i
//
-Halo! Wstawać! Chyba nie chcesz się spóźnić na lekcje co?-Krzyknął ktoś jej do ucha.

Calim uchyliła jedno oko,zauważyła że nad jej łóżkiem stoi myszka.

Białe włosy spięte w kucyk,na uchu miała coś w rodzaju kolczyka,z biało-niebieskimi piórkami.

-Charlotta jestem! Ty to nowa co? Pewnie przyjechałaś wczoraj,witamy w szkole.-powiedziała spokojnym tonem Charlotta.

Calim wstała,założyła okulary i zapytała:

-Ehm...a jaką mamy teraz lekcje?

-Lekcje? Muzyke oczywiście z panem Dezyrkiem.

-T-to idziemy?-spytała Calim

-Jasne.-powiedziała Charlotta i poszły na lekcje.

Gdy były już w sali Calim usiadła koło "Brendana" z grupy uzdolnionych muzycznie.

Pan Dezyrk okazał się starszym panem,który uczył gry na pianinie. Najpierw kazał pokazać znaczki* zatrzymał się przy mojej ławce i ławce Brendana.

-O! Widze że mamy nową "specjalnie" uzdolnioną! Jaki masz dar?-Powiedział radośnie Pan Dezyrk.

-Ja? Mam coś podobnego do wizji. Widzę czasami to co się stanie.

Nagle pewna myszka z tylnej ławki podniosła rękę do góry.

-Tak Alice?

-P-prosze pana..co dostałam z teestu?-spytała Alice.

-Cóż biorąc pod uwage to że jesteś z grupy muzyków,jeśli mnie pamięć nie myli,jesteś dobra z muzyki więc..-zaczął pan Dezyrk szukając wyniku testów.- Masz 5+..gratulacje Alice!

Gdy każdy zaczął grać na fletach i dzwonkach Alice miło choć wstydliwe uśmiechnęła się do Calim.

Po lekcji muzyki Calim z Brendanem i Charlottą także z Alicją,zauważyli że pewna myszka zbiera książki z podłogi,cała zaaferowana.

Calim postanowiła jej pomóc,okazało się że myszka ma na imie Eliza i pochodzi z grupy teatralnej.

Gdy wszyscy poszli na lekcje,Calim poszła do biblioteki ponieważ nie chodziła na lekcje plastyki.

Czytała o szkole,i najwyraźniej dowiedziała się więcej niż mogła..