Pewnego pięknego, słonecznego dnia obudziłam się o godzinie 9:00 rano. Zjadłam śniadanie, umyłam się i jak zwykle zasiadłam do komputera. Włączyłam Transformice i weszłam w zakładkę Cafe. Zobaczyłam temat o nazwie "Uzależnienie od Cafe". Temat ten, zrobił użytkownik o nicku Samotnik76. Bardzo zdziwiłam się, że nie napisał w tym wątku żadnych błędów ortograficznych gdyż bardzo często je popełnia. Znajdowało się w nim 1076 wiadomości. Zaczęłam je czytać po kolei, a gdy już je przeczytałam, napisałam
- Ha ha ha, bardzo ciekawe. .-.
O dziwo, wątek był przez cały czas na górze i nie chciał z niej zniknąć. Gdy weszłam nazajutrz na Cafe, temat Samotnika76 był cały czas na górze, a w nim było już ponad milion wiadomości.
Darowałam sobie już ich czytanie, ale po około godzinie, spojrzałam się w okno, w które patrzył się Tomekkca. Bardzo się przestraszyłam i zgasiłam komputer, a następnie zasłoniłam wszystkie okna w mieszkaniu.
Gdy spojrzałam się na mojego pluszowego kota, zaczął on nagle przypominać strasznego potwora. Po chwili, z okien zaczęła wypływać krew, a ja
cały czas słyszałam
- Włącz Cafe... No dalej, włącz...
Następnie na ścianie pojawił się napis napisany krwią "Samotnik76 i reszta forum się na ciebie teraz mści..."

Postanowiłam skulić się obok łóżka. Nagle z pod łóżka dotknęła mnie dziwna zimna ręka, która wciągnęła mnie pod łóżko. Była to Migotka. Powiedziała mi, że też przed nimi ucieka i że chce mi pomóc.
- Aikochan, nie chcę cię skrzywdzić. Mesmera też nam pomoże - szepnęła użytkowniczka forum. Następnie stworzyła świecący zielony portal, do którego kazała mi wejść, a potem sama do niego weszła. Był to portal do forum.
Migotka powiedziała mi, że musimy uważać na innych. Bardzo się zdziwiłam, gdy okazało się, że jestem dosłownie w stronie forum transformice. Spytałam się Migotki, czy naprawdę jesteśmy w forum, a ona odpowiedziała, że tak. Następnie pokazała mi, gdzie jest Mesmera. Weszłyśmy do jej profilu. Była ona na szczęście akurat aktywna. Migotka wysłała do niej wiadomość o tym, czy chce mi i jej pomóc, na co Mesmera się zgodziła. Od tej chwili Mesmera nam pomagała.
Postanowiłyśmy następnie wejść do działu Off topic. Mesmera weszła do OWiONu, a ja z Migotką, postanowiłam rozejrzeć się w wątku o Chicken Smoothie. Spojrzałyśmy się na jednego psa, który miał napisane na ogonie "
" Cafe...". Nagle pojawił się ogromny napis "Przekierowuję do Cafe...". Przestraszyłyśmy się i starałyśmy się uciec z wątku Chicken Smoothie, ale nie dało rady. Nagle pojawiłyśmy się w Cafe.
- Co się dzieje? - spytała się mnie Migotka.

- Nie wiem, ale teraz jesteśmy w Cafe... - odpowiedziałam Migotce. Od razu zauważyłyśmy wątek Samotnika76. Jego awatar był w krwi, a ludzie w jego temacie pisali obraźliwe rzeczy. Nagle wszystkie awatary zaczęły się ruszać i w tym czasie przyszła Mesmera - sentinelka forum. Wraz z nią przyszedł E_330.
Tomekkca podszedł cichutko z balonem z wodą do Mesmery i rzucił nim w nią. Następnie szybko wrócił do tematu Samotnika76.
- Kto to był?! - zapytała Mesmera.
- Czy to ty Gwenokunga? Ponoć lubisz robić głupie żarty... - spytała Mesmera.
- Nie, ja cały czas tutaj stałam. Poza tym skąd miałam wziąć wodę? - spytałam.
Mesmera wraz z E_330 poszła zmoderować użytkowników. Większość osób, które obrażały Samotnika76 dostały mute na 2 godziny na Transformice. Nagle wyświetlił nam się temat Tomekkca. Tytuł jego wątku brzmiał "Jak uniknąć Gwenokungi?!", a jego treść wyglądała tak
- Ciągle ona się do mnie przyczepia, ciągle! Nie wiem, jak się jej pozbyć! Zgłaszam ją i zgłaszam, a sentinele dalej nic! -
Mesmera zauważyła to i napisała
- Dlaczego się tak wszyscy jej uwzieli?

"Pewnie to dlatego, że jest taka głupia." - odpowiedział Tomekkca. Za kilka minut miał 10 plusów i 20 odpowiedzi. Większość z nich to oczywiście obraźliwe rzeczy, ale znalazły się osoby, które postanowiły mnie o dziwo bronić. Były to Spedmyha i Natiibobr. Po tej akcji, wszystko wróciło do normy. Myszy mimo iż nadal pisały do siebie obraźliwe rzeczy, nie były one już aż tak wulgarne. Ja wróciłam do domu, Panna_migotka i reszta także. Lecz okazało się, że... to tylko sen. Gdy obudziłam się okazało się, że jest już siódma rano, więc musiałam szybko zjeść śniadanie, umyć się i ubrać, no i oczywiście iść do szkoły. Opowiedziałam tą historię moim przyjaciołom i całkiem im się spodobała. Gdy wróciłam do domu, odrobiłam lekcję i wyszłam na dwór z przyjaciółmi coś porobić. Po powrocie poszłam spać i... czyżby znowu mi się to śniło?[

Gdy przystąpiłem do szkoły "Mice Labolatory", nikogo nie znałem. Na początku byłem popychadłem. Wszyscy się ze mnie śmiali, jaki to ja jestem głupi, lecz wtedy poznałem Caroline i Trevora. Do dzisiaj są moimi przyjaciółmi. A no tak, zapomniałem się wam przedstawić. Jestem Steve. Mam 16 lat i uczę się w klasie 4 D. Caroline i Trevor uczą się ze mną w tej samej klasie. I... tak... Wendy. Jak ja jej nienawidzę. Uważa się za "najlepszą" i "najbogatszą". Zawsze gdy siedzę z Caroline i Trevorem na ławce i z nimi rozmawiam musi oczywiście podejść Wendy i powiedzieć nam "Ha ha, pewnie rozmawiacie o tym, jakie macie żałosne ubrania, to znaczy szmaty. Ja mam ubrania z najdroższego sklepu, czyli z "Modern Mouse". Wiesz ile kosztowała moja suknia? Aż 1000 dolarów! Pewnie waszych rodziców nawet nie byłoby stać na taki luksus! Pewnie macie nawet same ubrania z rzeczy używanych za 2 zł! Ha ha!", czy inne tego typu rzeczy, "jacy my jesteśmy biedni". Pewnego dnia gdy Caroline dostała 6, a Wendy 5-, ta wkurzyła się i zaczęła na nią krzyczeć, że to nie możliwe, że ona jest od niej "lepsza". Jest jeszcze Misty, która stara się być taka sama jak Wendy. Zawsze gdy ona coś mówi, Misty jej przytakuje. Jak mógłbym jeszcze zapomnieć o Davie. Szczerze, nie wiadomo dokładnie czym jest Dave, bo myszą on nie jest. Większość woła na niego "stary potwór", a gdy on się na prawdę wkurzy, potrafi zaatakować. W ten sposób znalazła się blizna na oku Trevora. Pewnego dnia ktoś wkurzał Dave'a, a ten dostał furii i zaczął atakować tą mysz, ale myślał, że to Trevor więc go zaatakował i tak do dzisiaj Trevor ma tą bliznę.