Varanar Alroy

Dziewczyna z przymkniętymi ustami patrzyła na Fis're. Mimo, że ryba nie miała za sobą jakiegoś wielkiego grona fanów dziewczynę cieszyło to, że te jedzenie smakuje jak nic, jak papier. ...
- Te piskorze - wskazała na ryby palcem - smakują jak kurczak. Są dobre. -
Dziewczyna uniosła głowę by spotkać wzrok człowieka który stał za straganem, lewą ręką przeczesywała kieszenie w poszukiwaniu pieniędzy.
- Ile za dwa Fis're? -

Felix Blackwulf

Felix podszedł do sprzedawcy i wyciągnął spory worek z Glisem, który niedawno dostał.

- Pudło tych piskorzy.... Dwa Fis're. - kiwnął głową. Po chwilach transakcji uniósł pudło piskorzy bez trudu i zostawił pozostałe dwie ryby na ladzie, prawdopodobnie żeby Varanar je sobie wzięła.

- To ten, miło było poznać. Jestem Felix, Felix Blackwulf.
Uśmiechnął się i zaczął nieść pudło ryb w stronę swojego statku.

W stoczni ludzie zaczęli zbierać się do centrum aby zobaczyć egzekucje.

Kitsune zaczęła nerwowo przedzierać się do przodu. Chciała być jak najbliżej, by móc popatrzeć na twarze biednych skazanych. Ciekawiło ją to, czy na prawdę byli winni i godni tego, by zostać straceni w tak upokarzający sposób. Eiro zmrużyła oczy. Jej uwagę przyciągnął uśmiech siwego faceta. Jak mógł się nie bać?

Varanar Alroy

Varanar nieco zatkało, nie spodziewała się takiego gestu od nieznajomego. Szybko chwyciła Fis're i zaczęła je jeść już na miejscu. Gdy wreszcie napełniła swój brzuch i odwróciła się by spotkać czarnowłosego okazało się że już nie było go obok dziewczyny. Westchnęła. Nawet nie pamiętała jego imienia! No ale mówi się trudno.
Podążając za hałasem dziewczyna zbliżyła się do miejsca egzekucji. Spojrzała na wszystkich tam stojących. Czy naprawdę zrobili coś takiego, za co objęci byli karę śmierci?

Akeyo

-Uhhh, co oni tam będą robić?-
Powiedział Akeyo do najbliższej niego osoby.

P O D R Ó Ż N I C Y

Po jakimś czasie zjawił się ładnie ubrany młodzieniec, który był dość sfrustrowany byciem tutaj. Trzymał jakiś zwój. Powoli wszedł na podest i zaczął mówić:

- Ekhem. Dobra. - podniósł zwój i zaczął z niego czytać.

- Cole... Nazwisko nieznane... Ugh... Skazany na śmierć za korzystanie z magii zakazanych.

- ...Auraya... Naziwsko: Nieznaneeee... Skazana na śmierć za pakty zakazane.

- O, proszę... Melron Izerus, skazany na śmierć za... morderstwo.

Spojrzał znudzony na tłum. Może czekał na coś? Może za chwilę coś innego powie?
Większość tłumu po prostu szeptała między sobą.

Kara śmierci za morderstwo - okej, to była w stanie zrozumieć. Oko za oko, ząb za ząb. Co do "paktów zakazanych", to nie miała zielonego pojęcia o co konkretnie chodziło, mimo tego, że efekty były bardzo widoczne. Jednak śmierć za magię zakazaną? A opcje więzienia, zesłania na pustynię? Eiro odebrała wyrok jako przyrównanie wagi morderstwa do używania magii, która nie podoba się innym istotom. Większość czarów użytych w nieodpowiedni sposób może być niebezpieczna, czyż nie? Uważała karę za złą i niesprawiedliwą. Kitsune położyła uszy po sobie, by chociaż lekko zademonstrować swój protest. Mimo czystej wiary w słuszność swoich przekonań, wiedziała, że nie może nic zrobić.

Akeyo

Po tym co Akeyo usłyszał od chłopca, spuścił głowę z zdenerwowanym wyrazem twarzy..
Może ludzie.... nie są wcale tacy świetni?

Espa
Espa wyszedł z tawerny..
Uhh, walić moją siostrę.. Przez to, że sprawiła kłótnię musiałem spać w tawernie jako przykład ,,dobrego zachowania''...
Coraz częściej myślę, by się wyprowadzić z tego domu.. Może na to już czas, hmm?
Espa ruszył do centrum miasta, słysząc o nowej egzekucji..
...Chciałbym by może kiedyś prawo się zmieniło....
Gdy doszedł do niego, zaczął się przeciskać do przodu..

Kilia

Kilie najwyraźniej zainteresowało coś o "Paktach Zakazanych".
To może być ślad...

Stuknęła Akeyo lekko w ramię.

- psst. Coś wiesz o tych "Paktach Zakazanych"?

Yukari wracała właśnie ze spaceru kiedy zauważyła że rozpoczyna się egzekucja. Nigdy się tym nie interesowała więc nic dziwnego w tym, że nie wiedziała że takowa się dzisiaj odbywa. Zaciekawiona usagi postanowiła podejść bliżej i obejrzeć całe to dramatyczne przedstawienie. Nie często jej się to zdarzało.
Niestety, nie patrzyła pod nogi i przypadkiem uderzyła w jakąś osobę. Kiedy Yukari otrząsnęła się ze swoich myśli zauważyła że tym nieszczęśliwcem była młoda kitsune - Eironeia.
Zakłopotana zrobiła krok w tył, uśmiechając się przepraszająco

~Przepraszam. Zamyśliłam się.

Nie powiedziała tego szczególnie głośno żeby nie zwrócić na siebie uwagi pozostałych osób.

Kitsune podskoczyła delikatnie. Natychmiast odwróciła się w stronę Yukari. By dokładnie przyjrzeć się jej twarzy, musiała groteskowo zadrzeć głowę do góry. Kiwnęła delikatnie w odpowiedzi na słowa usagi. Chwilę potem dostrzegła w tej sytuacji możliwość wyrażenia swoich poglądów na głos.
— Niesprawiedliwe, co nie? — starała się mówić cicho, ale poważnie.

Spoiler

Yukari przybliżyła się odrobinę do Eironeii. Zastanawiało ją to co robi tutaj to dziecko, a przede wszystkim gdzie są jej rodzice. Gdyby to ona była matką, nie chciałaby żeby jej dziecko oglądało takie rzeczy. Jednak, do rodzicielstwa jej jeszcze daleko i nie ma zamiaru pogonić kitsune z tego miejsca skoro jej rodzice wyrazili na to zgodę. No chyba że o tym nie wiedzą, a to zmienia postać rzeczy.
Pomimo swojego wzrostu i cichej mowy Eironeii, Yukari wszystko dokładnie słyszała. Takie są plusy bycia usagi.

~To zależy.

Również mówiła cichym tonem. Uważała, że skoro rozmawia z kitsune to ona też nie będzie miała problemu z zrozumieniem jej.

~Myślę, że kara śmierci jest odpowiednia dla morderców. Co do reszty - uważam, że powinien być łagodniejszy wyrok.

Prawdę mówiąc - nie miała pojęcia za co zostali skazani ci ludzie. Za późno tutaj przyszła.

— Mhm! Więc myślimy tak samo!
Twarz Eiro rozświetlił szeroki uśmiech. Zdawało się, że zupełnie zapomniała o tym, że jeszcze przed chwilą była obrażona na cały świat.
— Szczerze, to mam nadzieję, że ta biedna dwójka ucieknie

Spoiler

Kobieta uśmiechnęła się łagodnie i odwróciła wzrok z trójki skazańców na dziewczynkę. Mogła się teraz jej nieco przyjrzeć. Chwilę zastanawiała się nad wiekiem kitsune i doszła do wniosku że nie może mieć więcej niż 13 lat. Podniosła znowu wzrok na skazanych.

~Nie jestem tu od początku. Co każde z nich zrobiło?

Zapytała nieśmiało.

Mimo tego, że były dość blisko, to Eiro zaczęła wyraźnie pokazywać palcem skazanych.
— Ten facet za magię zakazaną, biała kobitka za pakty zakazane, cokolwiek to znaczy, a ten ostatni za morderstwo

Spoiler

Pakty zakazane? Yukari też nie wiedziała o co z tym chodziło, pomimo, że samą nazwę słyszała już kilka razy.

~Mhm

Kiwnęła głową

~Nie jestem dobrze obeznana w magiach zakazanych. Nikogo z takową nie poznałam.

Odpowiedziała, podtrzymując rozmowę. Przyjemnie jej się rozmawiało z Eiro, a ostatnio mało z kimkolwiek dyskutowała, będąc zajętą rozwijaniem umiejętności.

— Ja też nie — powiedziała lekko, wzruszając ramionami. Okłamała rozmówczynię, ale w obliczu takiej sytuacji i takiego towarzystwa chroniła siebie. Ktoś mógł usłyszeć, a wtedy kitsune zapewne straciłaby głowę. Z resztą, nie tylko ona - jej rodzice i brat, wszyscy mieli szczególne zamiłowanie do tego, co zabronione, a w tym magii.
— Hej, jak masz w ogóle na imię? — spytała z entuzjazmem — Bo moje brzmi Eironeia

Spoiler

~Yukari

Powiedziała z uśmiechem, delikatnie poruszając uszami.

~Masz bardzo ładne imię.

Potem zamilkła na chwilę. Pomimo tak młodego wieku kitsune, Yukari odniosła wrażenie że Eironeia jest dosyć dojrzała jak na swój wiek. Jej siostra będąca w jej wieku zachowuje się jak dziecko..

~Twoi rodzice zgadzają się na to żebyś oglądała takie rzeczy?

Dziewczynka kiwnęła głową.
— Nalegają, bym tu przychodziła. Popatrzeć. Nauczyć się.
Eiro wzruszyła ramionami
— Przecież większość zasługuje na taki los, tacy nieszczęśnicy jak ta dwójka nie są raczej częstymi przypadkami? Więc nie przeszkadza mi to. Jedynie krew mnie przeraża, jest obrzydliwa. I śmierdzi.

Spoiler

Yukari ponownie kiwnęła głową. Strach przed widokiem krwi musi być czasem naprawdę męczący. Kilka razy jej się zdarzyło zranić robiąc obiad lub trenując i nie wyobrażała sobie żeby krew miała doprowadzić do jej utraty przytomności albo czegokolwiek innego.

~Jeśli rodzice pozwalają ci na oglądanie takich rzeczy, to w porządku.

Uważała jednak, że to zbyt brutalne jak dla takiego dziecka.