[FF] Cyganeczka |
Arbuzeek « Consul » 1518189660000
| 3 | ||
-Mamo, nie teraz!-powiedział Brown -Kocham Cię, pamiętaj, znajdź drugą połówkę!- odpowiedziała Liria Łapy Lirii zrobiły się sine. Brown zaczął płakać. ----♥---- Chłopak zaczął pakować walizki, wyjeżdżał do Ferreb. -Tamira, ostatni raz widzimy to miejsce -powiedział ze łzami w oczach -Miau -odpowiedziała kotka, nie wiedziała co ją czeka. Brown spakował tylko zdjęcie swojej mamy, dwie pary krawatów, brzybory do mycia oraz kilka serów*. Mieszkał w brudnym, brzydkim mieście o nazwie Croff, wszędzie były fabryki, dużo sklepów i dużo myszy. Kilka metrów obok jego domu była stacja kolejowa. -Poproszę bilet.-ze smutkiem powiedział Brown -5 serów. -szczęśliwie odpowiedział Gilf -Aż tyle?! Nie starczy mi na samolot... -Trudno.-odpowiedział zarozumiały kierowca maszyny. Brown kupił drogi bilet i wsiadł do pociągu. -Ohh Tamciu, już nigdy tu nie przyjadę! Tamira zasnęła razem z jej panem. -Brrr- chamulce pociągu się zatrzymały. Brown nadal spał. -Woooh- chłopak się przeciągnął. -Gdzie jesteśmy?- zapytał pewną panią. -W Sher, właśnie wysiadam. -O nie! Przegapiłem Ferreb! Szybko wziął wszystkie bagaże i wysiał z pociągu. ----♥---- Imię Zdj. myszy Charakter ----♥---- Postacie muszą być w meksykańskich kolorach Brown Charakter: uczuciowy, marzycielski, wrażliwy Tamra Charakter: nieśmiała, troszeczkę niemądra, przytulaśna Dernière modification le 1519836180000 |
Brookemysia « Citoyen » 1518191040000
| 0 | ||
Prolog jest ok, ale jest za dużo dialogów. Polecam ci dodać jakieś opisy czy coś. |
Arbuzeek « Consul » 1519836060000
| 0 | ||
ROZDZIAŁ I Brown wysiadł ze starego, brudnego pociągu. Otrzepal się z kurzu, dał kilka smakołyków Tamirze i poszedł do miasta. W mieście przeważały białe, żółte, zielone, czerwone kolory. Nie wiedział , że małe miasteczko o nazwie Sher będzie takie piękne. Zdziwiły go czerwono-czarne kwiaty, nie znał ich nazwy. Łodyżka kwiata była"zakręcona", czarna. -I co Tamira, podoba Ci się tu?- zapytał z uśmiechem na twarzy. Tamira nic nie odpowiedziała, wpatrywała się w piękna myszę, skądź ją znała. -Koteczku, na co się tak patrzysz?- kolejny raz zapytał Brown Teraz sam to widział. Zobaczył tą samą samiczkę, którą widział w pociągu. Na sobie miała czerwoną sukienkę do kolan z kwiatkiem we włosach. Samcu się ona bardzo spodobała, poszedł do restauracji coś zjeść. Za nim weszła"ta mysz". -!Buenos dias, chłopcze¡- powiedziała -Buenos di-dias...- niepewnie odpowiedział. -Jesteś tu nowy, oprowadzę cię. Brown się zgodził. Cieszył się, że ktoś tak piękny go oprowadza. W końcu usiedli na ławce i zaczęli rozmawiać -ot tak. W czasie rozmowy Brown dowiedział się jak ma Ona na imię, to Amigosisi. -Mów na mnie Sisi. M-może chcesz że mną mieszkać ? Udostępnie ci pokój na górze, po smierci moich rodziców nikt tam nie mieszka...-zarumieniła się. Brown ze zboczoną szczęśliwą miną przytaknął. Zapadła noc... ~~~★~~~ Następnego dnia Brown pierwszy raz zjadł awokado. Smakowało mu. Kilka dni później Tamira uciekła . Nie było jej w domu. -Sisi!- krzyknął przerażony Brown- gdzie jest Tamcia?! -N-nie wiem Brown. Tamira schowała się w szafie, nie dlatego że Brown poświęcał jej mało czasu, lecz dlatego, że było tam ciepło. Leżała na tkaninie o nazwie "jedwab". ~~~★~~~ Wieczorem Tamira się odnalazła . Wyszła po to, aby coś zjeść . Przy kolacji Amigosisi powiedziała coś bardzo ważnego Brownowi -Za tydzień jest nasz ślub , więc chyba nie muszę nic ukrywać... J-jestem w ciąży ... Brown to widział . Również wiedział, że za 2 tygodnie urodzi. Wiedział, że mysz odziedziczy urodę po matce, więc zastanawiał się, jakie imię wybrać dla myszy. -Gdyby był to chłopczyk , nazwałbym go Feri, a gdyby dziewczynka to Cyganeczka. ~~~★~~~ |
Artgir « Consul » 1543749720000
| 0 | ||
Wiem że późno ale lepiej niż wcale: Imię: Artur Zwykły wygląd: Artur jest ponury (a na to nie wygląda), jest realistą i introwertykiem, lubi siedzieć w samotności i czytać książki. Zamienia się w ducha kiedy śpi. A oto wersja *duchowa* - lov :3 |
Tudekuni « Consul » 1543785720000
| 0 | ||
Autorka tego wątku zapomniała o nim. |
Artgir « Consul » 1543842720000
| 0 | ||
Tudekuni a dit : A szkoda |