłąm w stronwe sklepów i gdy patrzłam na jabłka zagadał do mnie ten chłopak kłaniając mi się: -Witam piękną pannę. Całuje rączki.-wtedy odznaczyłam sobie w głowie zadanie "Zostać pocałowana w rękę przez chłopaka" a na twarzy pojawiły mi się rumieńce, jemu chyba też. -O jejku, nie trzeba było. Lepiej odrazu przejdźmy na "Ty". Jestem Elisa -Miło mi. A ja jestem Thomas- podaliśmy sobie ręce. |
Sinqielegpleyek « Consul » 1515270960000
| 0 | ||
gdzieś to już widziałem... znaczy oglądałem... no może wersja pisana będzie lepsza xddd powodzenia. |
Peachy_tea « Consul » 1515316920000
| 1 | ||
za mąż od 16 lat? chyba od 18 qwq |
Amela233332 « Citoyen » 1515318300000
| 0 | ||
W średniowieczu było troszkę inaczej ;) |
Sinqielegpleyek « Consul » 1515318360000
| 0 | ||
C0mpe_lling a dit : W dawnych czasach mozna było juz wyjść za maz kiedy sie miało 10 lat chociaż to było rzadko. Najczęściej wychodzono w 13-15 lat |
Amela233332 « Citoyen » 1515319380000
| 0 | ||
Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Po tym przywitaniu poszliśmy oglądać dworzec. Thomas mi wszystko tłumaczył: -A tu jest wieża zegarowa, a tu sklep z owocami. No ja cie kręcę jesteś księżniczka i nie wiesz jak wygląda twój zamek??-wtedy zrobiłam obojętną minę i wzdrygnęłam ramionami. Po pewnym czasie zegar wybił 9;00 i uświadomiłam sobie że już muszę iść. Więc nie patrząc na zdanie Thomasa pobiegłam z powrotem do wieży. Zastałam tam rodziców z pytaniem: -I kogo sobie wubrałaś-Tu mnie zamurowało ale odpowiedziałam im: -A czy może to nie być książę??-Tu mama chyba dostałą szału: -Jak to nie książę?! Po kim odziedziczysz królestwo? -Po was...? -No właśnie! A z kim będziesz nim żądzić?! -Eeee.. Bo poznałam dzisiaj takiego Thomasa..... -Thomasa?!! Kto to Thomas?! -To wasz poddany.. Wsumie wszyscy są waszymi poddannymi.- i tu odezwał się tata: -Masz wyjść za księcia! i Ja już ci jakiegoś wybiorę!!!-Tu się strasznie oburzyłam: -I co? Znowu mnie zamkniecie w wieży?! I jeszcze nie pozwalacie mi wybrać z kim mam się ożenić?!-Tu rodzicom zrobiło się troche wstyd: No dobrze córciu, będziesz mogła wychodzić na dworzec tylko od 12:00 do 13:00 msz widok z wieży na Zegar. Ale zdania co do ślubu nie zmienie-mówiąc to mama z tatą wyszli trzaskając za sobą dezwiami. Było mi przykro z tego powodu, bo wiedziałam że Thomas też coś do mnie czuje. Za 5 minut wybija dwunasta, pójde mum się ze wszystkiego zwierzyć. Wybiegłam więc z wieży szukajać go. Nareszcie go znalazłam jak wtedy był przy stoiski |
Amela233332 « Citoyen » 1515594960000
| 0 | ||
Z góry przepraszam że nie pisałam ale miałam dużo nauki. -Thomas!-wykrzyknęłam ze łzami w oczach -Elisa?-zapytał chyba nie spodziewając się mnie-co się stało? -Ja, ja.... Rodzice.... -Spokojnie, spokojnie..-tu mnie przytulił i pogłaTus gafas oscurasskał po włosach, chyba się uśmiechając.- opowiedz wszystko od początku. -Wróciłam do wieży i rodzice mi się zapytali za kogo wyjdę no bo dzisiaj mam 16 urodziny i miałam sobie wybrać jakiegoś ale żaden mi się nie spodobał tylko ty- tutaj ja i on się zarumieniliśmy- i tata powiedział że mi jakiegoś wybierze z koro ja sobie żadnego nie wybrałam tylko ciebie i zrobiłam im awanturę w której mama powiedziała że będę mogła wychodzić tylko od 12:00 do 13:00 i dlatego tu jestem. -Ooooł.... To przykre ale ja nic na to nie poradzę...Chyba że..-i tutaj wybiła 13:00 a ja musiałam wracać |