Stałam przed ogromnymi drzwiami. Były całe z drewna, miały także liczne zdobienia. Jeden ze strażników westchnął zniecierpliwiony, dając mi znak, żebym weszła. Pchnęłam ciężkie drzwi. Znalazłam się w przestronnym, długim, korytarzu. Było tam trochę myszy. Strażnicy prowadzili mnie schodami w górę. Wszędzie tapeta miała ten sam szaro-ciemno czerwony motyw. Znaleźliśmy się na ostatnim piętrze. Doszliśmi do jakichś drzwi. Widząc, że strażnicy się niecierpliwią, zapukałam niepewnie. Z za drzwi wyszła czarno-biała myszka. Miała dzwonek na ogonie, krawat na szyi oraz policyjną czapkę, spod której wystawały kruczo czarne niedbale upchnięte włosy. Dała mi jakiś kluczyk i bez słowa wróciła za drzwi. Spojrzałam na kluczyk. Widniał na nim numerek 115. Drzwi, z których wyszła mysz, która mi go dała, miały numer 100. to znaczy, że pokój 115 musi być w pobliżu. Zaczęłam wodzić wzrokiem po korytarzu. Jest! Otworzyłam pokój, a strażnicy odeszli z ulgą. W pomieszczeniu siedziała mysz. Miała rudo-biało-czarne futro, białe włosy i rogi.
- Cześć! - Powiedziała. - Mam na imię Patrice, a ty?
Poczułam, że to początek wspaniałej przyjaźni.

Witajcie. Jestem Kristine i mieszkam w ,,Szamańskiej Akademii Mechanickiej". Nienawidziłam tego miejsca. Jak tu trafiłam? Moi rodzice zaginęli. Uciekłam z domu, bo zamieszkali tam jacyś wariaci. Przez kilka dni błąkałam się po lesie i znaleźli mnie strażnicy. Następnie przywlekli tutaj i musiałam tutaj zostać. Ale przynajmniej poznałam Patrice. Nigdy wcześniej nie miałam najlepszej przyjaciółki, jeśli wogóle jakąś kiedyś miałam. A więc tak wogóle jestem myszką, podobnie jak wszysc tutaj. Nie licząc oczywiście pobliskich lasów. Nie jestem taką zwyczajną myszką, tylko jak większość naszej populacji, myszką szamanem. Wyróżnia się kilka rodzajów myszek: zwykłe myszki - nie mają możliwości zmiany w szamana, myszka szaman - ma możliwość tymczasowej zmiany w szamana, szaman - jest szamanem cały czas. Jak się zmienić w szmana? Otóż w ciałku myzki zbiera się taka jakby ,,energia". Gdy myszka zmieni się w szamna, za każdym razem, gdy coś wyczaruje, kawałek energii ucieka. Gdy energia się kończy, myszka znów jest zwykła myszką, a moc zbiera się od nowa, itd., itd. Tak naprawdę nikt chyba nie wię, kim jest dyrektor akademii. Ogólnie Jego obowiązki przejmuje przewodnicząca grupy Alfa, czyli Mira. Bałam się jej trochę. Sunęłam korytarzem. Zaczęłam wspinać się poschodach na ostatnie piętro. Minęłam pokuj nr 100 i dotarłam do pokoju 115.
- Gdzie byłaś? - Spytała Ptrice
- W bibliotece. - Odparałam.
Westchnęłam. Usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać
,,Anita uśmiechnęła się szyderczo.
- Gadaj co zrobiłaś ze złotym kryształem kanalio! - Wrzasnęła Oui.
- Och, Ouiedance, przecież mnie znasz! - Zaśmiała się Anita. - Ukryłam go tam, gdzie go nie znajdziesz!"
Jęknęłam. Dlaczego ta książka na początku wydawała się ciekawsza? Odłożyłam książkę ,,Złoty kryształ" na szafkę. Rozległ się dwonek. Koniec przerwy. Teraz mieliśmy trening. Zbiegłam po schodach. Weszłyśmy na salę. Na podłodze leżały materace, a na oknach były metalowe rolety, chroniące przed kulami.
- Dzieci! Dziś gramy w zbijaka! - Krzyknął trener.
Jęknęłam.