[FF] 72 godziny |
Aya_san « Consul » 1541619180000
| 12 | ||
1. Uczniowie nie mogą spędzać nocy poza wyznaczonymi dla nich pokojami. Rozdział 1 - Wstawaj córeczko… Po długich przygotowaniach nareszcie wyszłam z domu. Moim oczom ukazały się jeżdżące auta i spacerujące myszki. Zapewne większość z nich po prostu idzie do pracy, więc po co się nimi przejmować? Szłam i kopałam kamienie. Dlaczego nie mogę po prostu normalnie z kimś porozmawiać? Czy będzie w tej szkole aż tak źle? A co jeśli nie zaakceptują tego, że jestem w większości samotnikiem? Czy będę z tego powodu dręczona? Te wszystkie myśli krążyły mi po głowie, aż nareszcie stanęłam pod bramą wejściową do budynku. Gdy przekroczę tą bramę, moje życie obróci się o 180 stopni. Lustrowałam gigantyczny budynek szkolny z góry na dół. Zgaduję że miał jakieś 4 piętra. W końcu, otworzyłam dużą furtkę. Lecz wtedy wzrok rozmazał mi się. Wirował się i skręcał w różne strony. Moim oczom ukazała się czerń, a w głowie poczułam pustkę. Zemdlałam. W tym momencie zaczęło się to czego obawiałam się najbardziej. Czy ten sen... stanie się prawdą? Dobry początek może oznaczać dobre zakończenie. Nikt tego nie chce. Nawet ty, Kamichi. A może się mylę? W końcu ludzie mówią, że często popełniam błędy... Rozdział 2 Blondwłosa myszka obudziła się. Jej błękitnym oczom ukazała się dziwna klasa, w której znajdowała się kamera, monitor, tablica oraz ławki. Okna były zabite metalowymi blachami. Powolnie wstała z przykurzonej podłogi i zaczęła dokładniej przyglądać się pomieszczeniu. Ściany miały zielono-turkusowy odcień, a podłoga była wykonana z jasnego drewna. Na parapetach okien stały małe roślinki w brązowych i czarnych doniczkach. Stało tam biurko z lampką i pustym dziennikem. Zauważyła ona również projektor i specjalne przygotowaną do niego tablicę. Obok tablicy wisiała jeszcze jedna, tym razem zwykła. Pisało na niej: Szli w stronę sali gimnastycznej, która była wyznaczona kartonowymi strzałkami. Minęli pokój pielęgniarki, salę audiowizualną, znalazł się również sklepik szkolny. Rozmawiali na przeróżne tematy, szczególnie o miejscu, w którym się znajdują, oraz czemu tu są. W końcu, trafili do sali gimnastycznej. Na dźwięk otwarcia drzwi od razu kilka z nich się odwróciło, a reszta to zignorowała i kontynuowała swoje rozmowy. Rozdział 3 Gdy weszłam na halę gimnastyczną, od razu dało się usłyszeć kilka głosów. Zauważyłam, że Yui już podeszła do kilku myszek i zaczęła zadawać przedziwne pytania. Hakeru szybko za nią pobiegł, a ja za nim. Rozdział 4 Dzień pierwszy Roztrzęsiona wyszłam z sali gimnastycznej, podobnie jak kilka innych myszy. Yui wyraźnie płakała, a Hakeru i trochę trzęsąca się Momoka ją pocieszały. Kakera wydawała się smutna, ale nagle wykrzyknęła: Z wielką nudą wyszedłem z hali. Moim oczom ukazało się kółko rozmawiającej Momoki, Yui, Hakeru i Yuri. Pod ścianą stała Kamichi a po jej drugiej strone Hakeru, prawdopodobnie pilnujący swojej energicznej siostry. Z zaciekawieniem podszedłem do dziewczyny w czapce i puknąłem ją w ramię. Dwóch przyjaciół znalazło się w stołówce, gdzie można było wyraźnie zobaczyć i usłyszeć kłócącą się Fukari i Shuchigana. Rozdział 5 Dzień drugi, część pierwsza Obudziłam się w swoim domu. Nade mną stała moja mama i tata. Moi kochani uczniowie! W jadalni zastałam kłócących się Hakeru, Fukari i Shuchigana. To w sumie dziwne, że Hakeru prowadził głównie dyskusję, blondynka chamsko odpowiadała a Shuchigan-san wyglądał na przerażonego. W sumie, dało się usłyszeć szepty Momoki i Tetsuki, lecz były kompletnie stłumione przez co raz głośne argumentowanie całej trójki. Cheris i Hakatu stali w kącie. W tym samym czasie Yui i Kakera dosłownie polowały na Fujitsu. Po pechowym wypytywaniu Suzuki postanowiły, że zaczną męczyć tajemniczego chłopaka. Yuri siedziała na łóżku i się trzęsła. Nie wychodziła z pokoju, mimo tego, że była okropnie głodna. Chciało jej się płakać, lecz nie miała na to siły. Nie przespała tej nocy, sam fakt, że ktoś umrze przyprawiał ją o dreszcze. Rozdział 6 Dzień drugi, część druga Shuchigan ze łzami w oczach siedział w kącie jednej z klas. Dręcząca Yazuka ją tak wkurzała, że zastanawiał się, czy będzie pierwszą martwą osobą, a może sam się zabije... W końcu, Fukari tak go poniżała, że pewnie i tak przez to nikt go nie lubi. Powinien się zabić, a- Zdenerwowana Fukari przeklinała na cały świat w damskiej toalecie. Sytuacja ją wkurzała, nieznane myszki ją irytowały, dosłownie WSZYSTKO ją wnerwiało. Nadeszła pora obiadu, a wraz z tym włączyły się ekrany. Nawet nie mogłam przeanalizować co się działo. Fukari… nie żyje? Ale smutne, Fukari umarła. No cóż, zdarza się, ale myślałam, że umrze później, a nie jako pierwsza. Ale w sumie cieszę się, bo jutro też ktoś straci życie. Rozdział 7 Dzień trzeci, część pierwsza Fukari była tym typem myszki, który strasznie dba o wygląd. Nie ma co się dziwić. Mieszka w bogatej rodzinie, sama korporacja Yazuka najbardziej znana. Zajmują się badaniami naukowymi w kierunku medycznym. Z pieniędzy, które zarobili fundują szpitale w największych miastach naszego myszkowego kraju. Vanilla, stolica naszego, ma na pewno 3 takie budynki. Obudziłam się o zbyt wczesnej godzinie. Zdarzenia z wczorajszego dnia. Dopiero teraz zrozumiałem co się stało. Fukari złamała zasadę i zginęła. Patrzyłem na jej umierające ciało. Lekko się trzęsła, a potem zmarła. A po tym nastał harmider. Yui uciekła w stronę przydzielonego dla niej pokoju. Dało się usłyszeć przerażony krzyk Shuchigana. Spróbowałem podejść do tego na spokojnie, ale coś mi w tym przeszkadzało. Czy to był… strach? Sam już nie wiem. Wyszłam z mojego pokoju, tylko by skierować się do sali. Nie zamieniałam żadnych słów z innymi, tylko szłam. Droga zdawała się strasznie dłużyć, mimo tego, że sala znajdowała się strasznie blisko. W środku nikogo nie było. Rozdział 8 *** Obudziło mnie dźwięczenie powiadomienia na początek dnia. Niezbyt go słuchałam, jedyne co dostatecznie zrozumiałam to “pójście do sali gimnastycznej”. Nie wiem po co w ogóle dyrektorka nas zwołuje. Mam nadzieję, że ma ku temu dobry powód. Przeczesałam moje różowe włosy, założyłam moją biżuterię i wyszłam z pokoju idąc w stronę sali. *** Nie mogłam w to uwierzyć. Rozdział 9 Dzień trzeci, część druga ”Momoka nie żyje.” - Jak myślisz, uda mu się wykombinować o co chodzi? Cheris Nanami i Suzuka Nisaki Rozdział 10 Dzień czwarty Obudziło mnie pukanie do drzwi. Niezbyt chętnie wstałam z mojego łóżka, po czym wolno skierowałam się w stronę dębowych wrót do mojego pokoju. *** W jadalni zrobiło się niemałe zamieszanie. Wkurzeni śmiercią przyjaciół Cheris i Hakeru kłócili się o ich dalszy los, spokojniejsza reszta cicho szeptała i dzieliła się tym, co znalazła na pierwszym piętrze. Dziwny był jednak widok Suzuki bez czarnej szmaty na jej zranionych oczach. *** Wsłuchiwałam się w historię mojego przyjaciela, i stwierdziłam: Dernière modification le 1584211080000 |
Aya_san « Consul » 1541619360000
| 1 | ||
Klep, bo czemu nie |
Bejrzie « Consul » 1541624220000
| 1 | ||
Hah, fajnie sie zaczyna Juz teraz czekam na next rozdzial |
Artgir « Consul » 1541657640000
| 1 | ||
Lipy nie ma :) |
Aya_san « Consul » 1541685780000
| 1 | ||
Bejrzie a dit : Artgir a dit : Dzięki, dzięki :D Rozdział 2 opublikowany! |
Bejrzie « Consul » 1541697240000
| 1 | ||
Kolejny fajny rozdział |
Crybaby911 « Censeur » 1541800380000
| 1 | ||
mm fajnie się zaczyna ale zapachniało Battle Royale jakoś tak hah Battle Royale Uczniowie losowo wybranej klasy zostają umieszczeni na bezludnej wyspie, gdzie walczą o przeżycie, zabijając się nawzajem. (opis filmu) może coś ze mną nie tak ale od razu mi się z tym skojarzyło |
Agataxa « Censeur » 1541851260000
| 1 | ||
Jak miło widzieć nowe FF na forum w końCU! Pomysł ciekawy, odmienny od innych tutejszych fanfików. Czekam na kontynuację! c: Dernière modification le 1541851500000 |
Aya_san « Consul » 1541857680000
| 1 | ||
Bejrzie a dit : Crybaby911 a dit : Agataxa a dit : Wielkie dzięki! Rozdział 3 opublikowany! Dernière modification le 1541857740000 |
Bejrzie « Consul » 1541870220000
| 1 | ||
Fufufu bzzt bzzt kaszl kaszl juz polubilam dyrektorke |
Crybaby911 « Censeur » 1541972520000
| 1 | ||
Bejrzie a dit : też ogólnie całkiem spoko, ale przez te imiona nie mogę się połapać XD no to, czekam na dalsze rozdziały |
Agataxa « Censeur » 1542282900000
| 1 | ||
fufufu czekam na następny rozdział! :00 |
Lucianoslawn « Consul » 1542462900000
| 2 | ||
Wyczuwam Dangitgrandpę |
3 | ||
Widze inspiracje z Danganronpy, tym bardziej mnie to zacheca :D Ciekawa jestem, co z tego wyjdzie :P |
Wedi88 « Citoyen » 1542711960000
| 1 | ||
:DDDDDD ALE FAJNE I JAKIE SUPER IMIONA! :DDDDDD CZEKAM NA NOWY ROZDZIAŁ! :D |
Anka8kot « Censeur » 1542900360000
| 1 | ||
DObre, chyba bede sledzic bo fajnie sie zaczyna! |
Aya_san « Consul » 1543003320000
| 1 | ||
^ Dziękuję wam wszystkim, cieszę się, że ktoś to czyta :D Rozdział 4 opublikowany! |
Anka8kot « Censeur » 1543420320000
| 0 | ||
Dobra nowy rozdział jak zawsze świetny Dernière modification le 1543421220000 |
Crybaby911 « Censeur » 1543444140000
| 2 | ||
Nie ogarniam tych imion, muszę się cofać do poprzednich rozdziałów żeby sobie przypomnieć kto to XD W każdym razie, całkiem ciekawe, jednak mogłaś lepiej przedstawić emocje bohaterów. W końcu co, dowiedzą się że co 72 godziny jedno z nich umiera, trochę popłaczą i przejdzie? Nie wiem, mogą czuć bezradność, złość, tęsknotę za rodzicami i żal do nich że zostawili ich w tej szkole, na pewno do końca ciągle będzie im towarzyszył strach i niepewność. Dobra, rozgadałam się. Jest super. |
Artgir « Consul » 1543761900000
| 1 | ||
:) Mówie dobry fanfik Zrobić arta dla fanfika? |