[FF] Mysz zawsze pozostanie myszka |
Sermyszmouse « Citoyen » 1473968160000
| 0 | ||
Hej. Witam was w moim FF o myszce Poli, i to w jej łapkach kładę losy naszej opowieści. I: Pola W: 10 S: Fizyk C: Inteligentna, przyjazna I: Eliza W: 16 S: Fizyk C: Atrakcyjna, inteligentna, siostra Poli I: Maks W: 16 S: Druid C: Chłopak Elizy, nieśmiały I: Melania W: 11 S: Duchowy Przewodnik C: Przyjaciółka Poli, pomocna, dobra, szczera Imię:Cromimiska (Zdrobnienie:Cromi,Cro.) Wiek:13 lat Szaman:Władca wiatru. Charakter: Rozmarzona, obojętna dla wszystkich ludzi.Jest taka od zderzenia statku ze skałą, w której uczestniczyła jej siostra... I: Magda W: Około 27 S: Władca wiatru C: Wyluzowana, pomocna Imie: Claire Wiek: 16 lat Szaman: Druid Cechy: wiecznie zamyslona, lubi "bujac w oblokach", troche aspoleczna introwertyczka, marzycielka, jej jedynym przyjacielem jest Chris Imie: Chris Wiek: 18 Szaman: Mechanik Cechy: spokojny, stanowczy, trzyma sie swoich wartosci, podkochuje sie w Claire, jest zdolny poswiecic zycie dla jej bezpieczenstwa, [jesli akcja dzieje sie w okolicach gor] lubi spedzac czas w swojej niewielkiej jaskini z ktorej obserwuje przepiekne zachody slonca I: Samanta W: 11 S: Mechanik C: Tajemnicza, utalentowana, inteligentna, zwinna Imię: Kemur Wiek: 19 Szaman: Duchowy przewodnik Opis: To typ cwaniaka, co wciśnie ci byle jaki szmelc, a ty kupisz go myśląc, że jest przydatny. Jest wesołym i energicznym chłopakiem, a także niezły z niego bootcampoholik, bo zwinny jak jaszczurka! Przyjaźni nie zawiązuje, bo dla niego ważna jest tylko kwota pieniędzy. Mimo to często pomoże w losowych sytuacjach, ale potem znika bez śladu, nie oczekując "dziękuję". Na ogół to jest miły dla innych. Chodzą też słuchy, że wierzy w Anvil Goda Imię: Cory (czt. Kori) Wiek: 15 lat Szaman: Mechanik Opis: Cory jest myszką, która nienawidzi być w centrum uwagi. Nie lubi swojego plemienia, dlatego ukrywa się przed innymi myszami i nosi chustę na pyszczku, by nikt nie znał jej prawdziwej twarzy. Bardzo mało mówi, a jeśli już, to obraża wszystkich, którzy są w pobliżu. Lubi czerwień, ale nie nie neonową. Wychowywała się w domu dziecka. Często cyniczna i arogancka. NABÓR OTWARTY W niewielkiej norce przed lustrem stała drobna myszka i wiązała krawat, po czym spojrzała tęsknie na różową bluzeczkę złożoną w szafie. Do szkoły musieli nosić krawaty. Ubrana wyszła z norki i udała się krętą drogą do szkoły. Budynek szkolny wyglądał całkiem przyzwoicie. Pola otworzyła drzwi i podeszła do tablicy. -Klasy I... I b... Sala 12. Udała się wąskim korytarzem. Przy sali 12 stało już kilka myszek i gawędziło wesoło. Pola ustawiła się obok, nie chcąc zwracać na siebie uwagi. Chwilę później pojawiła się nauczycielka. Była to młoda myszka, ubrana jedynie w czerwoną chustkę. Gestem zaprosiła ich do środka. Sala nie była duża. Stoliki były jednomyszkowe (XD) i lekko porysowane. Pola zajęła miejsce z tyłu. Z żalem odkryła potok wulgaryzmów wypisanych na jej krzesełku. -Witajcie myszki-przywitała się nauczycielka-nazywam się Magda i będę waszym wychowawcą i nauczycielką gry w trybie Racing. Jest to bardzo ważny tryb, nauczy was szybkości i zwinności. Wasze pokoje mieszczą się na 1 piętrze, w 1 pokoju zmieszczą się 2 osoby, to od was zależy, z kim będziecie dzielić pokój, jednak pokoju nie można zmienić. Na obiady będziecie przychodzić na stołówkę. Dziennie macie 5 lekcji. Lekcje dzielą się na: Racing, Bootcamp, Survivor, Vanilla, No-Shaman, Szamaństwo ogólne i Szamaństwo kierunkowe, czyli osobne zajęcia dla druidów, osobne dla fizyków, osobne dla mechaników i tak dalej. Możecie udać się do pokoi, plany lekcji zostały rozłożone na stolikach nocnych. Lekcje zaczną się jutro, dziś macie czas na poznanie się. W planach macie też godziny posiłków. Do widzenia, miłego dnia! Grupka udała się do pokoi. Pola i nieznana jej myszka zajęły pokój numer 4. -Jestem Melania-przedstawiła się nieznajoma. -Pola-powiedziała cicho fizyczka i opadła na łóżko pod oknem-To będzie moje, okej? -Yes.-Melania uśmiechnęła się i sama zajęła posłanie obok. -Jakim szamanem jesteś?-zapytała. -Fizykiem-odparła Pola-A ty? -Duchowy Przewodnik...-mruknęła Melania. -Nie pasuje ci? -Nie bardzo. Ale tego się nie zmieni... -po czym wyczarowała ducha który uniósł Polę w górę. Myszka zaśmiała się. -Nie mogę się doczekać pierwszej lekcji-powiedziała Pola. -Ja też. Wybiła 13. Zbliżał się czas obiadu. Przyjaciółki zeszły po schodach na parter i przeszły przez drzwi z napisem "STOŁÓWKA" . Za nimi była ogromna sala z dziesiątkami stolików, setkami krzeseł i do tego serwetkami w serki ułożonymi ładnie w trójkąciki obok miseczek napełnionych gęstą zupą o zapachu sera. Na ścianie widniał jadłospis. -Zupa serowa. Drugie danie: zapiekanki z sera. Podwieczorek, truskawki w śmietanie. Będzie pysznie! Pola i Melania zajęły miejsca obok siebie i zaczęły jeść. Co parę minut słychać było westchnienia: -Przepyszne -Jakie smaczne -Nigdy nie jadłam lepszego obiadu Po obiedzie myszki zarządziły drzemkę. Zasnęły więc z pełnymi brzuszkami przykryte miękką kołderką.Obudziły się o 16 i wyszły na boisko. -Berek!-krzyknęła Pola dotykając ramienia Melanii. Myszki zaczęły się gonić po całym boisku, aż w końcu Melania się poddała. W pokoju miały telewizor, więc włączyły TVN i zaczęły oglądać Szkołę. -Jaki głupek-powiedziała Pola-nie umie deski wyczarować! Po Szkole był Szpital, w którym pojawiły się dwie myszy: 1 zdradzała męża, dostała wyrzutów sumienia i postrzeliła się cannonem. 2 pokłóciła się z teściową i wyczarowała ducha, który sprawił, że starucha podskoczyła i upadła na pyszczek. -19-zauważyła Pola. Myszki pobiegły na kolację, na którą podano chleb z żółtym serem i herbatę truskawkową. Oglądanie telewizji może i nie było męczące, ale mimo to były bardzo głodne. Po kąpieli położyły się do łóżek. Były bardzo zmęczone i prawie od razu zasnęły. Następnego dnia wstały wcześnie, by zdążyć na śniadanie i na 1 lekcję. Był to racing z panią Magdą Chmurką w sali 108. Była to przestronna, duża sala wypełniona najróżniejszymi blokami; wysokimi ściankami z drewna czy pojedynczymi kwadracikami z lodu. W kącie Pola dostrzegła trampolinę. -Witajcie-powiedziała nauczycielka-to nasza pierwsza lekcja i mam nadzieję, że wam się spodoba!-Tu uśmiechnęła się promiennie. -Dziś chcę zobaczyć jakie macie umiejętności, aby móc się do was dostosować. Zaczniemy od wall jump. Jest to sztuka wspinania się po blokach. Kto chce pierwszy? Melania poderwała łapkę i wyszła na środek sali. Na gwizdek nauczycielki zaczęła wspinać się po drewnianej ściance z prędkością światła. Gdy była na szczycie Magda Chmurka zerknęła na zegarek i aż krzyknęła ze zdumienia. -20 sekund! Dobrze, teraz Pola... Poli wspinaczka zajęła 24 sekundy. Największy problem miała jednak niska, tłusta myszka, ponieważ co podskoczyła to jej duży brzuszek ciągnął ją ku ziemi a w końcu po minucie pani powiedziała jej żeby dała sobie spokój, bo nie wspięła się nawet na połowę ścianki. Po racingu dziewczyny miały okrągłą godzinkę przerwy. Zabrały więc ze stołówki parę przepysznych, słodkich truskawek i zajadały je, rozmawiając i dowcipkując. -O kurczę, dziewiąta!-wrzasnęła Pola. Myszki popędziły do sali 11 na lekcję bycia szamanem. Po drodze natknęły się na ubraną na różowo myszkę, która w lewej łapce trzymała białą parasolkę. -Przepraszamy-bąknęła Melania. Myszka jednak nie zwróciła na nie uwagi i odeszła nucąc pod nosem coś co brzmiało jak "Tradycyjnie wyśmienita, polskim smakiem serce chwyta to...zupa Romana. Na letnisku, w blokowisku, czy w schronisku więc poproszę dziś zupę Romana!" W sali 11 wylądowały minutę po dzwonku. -Pola, Melania. Spóźniłyście się.-Dobiegł łagodny głos zza katedry. -Tak, przepraszamy, ale wpadłyśmy na kogoś i... -Już starczy-oznajmił ostro Głos.-Zajmijcie miejsca. Więc, tak jak mówiłem przed przybyciem naszych czarujących koleżanek, nazywam się Antoni Dąb i jestem tu aby nauczyć was sztuki szamaństwa. Sztuka ta polega na przeprowadzeniu grupy mysz przez mapę o różnym stopniu trudności. Dzisiaj pragnę zaprezentować wam podstawowe atrybuty szamana. Zacznijmy od balona. Na pewno nasze spóźnialskie chętnie zaprezentują nam jak to się robi. Ku ogólnemu zdumieniu, Pola wyszła na środek i skupiła się mocno. Chcę wyczarować balona. Zacisnęła jedną piąstkę. Chcę wyczarować balona. Zacisnęła drugą piąstkę a następnie, celując w pusty kąt, zwolniła uścisk i wyciągnęła łapki przed siebie. Pojawił się balon. Poszybował w górę i zawisł nad koszem na śmieci. Antoni jednak nie dał jej dobrej oceny, nawet nie pochwalił, jedynie powiedział: -Można by było zrobić to lepiej. Po czym kazał im zanotować wszystkie przedmioty z podstawowego ekwpiunku szamana, ich właściwości i działanie. Kiedy zanotowali to wszystko, nie starczyło czasu na coś ciekawszego. Zadzwonił dzwonek i popędzili na bootcamp. Sala była ogromna i składała się głównie z pojedynczych bloków lub wysokich ścianek. Zanim przyszła nauczycielka, pobawili się trochę, skacząc na trampolinie na wysoki blok lodu, a później zjeżdżając i lądując na czekoladzie. W najlepszym momencie weszła nauczycielka. Melania zatrzymała się zawieszona w powietrzu między kostkami lodu, Pola stała na jednej tylnej łapce, przednimi trzymając się trampoliny, a reszta myszek miała równie dziwne pozycje. Ku ich wielkiej uldze, nauczycielka uśmiechnęła się i podeszła do Melanii, która już spadała na deski i w ostatniej chwili wyczarowała listek, który uniósł ją w powietrze. -Dziękuję-wydukała myszka i usiadła w kąciku. -A teraz okażcie mi trochę szacunku i usiądźcie normalnie-zarządziła mysz w średnim wieku, o bujnych blond lokach i koniczynką zawieszoną na ogonku.-Nazywam się Zuzanna Orzech* i będę was uczyć bootcampu. Ta mapka, którą widzicie, jest jedną z najprostszych. Teraz może wydawać wam się trudna, jednak gdy dorośniecie stanie się dla was dziecinnie prosta! Więc zaczynajmy. Na pierwszy ogień poleci to!-machnęła łapką w stronę wielkiej lodowej ślizgawki, która prowadziła do jeziorka wody (czy lawy, jak się źle wycelowało.) -Kto chce zacząć? Żadna myszka nie podniosła łapki. -A więc ja pokażę. Weszła na ślizgawkę, zjechała i z zaskakującym wdziękiem przeskoczyła nad lawą, lądując w wodzie. Wyszła na piasek i wzięła ser. Odłożywszy jedzenie do norki przeniosła się do uczniów. -Kto teraz? Wszystkim wydało się to dziecinnie łatwe. Pierwsza jednak łapkę podniosła nieznana myszka o tęczowych włosach. Na imię miała Lucja. Więc zjechała ze ślizgawki, skoczyła i wylądowała centymetr od wody, w lawę. Odbiła się od niej, a gdy spadała pani Orzech uratowała ją za pomocą listka, tego samego, którym uratowała Melanię. Pola i Melania również trafiły w jeziorko lawy. Tylko Samanta, dziwna mysz o srebrnych włosach wycelowała prosto w sadzawkę i z zarozumiałą miną zaniosła ser do nory. *-na cześć Orzeszekmysz, która jako pierwsza skomentowała FF Szybko rozniosła się wieść, że Samanta z klasy Ib jest najzdolniejszą uczennicą z klas I, w dodatku dokonuje rzeczy, z którymi nie dają sobie rady czwartoklasiści. Równie szybko rozniosła się wieść, że Samanta z klasy Ib jest najbardziej wredną myszką z całej szkoły i potrafi cię wkurzyć jak tuzin mysz z siódmej (ostatniej) klasy. Samanta miała pokój sama. Był to pokój 13. -Pechowa liczba-mruknęła Melania, gdy się o tym dowiedziała. Ale czas wrócić do naszych przyjaciółek. Po lekcji bootcamp udały się na przechadzkę na dwór. Spotkały tam ową różową mysz. -Eeee... Hej. Słuchaj, sorry że na ciebie wpadłyśmy, tylko po prostu... -Kalafior. -Okej...-mruknęła Pola i szybko się wycofała. -O, patrz, idzie moja siostra! Szybko podbiegły do czarnowłosej myszki, okutanej w różowy szalik. -Hej-powiedziała Eliza. -Siemka. Słuchaj, wiesz, kto to jest, ta różowa mysz? -Tak. To Cromimiska z klasy III d i... radzę wam się trzymać od niej z daleka. -Czemu?-zapytała Melania. -Ona jest... no... lekko psychiczna. Statek, którym płynęła przywalił w skałę. Od tej chwili wszystko jej wisi i...-Eliza westchnęła.-Jej siostra, Suzann, chodziła ze mną do klasy, dopóki nie rzuciła szkoły i... w sumie to nikt nie wie co dalej robiła. -Ciekawe-powiedziała Pola.-Ciekawe. A znasz kogoś kto by mógł nam o niej powiedzieć więcej? -Tak. Jest pewna mysz, Claire. Mieszka jednak w górach, poza szkołą. Chodziła ze mną do czwartej klasy, dopóki nie poznała tego swojego kochasia Chrisa. Ale serio, dziewczyny, nie idźcie w góry, to nie jest bezpieczne miejsce, zwłaszcza od kiedy miejsce znalazł sobie tam Kemur. -Kto?-zapytały Pola i Melania. -Nie wiem, ale brzmi groźnie, nie? Góry to dom podłych myszy, bardzo podłych. Nie idźcie tam, bo będę was mieć na sumieniu! Myszki szybko pobiegły do biblioteki. -Potrzebujemy... książki... o... górach... znaczy... tych... za... szkołą...-wysapały. Bibliotekarka podsunęła im pod nos Powstanie i upadek mechaników Pola wzięła książkę na siebie i szybko poszły do pokoju ją przeczytać. Był to tom na pięćset stron, jednak okazał się być całkiem interesujący. Podziemne miasto, wybudowane przez mechaników w XII wieku leży na zachodniej granicy Transformice, tam, gdzie w 1867 r. wybudowano szkołę. Jedyne wejście do niego znajduje się w górach, między dwoma najwyższymi szczytami. W XIII wieku o mieście dowiedzieli się inni szamani. W listopadzie 1313 roku rozpętała się wojna, zwana Buntem Mechaników; mechanicy natarli na wioskę Władców Wiatru, chcąc nie chcąc Władcy byli najpotężniejszymi szamanami. Jednak po ich stronie stanęli Duchowi Przewodnicy, Druidzi i Fizycy. Mieli przewagę liczebną. Mechanicy wycofali się. Do tego czasu jednak ciągle odbywają się ich Bunty. W ostatnim, XV Buncie, zginęło ponad 100 osób z wojsk Władców Wiatru. Szamani złączyli się w nienawiści do mechaników i wymieszali się, tworząc nowe rasy. Jedna z ostatnich to Czarni Szamani, połączenie Żółtego Szamana (Fizyk x Duchowy Przewodnik) i Białego (Druid x Władca Wiatru). Gdy pierwszy z Czarnych Szamanów, rzucił rodzinę i złączył się z mechaniczką, powstała nowa rasa, Krwiści Szamani, o takiej potędze, jakiej nie zaznał nikt. -Czy ty też...? -Tak.. -Ale... -Myślisz...? -Musimy dowiedzieć się więcej-powiedziała Pola. -I wiem jak... -Jak? -Idziemy w góry. -Przecież nie wolno nam-wyjąkała Melania.-I twoja siostra mówiła, że tam jest... niebezpiecznie. -To idę sama!-warknęła Pola i wzięła w łapkę swój plecaczek. Zaczęła pakować do niego cały swój dobytek. -Chcesz tak iść bez żadnego planu? -Tak. -Ja nie idę. -To idę sama!-powtórzyła Pola. Była 12:30. Mijając klasę zmierzającą na survivor, wybiegła przed budynek. Wyszła przez bramę, ta zaskrzypiała. Przerażona tym, że ktoś może ją usłyszeć, szybko wybiegła z dala od szkoły. -Góry-szepnęła. Były to wysokie szczyty, widziała jednak te dwa najwyższe. 20 minut później usłyszała głosy, dochodzące z niewielkiej jaskini. Podkradła się i zauważyła dwie myszy. Jedna miała czarny kolorek i zielone włosy, a w łapce ściskała banknot 20 złotowy. Druga z kolei miała niebieskie futro i ładne, kręcone włosy tego samego koloru. W łapce trzymała naszyjnik z dziwnym symbolem, jakby słońcem, o zgniłozielonym kolorze. -Jakiś... Szmelc!-krzyczała. -Kupiłaś to, no nie?-zapytał zielonowłosy. -Tak, ale... -Kupiłaś. Więc żegnam. I wyskoczył jednym, zgrabnym ruchem z jaskini. Po minucie nieco mniej zgrabnie wylazła tak jak on i wcisnęła się w jakąś szczelinę w skale. W końcu Pola zdecydowała się pójść za nią. Znalazła się w jaskini, na swój sposób przytulna. Mieszkańcy zrobili sobie posłania ze starych kocy, w rogu umieścili stosik drewna na ogniska a w małej szafeczce obok mieścił się cały ich dobytek. Niebieskowłosa mysz spostrzegła Polę. -Co tu robisz?-spytała. -No... Ja tu przyszłam bo moja siostra że ty... Myszka wyjęła z szufladki kawałek sera i wręczył go Poli, mówiąc cicho: -Musisz być głodna po takiej podróży. Jedenastolatka nic nie powiedziała, żując ser. Była zagubiona tym, że owa niebieska mysz nie zadaje jej pytań, nie krzyczy, że wlazła do jej jaskini. Po chwili do środka weszła inna mysz. Tym razem biało brązowa. Spojrzała na Polę, potem na Claire. I już otwierał usta, gdy ta ostatnia rzuciła mu porozumiewawcze spojrzenie. -Jak masz na imię?-zapytała łagodnie. -P-pola...-wyjąkała -Ja jestem Claire. A to Chris.-Po czym wyjrzała przez szczelinę. -Będzie padało-stwierdziła. Zasunęła średniej wielkości głaz i jaskinia pogrążyła się w półmroku. Chris rozpalił ognisko. -Pobudka!-powiedziała radośnie Claire. Pola odwinęła się z koca i spojrzała na nią niewidzącym wzrokiem. Zamrugała parę razy i odzyskała ów zmysł. Pierwsze promienie słońca zaglądały do jaskini przez niewielką szczelinę. Chris robił herbatę. Wlał do kociołka wiaderko wody i ustawił na ogniu, później przelał wszystko do trzech kubków i powsadzał torebki. Claire wyjęła truskawki w lekko przygniecionej puszce i rozłożyła je na talerzach. -Dziś na słodko! A gdy wszyscy zebrali się przy dużym, płaskim głazie służącym za stół, znowu głos zabrała Claire. -Polu, odwlekałam to, ale... Westchnęła. -Jesteś fizykiem, tak? -Yyy... Tak. -I nigdy nie... Nie próbowałaś.... Nie udało ci się... Wyczarować czegoś co... Należy do innych szamanów... ? -Nie próbowałam-powiedziała zaciekawiona Pola. -To spróbuj. Chris klasnął w łapki i rozpoczęła się runda. Jaskinia zniknęła, stali na mapce vanilla. Pola była szamanem. Zacisnęła piąstki i pomyślała chcę wyczarować sprężynę! wysunęła łapki do przodu i... Po sekundzie pojawiła się sprężynka. Pola wskoczyła na nią i odbiła się... -Przecież ja jestem fizykiem... -Nie, nie jesteś... Chris klasnął i znów stali w jaskini. Claire wepchnęła Poli do pyszczka łyżkę truskawek i... -Jesteśmy siostrami. -Mhm, zabawne. -Nie, Polu, to prawda, ja wiem ale... -Moi rodzice to fizycy. A ty... -Jestem druidem. -No właśnie.To fizycznie niemożliwe.... -Ty mały fizyku. -Dobra, skoro jesteś ode mnie mądrzejsza, wyjaśnij mi to!!! -Nie powiem ci, dopóki nie przestaniesz wrzeszczeć... Pola wzięła głęboki wdech. -Dobra, mów. Claire wepchnęła małej myszcze wielką łyżkę truskawek jako knebel. -Więc tak. Twoi rodzice... twoja rodzina zastępcza... Tak, to sami fizycy. -Ruia zstca?! -Moja zastępcza rodzina to druidzi. -Tja ria zseca? -Z kolei twoi biologiczni rodzice... -Bigly ryce? -To... Biali Szamani. -Bi szmy? -Tak. Czyli dziecko Fizyka i Mechanika połączone z dzieckiem Duchowego Przewodnika i Druida... Wtedy powstaje taki mały szamanek jak ten co stoi przede mną. Pola przełknęła wszystkie truskawki -Co? Dernière modification le 1477206000000 |
Orzeszekmysz « Citoyen » 1474033860000
| 0 | ||
Sermyszmouse a dit : Nie wiem czy to literówka, ale jeśli zaczynasz od narracji trzecioosobowej, to nie możesz tego zmieniać. Oprócz tego to dobrze się zapowiada. Powodzenia;) Dernière modification le 1474033920000 |
Reaven « Censeur » 1474039740000
| 0 | ||
Fajnie się zaczyna: Imię:Cromimiska (Zdrobnienie:Cromi,Cro.) Wiek:13 lat Szaman?:Władca wiatru. Charakter: Rozmarzona, obojętna dla wszystkich ludzi.Jest taka od zderzenia statku ze skałą, w której uczestniczyła jej siostra....... |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474041000000
| 0 | ||
orzeszekmysz a dit : Racja... Coś mi się pokręciło :P Cromimiska, już cię dodaję :) Dernière modification le 1474045200000 |
Reaven « Censeur » 1474219080000
| 0 | ||
Ciekawie się robi. :D |
0 | ||
Ciekawe ciekawe. Dzieki Niebianskiej chociaz tutaj sa jakiekolwiek elementy opisu, daje za to duzego plusa, bo tutaj niestety czesto tego nie spotykam.;p Coz, mimo to proponuje nieco bardziej rozbudowac opisy, jesli dasz rade.:) Dialogi pisane prawidlowo, opisy sa, i ogolnie ciekawie sie to czyta.^^ Jesli mozna to zglosze 2 postacie. Jesli mozna tylko 1 to wez ktora wolisz.xd Imie: Claire Wiek: 16 lat Szaman: Druid Cechy: wiecznie zamyslona, lubi "bujac w oblokach", troche aspoleczna introwertyczka, marzycielka, jej jedynym przyjacielem jest Chris Imie: Chris Wiek: 18 Szaman: Mechanik Cechy: spokojny, stanowczy, trzyma sie swoich wartosci, podkochuje sie w Claire, jest zdolny poswiecic zycie dla jej bezpieczenstwa, [jesli akcja dzieje sie w okolicach gor] lubi spedzac czas w swojej niewielkiej jaskini z ktorej obserwuje przepiekne zachody slonca Dernière modification le 1474224840000 |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474283340000
| 0 | ||
krzykozgonka a dit : Biorę obie xD dzięki za zwrócenie uwagi |
0 | ||
Widze rozdzial 2 To cos ze mna, czy Ci ucielo wiekszosc? xd |
Agataxa « Censeur » 1474299600000
| 0 | ||
Fajnie FF! Może później zgłoszę postać. PS. Nie ma większości 2 rozdziału. :C |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474302000000
| 0 | ||
Wiem, bo to jest połowa xD Edit. Na komórkach wyświetla się inaczej niż na laptopach. Piszę od nowa, bo teraz patrzę, że połowa rozdziału uciekła w krzaczki. Mam nadzieję, że więcej tak nie będzie. Dopóki nie zedytuję rozdziału, prawidłowa werska to ta komputerowa. Cro, twoja postać sie pojawi w 2 rozdziale. Dernière modification le 1474302360000 |
Reaven « Censeur » 1474305300000
| 0 | ||
Moja myszka się pojawiła! Będzie jej trochę więcej? |
0 | ||
nie prosze tylko nie ten glupi serial |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474364640000
| 0 | ||
Oczywiście, ja nie jestem z tych co biorą od czytelnika postać raz wpisują i ave Maria. Na razie drobna wzmianka, nie chciałam od razu wprowadzać 3 danych postaci, będą się stopniowo pojawiać a potem to już wejdą w kanon :P Opaaal, co się stało? Te Mice En? (TVN) |
Natiibobr « Consul » 1474380540000
| 0 | ||
Super :D |
Reaven « Censeur » 1474382160000
| 0 | ||
Czekam na moją postać!:D Ps:Fajny pomysł z Panią Orzech!:D |
Sexican « Citoyen » 1474398360000
| 0 | ||
Fajnie się zapowiada, rozdziały krótkie ale się zainteresowałem :D Z tego co patrzyłem, to zostawiać można! Imię: Kemur Wiek: 19 Szaman: Duchowy przewodnik Opis: To typ cwaniaka, co wciśnie ci byle jaki szmelc, a ty kupisz go myśląc, że jest przydatny. Jest wesołym i energicznym chłopakiem, a także niezły z niego bootcampoholik, bo zwinny jak jaszczurka! Przyjaźni nie zawiązuje, bo dla niego ważna jest tylko kwota pieniędzy[lub serów, nie wiem jaka jest waluta w Twym opowiadaniu!]. Mimo to często pomoże w losowych sytuacjach, ale potem znika bez śladu, nie oczekując "dziękuję". Na ogół to jest miły dla innych. [I jeżeli bogowie istnieją] Chodzą też słuchy, że wierzy w Anvil Goda. |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474452120000
| 0 | ||
Cooleron, takiej postaci było trzeba :P A bogowie raczej będą, w sensie w co kto wierzy to wierzy i koniec (no chyba, że coś mi wpadnie do łebka) a waluta... szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym, ale chyba zwykłe dolary, euro, franki czy korony (najprędzej zł, bo w końcu ja imiona daję polskie, ale z myszkami nigdy nie wiadomo :P |
Sexican « Citoyen » 1474453980000
| 0 | ||
sermyszmouse a dit : Cieszę się, że trafiłem! Zgaduję, że chodzi o to, że jest Duchowym przewodnikiem, których brakuje? |
Reaven « Censeur » 1474458840000
| 0 | ||
I jeszcze Cromimiska ma taką drugą "Demoniczną formę". Zamienia się w ją w swoim domu (ojej) o 00:00, w jakimś tam dniu. (Nawiedzony dom, wow) Dernière modification le 1474472040000 |
Sermyszmouse « Citoyen » 1474476420000
| 0 | ||
Okej, okej, okej, okej, wszystko fajne git i super. P.S: Piszę też opowiadania niezwiązane z TFM i będę prowadzić bloga :P Jakby ktoś chciał poczytać to priv :P |