![]() |
![]() ![]() « Citoyen » 1475346300000
| 0 | ||
opowieści deszczowej nocy Sermyszmouse, autorka "Mysz zawsze pozostanie myszką" i "Do ostatniego serka" zaprasza na nową opowieść spod swego pióra. Tym razem opowieść jest skierowana do bardziej wytrzymałych czytelników. Zapraszam ♥ zgłaszanie jest zamknięte! ![]() Imię: Charity Wiek: 16 lat Cechy: Niby jest po tej dobrej stronie, ale nie przeszkadza jej to w byciu chamską i cyniczną. Najbardziej to chyba przypomina Snape'a. ![]() Imię: Tom Wiek: 78 lat Cechy: Dziadek Tom jest bardzo mądry i na wszystko znajdzie odpowiedź. Wierzy w magię i horoskopy. ![]() Imię: Juliette "Julitka" Wiek: 17 lat Cechy: Bywa gwałtowna. Nigdy nie wiesz co zrobi w danym momencie. Jest skryta i tajemnicza. ![]() Imię: Kasandra Wiek: 43 lata Cechy: Po tym, jak dwadzieścia lat temu walczyła na wojnie, nie jest już taka sama. Zrobiła się gburowata i ponura, ale jest dobra. Lubi palić fajki, zwłaszcza kiedy się stresuje, czyli dość często. Nikt nie wykonał :( Jak ktoś chce, prace na priv :P Zapraszam na kolejne moje FF, moim zdaniem najciekawsze. Kieruję je, tak jak wspomniałam w "Starcie" do ciut bardziej wytrzymałych czytelników, co nie znaczy, że będzie to jakoś mega potwornie straszne poleje się krew i wszyscy poumierają, ale na pewno będzie tu trochę... dziwnie. Zapraszam ♥ Prolog, czyli długiej historii krótki początek Deszcz bębnił w okna. Samotna mysz bujała się na fotelu, paląc fajkę i czytając gazetę. -Ciociu? Odezwała się mała myszka, bawiąca się klockami. Kasandra nie podniosła oczu znad gazety, ale chrząknęła. -Kiedy wróci tatuś? Mysz westchnęła, złożyła gazetę w rulon i upchnęła w koszu na śmieci. -Tata nie wróci-powiedziała ponuro. -A mama...? -Mama też nie-oznajmiła krótko. *** Dwie myszki siedziały w piaskownicy i rozmawiały ze sobą. Miały najwyżej cztery lata. -Moja siostra już przychodzi tu sama!-powiedziała jedna z nich dumnie. -A mnie zabierają rodzice. A ty, z kim przyszłaś? -Em... z dziadkiem. -A rodzice? Myszka wyglądająca na młodszą westchnęła. -Nie wiem... Druga myszka odeszła, a Charity nie czuła potrzeby pójścia za nią. Podbiegła natomiast do swojego dziadka. Mężczyzna wpatrywał się w gazetę z horoskopami. -Dziadku, możemy już iść? -Nie podoba ci się?-zdziwił się dziadek. -Podoba, ale jestem już zmęczona... Rozdział 1, czyli jak chcesz mnie zabić to poczekaj aż ułożę epitafium -Juliette, zbierz się wreszcie do kupy i powiedz mi to, co ja doskonale już wiem: że chcesz mnie zabić. -Ależ skąd! Ja ciebie zabić? Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami! -Mówisz? Jakoś nie zastanawiałaś się, gdy ucinałaś mojemu psu [co z tego że psy są dobre siedem razy większe od myszy] ryj! -Ja nie mogę! Ja TWOJEMU psu RYJ? No nie był jakoś szczególnie ładny, ale nie jestem idiotką... -Sory, bez urazy, ale jesteś. Taka oto miła rozmowa toczyła się na ławeczce w roomie #Music Park. Przechodnie patrzyli na tą scenę nie tyle z rozbawieniem, co z przerażeniem; w końcu dwie nastolatki, z których jedna prawdopodobnie chce zabić drugą plus ucięła głowę psu tej drugiej, to jest straszne! ostrzegałam będzie tu dziwnie zapamiętajcie moje słowa W końcu jedna z myszek (ta co chciała zabić Charity) wstała, a przechodzące obok myszy szybko umykały spod jej stóp. -Hmmmm...-zastanowiła się głośno Charity.-Ta to chyba jak była mała to jej na ryj słownik spadł. Nie dość, to jeszcze miała rację! Otóż jak Julitka była mała, mama zwaliła jej na pyszczek słownik, w nadziei, że w końcu czegoś się nauczy. Ale się nie nauczyła... jak widać. Więc Charity poszła do budki z kebabem. Zamówiła 1 porcję i zapłaciła 10 serków płatniczych. Otóż w krainie Transformice, były dwa rodzaje serków: jadalne i płatnicze. Po nazwach można się domyślić, do czego służyły, więc, nie przedłużając, idziemy razem z Charity pod jej "dom". Co. To nie był dom, raczej walająca się kamienica, taka z pajęczynami. Wiadomo, idealny dom dla Mechaników, czyż nie? Tak więc młoda Mechaniczka wyrzuciła kubełek po kebabie do kosza i weszła do domu. Wjechała na 10 piętro, wtedy dała sobie samej z liścia, bo mieszkała na 4. Więc zjechała na 2. Czyżby w tym kebabie była trucizna? Być może. Tak czy owak Charity wyszła na podwórze i kopnęła martwą mysz wiecie o co chodzi xD która przetoczyła się na plecy. Na brzuchu miała wypisane jakby markerem chińskie znaczki. Zaintrygowana myszka wzięła zwłoki do ręki i zaniosła do środka. Tym razem trafiła na piętro. W domu nikogo nie było. Charity włączyła swój komputer i sprawdziła, co znaczą te znaki. A był to wulgarny skrót. Więc mysz wyrzuciła ją przez okno, a ta spadła na głowę niczego nie świadomej staruszki. Dernière modification le 1476010080000 |
![]() ![]() « Censeur » 1475609280000
| 0 | ||
fajnie się zapowiada :D |
![]() ![]() « Consul » 1475609400000
| 0 | ||
Super! Lubię Twoje Fanfiki ^^ |
![]() ![]() « Citoyen » 1475675700000
| 0 | ||
Jejku, nawet nie wiecie jak miło to czytać! Biorę się za rozdział 1, za godzinkę powinien się pojawić :D |
![]() ![]() « Censeur » 1475679480000
| 0 | ||
ten 1 rozdział jest piękny :') |
![]() ![]() « Censeur » 1475684220000
| 0 | ||
Czekam na kolejny rozdział! |
![]() ![]() « Citoyen » 1475689920000
| 0 | ||
Emm... wiem, że jest piękny. :') Domyślacie się, co było w kebabie? Dernière modification le 1475690460000 |
![]() ![]() « Censeur » 1475690880000
| 0 | ||
nie... XD |
![]() ![]() « Citoyen » 1475694060000
| 0 | ||
sermyszmouse a dit : Trucizna! |
![]() ![]() « Censeur » 1475739120000
| 0 | ||
///delete Dernière modification le 1475739240000 |
![]() ![]() « Citoyen » 1475744520000
| 0 | ||
cooleron a dit : Tak! |
![]() ![]() « Citoyen » 1483205760000
| 0 | ||
Moi drodzy fani! Zapraszam was na moje nowe konto, na którym prowadzę FF. |