[FF] Wielka Wojna Plemion |
Kickek « Citoyen » 1446334260000
| 0 | ||
Wielka Wojna Plemion Cześć, Czołem, Witajcie w moim FF postanowiłem go założyć ze względu na to że prace nad moim innym opowiadaniem stanęły... Po lewej Wyspy Trybików tereny należące do Mechaników. Po prawej natomiast Kraina Latających Wysp, teren należący do Władców Wiatru. Na środku Wyspa Vanillia, centrum świata i ojczyzna Duchowych Przewodników, Druidów i Fizyków. Melchior - Główny Bohater Marcus Kapitan Adamus Left Król Arim Dawno temu gdy Bogowie stworzyli Transformice powierzyli oni władze Królowi . . . . . (Aaa... jeszcze nie wymyśliłem nazwy, jak masz jakąś fajną napisz ._.) rządził on sprawiedliwie i długo jednak po jego śmierci kraj podzielił się na trzy części, powstały plemiona: Plemię Władców Wiatru, Plemię Mechaników i Plemię Duchowych Przewodników, plemiona nie walczyły a podzieliły się światem. Władcy Wiatru dostali Krainę Latających Wysp, Mechanicy Wyspy Trybików a Duchowi Przewodnicy Wsypę Vanillię, po milionach lat wykształciły się nowe plemiona Plemię Fizyków i Plemię Druidów. Druidzi szybko zaaklimatyzowali się na Wyspie Vanillia gdzie żyją w zgodzie z Duchowymi Przewodnikami, jednak Fizycy wywołali wojnę by zniszczyć inne plemiona Transformice... Rozdziały Rozdział 1 (Jest strasznie krótki, następne będą dłuższe) Mówi się że wojna niedługo wybuchnie, że Fizycy będą chcieli zniszczyć inne plemiona, na Wyspach Trybików Garon Silny zbiera armie, a Królowa Lathiria 'uzbraja' Latające Wyspy, pomimo tego Król Arim nic nie robi, podobno prowadzi rozmowy pokojowe z Tharonem, jednak mało kto w to wierzy. Dzisiaj odwiedziłem mamę, przez to całe zamieszanie nie widziałem jej od kilku miesięcy, mieszka w małej chatce daleko od Stolicy, wieczorem gdy wracałem do domu napotkałem Shamana z Plemienia Druidów. -Co tu robisz? - Zapytałem. Starszy pan spojrzał się na mnie spod swojego kapelusza i powiedział: -Idę. I poszedł, patrzyłem chwilę za nim a potem i ja poszedłem. Następnego dnia gdy dotarłem do Stolicy zastałem zamknięte bramy, zwykle główna brama do miasta była otwarta, a przed nią stało tylko dwóch strażników, zaniepokoiło mnie to. W środku zapytałem strażnika o co chodzi a on odpowiedział mi tylko trzema słowami "Rozkaz z góry.". Na tablicy ogłoszeń znalazłem jak zwykle codzienną gazetę, było coś napisane o rekrutacji do wojska, postanowiłem się zapisać. Poszedłem pod koszary zapisałem się i mogłem już tylko czekać na odpowiedź. Rozdział 2 Nie minął tydzień a już dostałem odpowiedź z wojska, kiedyś podziwiałem rycerzy należących do armii naszego kraju, uważałem tych ludzi za bohaterów, teraz sam miałem stać się bohaterem... W koszarach dostałem zbroje, miecz i konia. Kapitanem mojego oddziału został Adamus Left, człowiek legenda, podobno ubił kiedyś smoka na szczycie góry Bootcamp. Na pierwszym zebraniu oddziału poznałem Marcusa, razem wracaliśmy z koszar do domów rozmawiając o różnych sprawach. -Gdzie mieszkasz? - Zapytałem. -W farmie poza murami miasta, przy Wschodniej bramie, to miłe miejsce, jest tam cicho i spokojnie. - Odpowiedział mi Marcus. -Też kiedyś mieszkałem na farmie, w domu mojej mamy, kiedy mój ojciec żył tętniło tam życie. Po tych słowach stanęliśmy przy furtce mojego domu. -Nie chciałbym tam wrócić? Żyć dalej w ciszy i spokoju? - Zapytał Marcus. -Nie wiem, nigdy nie chciałem siedzieć na miejscu, zawsze chciałem podróżować. Nazajutrz obudziły mnie dźwięki rogów wojennych, od razu wybiegłem na zewnątrz by zobaczyć co się stało, po wyjściu jedyne co usłyszałem to słowa "To smok!" i od razu nad głową przeleciał mi czarna bestia, na jego grzbiecie siedział Shaman z Plemienia Fizyków, smok poleciał pod zamek gdzie zionął kulą ognia w jedną z wież po czym ta runęła na plac, pierwsze o czym pomyślałem to o kapitanie Adamusie, szybko pobiegłem pod koszary, na miejscu zastałem ruiny, jednak po chwili dostrzegłem przysypanego gruzami kapitania. -Kapitanie! - Zawołałem. -Melchiorze... pomóż mi. - Wyszeptał ostatkiem sił Adamus. Kiedy uwolniłem kapitana z pod gruzów on wstał jak gdyby nigdy nic i wyciągnął swój miecz. -Co pan robi?! - Zapytałem. -Idę ubić smoka. Adamus stanął na środku placu przed zamkiem a tuż przed nim wylądował smok, który po chwili zionął ogniem, kapitan zasłonił się tarczą a kiedy smok skończył on wskoczył na jego grzbiet i wtedy smok wzniósł się w powietrze starając się strącić przeciwnika. Nagle usłyszałem głos Marcusa: -Melchiorze! - Zawołał i podbiegł do mnie dając mi do rąk dwuręczny miecz. -Co się dzieje? -Zapytałem. -Chyba wiem tyle co ty, Fizycy zaatakowali miasto, przegrywamy, padła północna brama a wróg wdarł się do miasta. Rozmowę przerwał nam upadek smoka na ziemię, z pod skrzydeł wyłonił się kapitana Adamus, zszedł z ciała bestii i krzyknął do nas "Za mną!", pobiegliśmy do pałacu, gdzie w głównej sali w towarzystwie rycerzy stał król Arim. Nasz kapitan uklęknął przed królem i powiedział; -Panie, musisz opuścić miasto. -Dobrze zrobię to... -Odpowiedział Król Arim ze smutkiem na twarzy. Ruszyliśmy tajnym wyjściem, znajdującym się za wielkim kominkiem w głównej sali. Po dłuższym czasie wyszliśmy z ciasnego tunelu na świeże powietrze, z oddali przyglądaliśmy się upadającemu miastu. Było nas dziesięciu, ja, Marcus, kapitan Adamus, Król Arim i sześciu żołnierzy. -Co teraz kapitanie? -Zapytałem. -Decyzja nie należy do mnie, tylko do króla. - Odpowiedział mi zdenerwowany Adamus. -Ruszymy do Krainy Latających Wysp, tylko tam będziemy bezpieczni... -Dodał Król Arim. Dernière modification le 1446397860000 |
Chamburgerr « Citoyen » 1446368520000
| 0 | ||
Fajne, czekam na dalszą część :0 |
Nekote « Consul » 1446378120000
| 0 | ||
Ten król może mieć na imię: LordDeMouse Czy cośi A fanfik z pewnością będe czytać ^.^ |
Choerrful « Citoyen » 1446382140000
| 0 | ||
super fanfik bede czytac :D |
Kickek « Citoyen » 1446382260000
| 0 | ||
Dziękuje za miłe słowa! :D |
Dziwnow « Censeur » 1446384060000
| 0 | ||
Będę czytał! |
0 | ||
Super! Będę czytać C: |
Kickek « Citoyen » 1446397920000
| 0 | ||
Dzięki, rozdział 2 już jest jakby to kogoś interesowało, ale nie jestem z niego bardzo zadowolony. |
Sinsterdevil « Censeur » 1446417600000
| 0 | ||
Prosisz o rady, to dostaniesz rady c: No, więc czasami piszesz moim zdaniem za długie zdania, tzn. zamiast kropek wstawiasz przecinki (rozdział 1) Ale też raczej nie pisze się "spojrzał się", tylko po prostu "spojrzał". D: Pe es Nazwa FF podobna do tego Drumsy ;m; Dernière modification le 1446417720000 |
Kickek « Citoyen » 1446419160000
| 0 | ||
sinsterdevil a dit : O przecinkach już mi mówiono, rzeczywiście muszę nad tym popracować, nad tym drugim też postaram się zapanować, dzięki. A co do FF Drumsy... nawet o nim nie wiedziałem :x Ona przyłożyła do tego większa wagę, jej prolog jest naprawdę fajny, ten pomysł z kamieniami itp. mój FF jest bardziej ćwiczeniem do innego opowiadania. |
Sexican « Citoyen » 1446456900000
| 0 | ||
Ciekawe, ciekawe. Będę czytać! |
Patolary « Citoyen » 1446576480000
| 0 | ||
Marcusa polecam zmienić na Kacper i dodać Baltazara (y) |
Kickek « Citoyen » 1446579480000
| 0 | ||
Patolary a dit : Uwaga, spoiler. W trzecim rozdziale będzie Jezus, ale ja nic nie mówiłem. |