Raz, Dwa - Ostateczne Wyzwanie Trzy!

Statystyki

Aliyah podążała za Artoirelem aż do tablicy ogłoszeń. Kiedy chłopak zadał pytanie, Aliyah krótko kiwnęła głową i uśmiechnęła się w stronę chłopaka. Była ciekawa nowego miejsca. Może było większe, i ciekawsze od Nano?
Aliyah zaczęła przeglądać tablicę ogłoszeń razem z chłopakiem w ciszy. Nagle zerwał jedno z ogłoszeń, które dotyczyło jakiejś wioski, i łapiąc Aliyah za rękę, dziewczyna była kompletnie zdezorientowana. Nie wiedziała co mogło się stać, że tak zareagował.
- Co się stało? Dlaczego? -
Podążała za nim chcąc dowiedzieć się o co chodzi.

#1082

∵Artoirel Greystone∵

Artoiler szybko zastopował. Może lepiej byłoby wyjaśnić Aliyah sytuację tu i teraz? Zatrzymał się, jedną ręką nadal trzymając dłoń Aliyah a drugą co chwila albo poprawiając sobie włosy, albo gestykulując.
- Po śmierci Amithi dotarłem do jednej wioski- tej, która jest na tym ogłoszeniu. -
- Wpierw chciałem odpocząć, byłem wykończony, ale zainteresowało mnie coś- zlecenie od niejakiego Ksara. Co się okazało po jego odszukaniu było dziwne! - chłopak wziął głęboki wdech. Czy Aliyah mu uwierzy? - Ten typ...Ksar, powiedział mi, że on też jest jednym z przyzwanych podróżników... tej " Ostatniej Nadziei " -
- Nie jesteśmy jedyni! Byli inni przed nami! - Artoilerowi przypomniało się zszokowanie które wtedy odczuł, miał nadzieję, że Aliyah odczuje to samo co on.

Statystyki

#1083

Tartaros

Po powrocie do Nano nie byłem pewien gdzie się udać. Gospoda była zamknięta i nie było nawet gdzie spać. Byłem trochę zmęczony więc postanowiłem iść do gildii trochę sobie odpocząć.

- Tak, to dobry pomysł. Później poszukam reszty i zobaczymy co da się zrobić z noclegiem.

Tak więc to powiedziawszy poszedłem w stronę gildii. Usiadłem sobie wygodnie gdy nagle wszedł Artoirel i Aliyah. Chciałem ich zawołać ale wolałem się nie wtryniać w ich relacje. Nagle jednak Artoirel wydał się być trochę zaniepokojony. Wybiegł gdzieś z Aliyach trzymając ją za rękę więc postanowiłem pójść za nimi żeby dowiedzieć się co jest grane. Gdy wyszedłem z gildii zauważyłem ich stojących nieopodal. Podszedłem więc szybkim krokiem krzycząc

-Heeej, stało się coś? Tak nagle wybiegłeś z gildii.

Statystyki

Dernière modification le

#1084

Statystyki

Aliyah zaczęła analizować to, co powiedział jej Artoirel, aż stwierdziła że po prostu to wiedziała.
Wszystko co na początku powiedział im Kyro było nie klejące się do siebie. Najbardziej przeczącym temu faktem był fakt, że banda młodych ludzi, nie wiedzących jak się znaleźli w Mint i dlaczego, miałaby uratować świat?
Aliyah na początku miała lekkie zdziwienie na twarzy, lecz potem powiedziała
- Wiedziałam to. -
Westchnęła. Było to właściwie niemożliwe, że Ostatnia nadzieja to akurat oni.
Aliyah zastanawiała się po co Kyro to robił. Miała wrażenie, że wszyscy w tym świecie to ludzie przysłani przez Kyro jako "Ostatnia nadzieja".
Uznała, że ratunek Ksara to dobry pomysł. Mógł wiedzieć różne ciekawe informacje na temat tego świata.
- Ksar.. Hmm. -
Powiedziała to cichym tonem. Nie była za bardzo zdziwiona przez to co powiedział.
- Nie powinniśmy mówić o tym, że Kyro przysłał nas tutaj nie z powodu ratowania świata. -
Odpowiedziała. Uznała, że mogłoby to być szokująca informacja dla reszty.
- I ..Ksar mieszka w wiosce, którą zamierzają podbić, zgadza się? -
Spytała upewniając się. Kiedy Tartaros podszedł do Artoirela i Amithi, zaczęła się lekko stresować i miała nadzieję że nic nie usłyszał o "Ostatniej nadziei".

Dernière modification le

#1085

Ekino

Ekino, próbując zachować się jak znany handlarz podszedł do recepcjonistki, na chwilę się zatrzymując...
Uhhh.. Nie potrafię zrobić miłego, wywyższonego głosu i wypowiedzieć całą sentencję..
Po czym wpadł na pomysł, by zrobić to inaczej..
Ekino ozięble powiedział do niej.:
-..Jestem Callen Bolt, przyszedłem w sprawie tego ogłoszenia, które było o mnie..
Co to miało znaczyć..?-
Jak bardzo nie wiedział, czy jego zdanie miało sens, Ekino wypowiedział słowa, które pomogą mu się stać ,,kimś''..
Wciąż zastanawiał się, czemu nagle usłyszał jakiś głos w swojej głowie, lecz odstawił to na drugi plan..

Statystyki

#1086

∵Artoirel Greystone∵

Artoiler szybko rozpoznał kroki Tartarosa za sobą, może to i lepiej że znalazł go właśnie teraz. Mimo wszystko przed wyjaśnieniem sytuacji Tartarosowi nadal patrzył na Aliyah.
- Kyro mógł zawsze kłamać, ale czemu nie mielibyśmy mu uwierzyć? Na początku z pewnością wydawało się, że mówi on nam prawdę, ale jeżeli wcześniejszych przywołanych też nazywał Ostatnią Nadzieją to coś jest nie tak... Zwłaszcza, że tych przywołanych mogło być jeszcze więcej, a wojny co prawda nie trwają tak długo... - Artoiler mówił wszystko co przychodziło mu do głowy, nie miał on teraz czasu na wielkie zastanawianie się czemu i jak, bo powodów jak i skutków działań Kyro czy każdego innego mogłoby być o wiele więcej niż on sam się spodziewa że jest.
- Tak, w tej wiosce. -
Dopiero teraz odwrócił się do Tartarosa, miał nadzieję że i ten mu uwierzy.
- <tu to samo co w wczesniejszym poscie bla bla> -

Statystyki

#1087

Statystyki

Aliyah zastanawiała się nad tym, co właśnie się dowiedziała. Po co Kyro to robi? Jak? Martwiła się. Co jeżeli Kyro to jest to całe ostateczne zło które trzeba powstrzymać?
Aliyah po skończonej mowie Artoirela, powiedziała
- Powinniśmy pójść spać. Jutro pomyślmy co z tym zrobić. -

#1088

Tartaros

Po wysłuchaniu Artoirela doszedłem do wniosku iż uratowanie Ksara przyniosło by nam sporo korzyści. Cała wioska nie wchodziła w grę, ale skoro ma być to jedna osoba to może się udać bez narażania naszego życia.

- Myślę że uratowanie tego całego Ksara nie jest takim złym pomysłem, nie wiemy jednak czy nie obstawiono już całej wioski. Trzeba to najpierw sprawdzić.

Zastanawiałem się nad całą sprawą jeszcze przez chwilę po czym dodałem.

- W takim razie powinniśmy udać się po resztę ekipy.

Statystyki

#1089

Statystyki

Aliyah zdała sobie sprawe co to mogło znaczyć.
- Czy wy zamierzacie iść ratować Ksara TERAZ? -[/color'
Spytała podkreślając ostatnie słowo. Według niej nie był to zbyt poważny pomysł, chociaż jutro na ratowanie mogłoby być już za późno.

#1090

∵Artoirel Greystone∵

Artoiler zmienił twarz na trochę bardziej poważna, tak samo jak swój głos. Jeśli dobrze to poprowadzą, możliwe że nikt z nich nie umrze, a przynajmniej on zrobi wszystko by nie skończyło się to na śmierci któregoś z przyjaciół.
- Nie. Nie będziemy go teraz ratować. Musielibyśmy przejść przez moczary nocą, a wiemy że jest tam niebezpiecznie. Nawet jak staliśmy się trochę silniejsi jest to wciąż zbyt ryzykowne. -
- Ksar jest ważniejszy niż cała wioska- to prawda. Może on nam dać więcej informacji o tym świecie, nadal nic o nim nie wiemy. - zwrócił się do Tartarosa - myślę, że unikanie problemów może być trochę łatwiejsze. Ponoć ma tam być tylko kilka podróżników, jednak nie wiemy jak bardzo silni są. -w tym momencie Artoirel rozwinął zlecenie przed oczami Tartarosa i nakreślił palcem miejsce, w którym wspomniani byli podróżnicy. - Musimy dać z siebie wszystko, by nie dać się zauważyć gdy będziemy iść do tej wioski. Moim zdaniem lepiej byłoby pójść dłuższą drogą do tej wioski, naokoło, w ten sposób mielibyśmy mniej szans na spotkanie innych, a przynajmniej taką mam nadzieję.
- Pójdę znaleźć resztę, chociaż tych, których są zainteresowani. Spotkajmy się w Gildii, zasłużyliśmy na odpoczynek. Wyruszymy jutro trochę wcześniej, może niektórzy z nich jeszcze będą spali gdy będzie wcześnie rano. -
Artoiler szczerze miał nadzieję że uda mu się uratować Ksara w przeciwieństwie do Cinder. Szybko wyruszył w poszukiwaniu Hebiko, która pewnie jeszcze była przy wejściu do Nano, a przynajmniej taką miał nadzieję.

Statystyki

Dernière modification le

#1091

Tartaros

Tym razem plan Chłopaka nie był lekkomyślny. Postanowiłem więc pójść do Gildii zaczekać na resztę osób które zawoła chłopak

- W takim razie udam się z powrotem do gildii

Odszedłem po chwili nie czekając na Aliiyah, pewnie i tak chciała pójść z Artoirelem..

Statystyki

#1092

Statystyki

Aliyah westchnęła, zwracając wzrok do Artoirela.
- Brakuje nam Iratii, Hebiko.. i Bogdana? -
Spytała, rozglądając się po ciemnej okolicy.

#1093

∵Artoirel Greystone∵

Artoirel nadal biegł przez Nano trzymając nieświadomie Aliyah za rękę.
- Tak, tak... Hebiko i Iratia, jednak nie wiem gdzie podziewa się Bogdan... szczerze, nie wiem czy go znajdziemy. -
Dopiero gdy miał skręcić w jakąś uliczkę poczuł, że nadal trzyma dłoń Aliyah. Przystopował trochę z małym rumieńcem na twarzy, po czym podniósł rękę Aliyah lekko do góry - ah... przepraszam za to! - powiedział cały zarumieniony. Kurczę, ale wstyd! właśnie odwrócił głowę gdy spotkał Hebiko nieopodal nich.
- Och, tam jest! Chodźmy! - Chłopak szybko pobiegł do czarnowłosej a jego rumieniec równie szybko zniknął z jego twarzy.

Statystyki

#1094

Statystyki

Hmm?
Aliyah poczuła pociągnięcie kiedy Artoirel ruszył na poszukiwanie reszty. Okazało się, że nadal trzymają się za dłonie.
Przystopował, i przeprosił. Kiedy Aliyah zobaczyła, że chłopak się rumieni uśmiechnęła się odpowiadając
- Nic nie szkodzi. -
Kiedy zauważył Hebiko, i zaczął do niej biec na twarzy dziewczyny pojawił się lekki rumieniec, który zniknął wraz z dotarciem do Hebiko.

#1095

Hebiko
Chodziłam za grupą aż do wejścia do Nano, przy którym się rozdzieliła. Powoli zaczęłam iść w stronę miasta, kiedy zobaczyłam dwójkę biegnącą w moją stronę. Uśmiechnęłam się do nich.
- Chcecie żebym poszła z wami? -
Powiedziałam przyjaźnie. Aliyah i Atoirel to jedyni których znałam na tyle, żeby im zaufać.

Statystyki

#1096

∵Artoirel Greystone∵

Artoirel uśmiechnął się na widok Hebiko. Mimo, że nie znał jej zbyt długo, to szczerze ją polubił!
-Mhm! Pomogłabyś nam może poszukać Iratii? Mam coś ważnego do przekazania... -

Statystyki

#1097

Statystyki

Aliyah uśmiechała się do Hebiko. Martwiła się jak dziewczyna może zareagować na wiadomość o Kyro.

#1098

Recepcjonistka

Kobieta otworzyła oczy szeroko, oglądając Callena z kilku stron.

- Ah! Pan się znalazł. Wybacz. Wyślemy gońców do podróżników, co przyjęli to zadanie.

- Proszę się natychmiast zgłosić do Gildii Kupców na południu miasta! Baron się niecierpliwi!

Kiwnęła głową kilka razy, kłaniając się z szacunkiem.

#1099

Ekino

Odwrócił się, mówiąc..
-Mhm.. Dzięki..-
Ruszył do Gildii Kupców..

Statystyki

#1100

Hebiko
- hm? Szukać? -
Spojrzałam na twarz chłopaka ale zaraz odwróciłam wzrok. Potem zorientowałam się, że w tym miejscu nie zamieniam już w kamień po prostu patrząc.
- Ah... Przepraszam... Nie przyzwyczaiłam się jeszcze...-
Zarumieniłam się ze wstydu.
- Oczywiście że pomogę! -

Statystyki

Dernière modification le

English	Français
Português do Brasil	Español
Türkçe	Polski
Magyar	Română
العربية	Skandinavisk
Nederlands	Deutsch
Bahasa Indonesia	Русский
中文	Filipino
Lietuvių kalba	日本語
Suomi	עברית
Italiano	Česky
Hrvatski	Slovensky
Български	Latviešu
Estonian

Langue