[FanFiction] R.V.12 |
Rikurinka « Citoyen » 1412790840000
| 0 | ||
Rozdział 24 - "Tak dawno się nie widziałyśmy..." Oglądałam dokładnie kawałek kryształowego jabłka. Nadal nie mogłam pojąć tego wszystkiego co stało się w pałacu. Nie wiedziałam co teraz będzie. Po mojej głowie krążyła jedna myśl – co się stało z pałacem? Zamyślona szłam przed siebie, a obok mnie kroczyły w milczeniu moje towarzyszki. Nagle usłyszałam znajomy głos. Ktoś sobie podśpiewywał... I to nie był nikt z naszej załogi. Oderwałam wzrok od jabłka i spojrzałam przed siebie. Nie mogłam uwierzyć. W naszym kierunku szła biała myszka o błękitnym szalu i tak samo błękitnych włosach. Z zamkniętymi oczami szła ku nam. Podśpiewywała jedną z moich piosenek wymyślonych w dzieciństwie. Ta myszka to Vinu! Vinu była moją jedyną przyjaciółką (nie licząc Chizuru) w tamtych okropnych czasach! Biała myszka w słomkowym kapeluszu otworzyła oczy. Stanęła. Przez ułamek sekundy na jej pyszczku było zdziwienie, ale po chwili Jej usta utworzyły piękny uśmiech. Wszystkie patrzałyśmy na puszystą myszkę. - Ach~ Rin! Sco! Powiedziała z troską w głosie i przytuliła mnie i Scourge która była obok mnie. Jej futerko było takie miękkie! Zawsze o nie dbała. Nawet Sco która nie ma zwyczaju kogoś przytulać, wtuliła się w ciepłe i miękkie białe futro Vinu. Luzi i Ashee patrzyły na tę sytuację ze zdziwieniem. -Vinu! Tak dawno się nie widziałyśmy... Zaraz... Znasz Sco..? Spytałam białej. Ta puściła nas i z lekkim uśmiechem powiedziała: - Ach tak... Pamiętasz jak raz przyszłam do zamku i opowiadałam o mojej drugiej przyjaciółce? To właśnie Sco. Rzeczywiście, w dzieciństwie Vinu opowiadała mi o jednej takiej dzielnej myszce. Nigdy bym się nie zorientowała że chodzi tu o Sco. Scourge jak i Vinu są bardzo tajemnicze. -A więc to ty opowiadałaś mi o Rin... Odezwała wreszcie się Sco. Byłam zdziwiona. Vi naprawdę o mnie opowiadała?! -A więc przyjaciółki z dzieciństwa! Podeszła Luzi. - Witaj, jestem Luzi! To Ashee... Przedstawiła się i Ash. - Witaj! Jestem Vinu! Biała się ukłoniła. Wszystkie wybuchłyśmy śmiechem. - Może chodźmy na tamtą polane. Rozbijemy obóz, zjemy, pogadamy... Zaproponowała Ashee. Ruszyłyśmy na polanę. Zjadłyśmy kolację, trochę się pośmiałyśmy i poopowiadaliśmy sobie różne historie – te prawdziwe i te zmyślone. Gdy ognisko już zaczynało gasnąć, było już naprawdę późno. Popatrzyłam w niebo. Było widać tylko gwiazdy – księżyca nie. „Pewnie mamy zaćmienie księżyca...” pomyślałam. Weszłam do szałasu który wcześniej zrobiłyśmy. Położyłam się i zasnęłam... Wreszcie znalazłam chwilkę czasu i napisałam ten krótki rozdzialik... Nie wiem co ile będą się pojawiać kolejne rozdziały, ale na 100% kiedyś się pojawi. Nie lubię zostawiać opowiadań bez zakończenia... No cóż... Mamy wolne od soboty do poniedziałku + skrócone lekcje we wtorek, więc niedługo pojawi się kolejny rozdział... ;) |
Kllauuddiiaa « Censeur » 1412792700000
| 0 | ||
wspaniały rozdział! :D |
Luzinianka « Citoyen » 1412798460000
| 0 | ||
heh super ^^ czekam na dalsze losy przyjaciółek :D |
Rikurinka « Citoyen » 1413572580000
| 0 | ||
Rozdział 25 - Tajemnicza księga - czy to początek czegoś nowego? Otworzyłam oczy. Był już poranek. Wystawiłam pyszczek z mojego lichego szałasu który ledwo stał. Krople deszczu były tak duże, że uderzając w czarne gałęzie z ogniska były w stanie je poruszyć a nawet odłamać kawałek drwa. Wszyscy jeszcze spali. Próbowałam cicho wyjść z mojego "domku", gdy nagle zahaczyłam ogonem o jedną z gałązek i cały szałas się rozleciał. Po chwili ze swojego "mieszkanka" wystawiła głowę Sco. Wkrótce już wszystkie byłyśmy zgromadzone przy ognisku. Ashee wzięła zegarek i powiedziała ospałym głosem: -Jest piąta czterdzieści pięć... Moje towarzyszki spojrzały na winowajcę, który zbudził je z błogiego snu. Oczywiście byłam nim ja. Skryłyśmy się przed deszczem w lesie pod wielkim dębem. Próbowałyśmy rozpalić ognisko by się rozgrzać, ale wszystkie gałęzie były zbyt wilgotne by to było możliwe. Wszystkie zmarzłyśmy. Całe przemoczone i głodne. Nasze pożywienie dosłownie pływało w wodzie. Było mi żal serowych sushi które pod wpływem wielkich kropli wody się rozleciały. Były bardzo delikatne, ale tak przepyszne, że mogłabym je jeść całymi tonami! Spojrzałam w niebo. Słońca nie było widać. Całe niebo było szare. Nieznośną ciszę przerwała Vinu. - Jaki jest wasz cel podróży..? -Muszę odnaleźć kryształ – westchnęłam - Ach tak... Podobno toczy się wojna w naszych światach... W tym momencie przypomniałam sobie, że Vinu jest aniołem. Co prawda przychodziła do zamku demonów, ale tylko po to, by przekazać wiadomości ze świata aniołów. - Hej! Tu jesteście... Nie mogłam was znaleźć... Znajomy głos się odezwał. Wszystkie popatrzałyśmy w stronę źródła dźwięku. To była Mysteria! Podała nam grubą książkę. - Macie. To powinno wam pomóc. Niestety nie mogę zostać z wami... Muszę pomóc demonom w walce. Do zobaczenia!!! Powiedziała i znikła tak samo tajemniczo jak i przybyła. Popatrzałam na książkę. Na okładce znajdowało się słońce i księżyc... Ta ram tam dam... Aniołki sikają! Ostatnio troszeczkę nie miałam czasu... Mam chyba z tysiąc konkursów i dwie książki do przeczytania... Ech... Kolejny rozdział niebawem!!! |
Kllauuddiiaa « Censeur » 1413574080000
| 0 | ||
fajny rozdział i... ten tekst ''Aniołki sikają!'' rozwaliło mnie XD |
Rikurinka « Citoyen » 1413576600000
| 0 | ||
kllauuddiiaa a dit : Na początku miałam zamiar dać dziecko które biegnie przez las i krzyczy: "Aniołki sikają!" ale potem to usunęłam xD |
Luzinianka « Citoyen » 1413707220000
| 0 | ||
i czo te rozdziały? xd |
Luzinianka « Citoyen » 1424413860000
| 0 | ||
/odkop :( jest tu ktooo??? echooo [size=7]echooo [size=4]echooo |
Kllauuddiiaa « Censeur » 1424446260000
| 0 | ||
ja jestem :x |
Luzinianka « Citoyen » 1427975940000
| 0 | ||
/odkop chyba już nie będzie rozdziałów :( szkoda bo to najlepszy ff D: nooo |
Nullalkeed « Consul » 1427976120000
| 0 | ||
^ Luzi dzięki twojemu odkopowi dowiedziałam się o tym FF D: Gdy skończę baner na mój wątek to z chęcią przeczytam i dodaję do ulubionych! ^^ |
Nullalkeed « Consul » 1428062460000
| 0 | ||
//double Gdzie jest reszta mojego ulubionego FF? :c |