Drugie, Ostateczne Wyzwanie...?

...Po krótkiej podróży, Ailive, Hana i Aneko dotarli do dwóch domów. Jednego małego i drugiego dużego. Ten duży zdawał się być opuszczony. A ten mały niedawno pomalowany, i pali się w nim w kominku.

#122

Westchnęłam głęboko.
Podeszłam do wejścia większego domu. To zapewne jest ta stodoła..
- To.. wchodzimy.. -
Powoli szłam do budynku by do niego wejść.

Dernière modification le

#123

Chodząc przez drogę zauważyłam wspomnianą wielką stodołę. Powoli podchodziłam do niej bliżej.

Dernière modification le

#124

Drzwi i okna zdają się być zabarykadowane... Chociaż to drewno, to może wypada nie wyważać drzwi i nie skakać przez ściany?
...Zdaje się, że nie ma oczywistego wejścia do wielkiego domu...

#125

Zabarykadowane drzwi i okna, ciekawe.. Zaczęłam szukać jakiegoś wejścia, chodząc dookoła stodoły. Nie zauważyłam żadnego wejścia. Jednak pomyślałam żeby wyważać drzwi. Więc i tak zrobiłam.

#126

Próbowałam otworzyć drzwi.. zabarykadowane?
Spojrzałam na Ailive. Postanowiłam jej pomóc.
Również próbowałam wyważyć drzwi.

Dernière modification le

#127

A nie znaleźliście żadnej dziury przez którą moglabym wejść?

Zapytałam sie dziewczyn gdy one wywazaly drzwi.

#128

Hana i Ailive razem wyważyli drzwi i włączyła się muzyka ghostbusters przed nimi uniosła się chyba tona kurzu.
Było to prawie oślepiające, lecz po chwili wszystko stało się widoczne. Przedpokój miał ze sobą skórzane i ogromne buty, jakby jakiegoś czarodzieja...

...Na ścianach były ślady po ogniu, jakby coś się smażyło tutaj dawno temu. Jakiś mały szczur momentalnie przebiegł z prawej strony pokoju na lewą. Sama podłoga była już spróchniała i każdy krok na niej mógł sprawiać wrażenie, jakby cała podłoga miała się za chwilę zawalić.

#129

A-a-ale kręci mnie wto nosie! Zaraz kichne.
Zara kichne!
A ciuu!
Ten kurz! Wróg numer jeden dla mojego nosa!
Dopieroo potem rozejrzałam się po pokoju.
Ciary przechodzą...

#130

Po tym jak wyważyłam drzwi z Haną, zobaczyłam kilka ton kurzu. Kichnęłam, po chwili na szczęście większość rzeczy była widoczna. Jak się stąpało po podłodze można było poczuć, że za chwilę się zawali. (Czyż to szczury?)
Zaczęłam wszystkiemu się uważnie przyglądać, i szukać jakiś oznak życia.

#131

Przez kurz zaczęłam chwilkę kaszleć.
Gdy już się uspokoiło spojrzałam się na Aneko
- Hmm, to też dobre. Lecz skoro możemy wejść przez drzwi to wejdźmy przez drzwi. -
Weszłam powoli do środka budynku.
Powoli stąpałam po podłodze by nic nie zniszczyć.
Zwróciłam uwagę na skórzane buty.. podniosłam je. Mogłabym je wziąć o ile nie ma tu właściciela.

#132

Hana otrzymała:
Buty Większego Wezwania - +20 HP - Możesz użyć magicznej mocy tych butów, aby przywrócić każdemu sojusznikowi 20 HP i wykorzystać turę.

#133

Są całkiem spoko!
Założyłam je jak na razie. Następnie szukałam jakiejś żywej istoty ludzkiej, ponieważ po to tu przyszłyśmy.

#134

Dalej w przedpokoju były kolejne zabarykadowane drzwi... Tym razem, zdawały się o wiele bardziej wytrzymałe niż wejściowe.

#135

Przekrzywiłam głowę.
Na serio? Jezuu! Ja wiem co może mnie tam czekać..
Zaczęłam się denerwować. Znowu jakiś szczur może nas zaatakować...
- Co robimy? -
Spytałam patrząc na blondynkę i Vulpe.

#136

Kolejne drzwi... Ciekawe. Zaczęłam szukać jakiejś opcji żebyśmy weszły tam.

#137

Jest tu jakiś zamek? Większa dziura?
Zaczęłam czegoś takiego szukać.

#138

Łączące drzwi i ścianę oprócz zawiasów był mały łańcuszek, który był przyczepiony od zewnątrz z jakiegoś powodu.
Miał małe, czerwone znaczki wyryte na stali.

#139

Huh?
Zwróciłam uwage na te dziwne czerwone znaczki.
Podeszłam do tego miejsca i przyjrzałam się im.

#140

Znaki zdawały się być zrobione z zaschniętej krwi... Albo bardzo specyficznej farby.

English	Français
Português do Brasil	Español
Türkçe	Polski
Magyar	Română
العربية	Skandinavisk
Nederlands	Deutsch
Bahasa Indonesia	Русский
中文	Filipino
Lietuvių kalba	日本語
Suomi	עברית
Italiano	Česky
Hrvatski	Slovensky
Български	Latviešu
Estonian

Langue